poniedziałek, 31 sierpnia 2020

"Krokodyl w doniczce"- Anna Szczęsna

Autor: Anna Szczęsna
Tytuł: Krokodyl w doniczce
Liczba stron: 336
Data wydania: 2020 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
Źródło: egzemplarz recenzencki (księgarnia Tania Książka)

Czy dość przewrotny tytuł  i cukierkowa okładka to dobry pomysł na zainteresowanie czytelnika?
Nie pozostaje mi nic innego jak zgodzenie się z powyższym. Najpierw zainteresowała mnie właśnie okładka, później- tytuł. Było to na tyle mocne, że zdecydowałam się się na lekturę. Czy pasuje tu stwierdzenie "nie wszystko złoto co się świeci" oraz "nie oceniaj książki po okładce" i powieść okaże się nudna, nieciekawa i przewidująca?
Dziś już z zadowoleniem mogę stwierdzić, że "Krokodyl w doniczce" to bardzo dobra propozycja dla osób ceniących nieszablonowe powieści.
Annie Szczęsnej bardzo dobrze udało się odwzorować realia życia pisarza. Jako, że sama zajmuje się pisaniem- wie co piszczy w pisarskim światku oraz w blogosferze.
Powieść jest interesująca i taka... nieoczywista. Cukierkowa okładka pokazuje, że będzie miło i przyjemnie, tymczasem nasi bohaterowie mają swoje problemy. Czy uda im się je rozwiązać?
Aldona jest koszmarem wielu z nas. Starsza siedemdziesięcioletnia pani, której wszystko przeszkadza, każdy hałas oraz lubiąca  wyrażać swoje zdanie niepytana. Paweł to pisarz, który nie wierzy w siebie, a Kaja to młoda kobieta, nowa lokatorka w klatce, w której mieszkają wyżej wspomniane osoby. Jak będzie im się układać życie? Czy się zmieni? Czy Aldonie miną niekontrolowane wybuchy złości?
"Krokodyl w doniczce" to bardzo ciekawa propozycja, należąca do nowości i ukazująca różne oblicza ludzkiego charakteru. Dowiadujemy się z niej też, że czasem mała rzecz może być początkiem czegoś większego.

wtorek, 25 sierpnia 2020

"Dzieci z Lovely Lane"- Nadine Dorries [t. 2]

Autor: Nadine Dorries
Tytuł: Dzieci z Lovely Lane
Liczba stron: 592
Data wydania: 2020 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Źródło: egzemplarz recenzencki



Moją opinię o pierwszym tomie bestsellerowej serii "Pielęgniarki" znacie. Samo sięgnięcie po drug tom opowieści o dziewczętach mieszkających przy Lovely Lane świadczy, że seria przypadła mi do gustu. Nie wiem, ile tomów powstanie- przewiduję, że będzie ich tyle ile lat nauki w szkole pielęgniarskiej. Do tej pory wydano ich 4: "Anioły z Lovely Lane", "Dzieci z Lovely Lane", "Matki z Lovely Lane" oraz "Gwiazdka w Lovely Lane". Dokładnie taka jest kolejność ich czytania.
Jak już wspominałam- zarówno pierwsza część, jak i teraz czytana druga- mocno mnie zainteresowały. Cenię sobie powieści obyczajowe nie tylko współczesne, ale też historyczne (to nie ten typ) oraz te, których akcja dzieje się w latach wojennych, powojennych czy w czasach przemian. Książka "Dzieci z Lovely Lane" odrobinę mnie zaskoczyła. Tytuł wskazywał, że bohaterami będą mali pacjenci i to im głównie poświęci się czas w powieści.  Tymczasem dziecięcy bohater jest jeden. Jaka jest jego historia? Na co choruje mały chłopiec? Zapraszam do przeczytania tej pozycji.
Paradoksalnie- w "Dzieciach z Lovely Lane" dużo miejsca poświęca się dorosłym i ich perypetiom. Czy jest to złe, czy przeszkadza i męczy? Absolutnie. Książka okazuje się być powieścią mocno wciągającą, a historie Lily, Doreen  oraz ich rodzin. Wydarzenia zaskakują, wzruszają, sprawiają, że osoby wrażliwe uronią łzy. Czy wszystko się ułoży?
Z wielką przyjemnością zapoznam się z trzecim tomem czyli z książką "Matki z Lovely Lane". Czy będzie to kontynuacja losów tylko pielęgniarek, czy może po raz kolejny spotkamy też Lily?

Link do strony książki: https://inverso.pl/powiesc-zagraniczna/p-dzieci-z-lovely-lane-tom-2?q=dzieci+z+lovely+lane

niedziela, 23 sierpnia 2020

"To, co bliskie sercu"- Katherine Center

 Nieznany autor zagraniczny? Nie ma dla mnie problemu, lubię poznawać twórczość nowych osób. W inny sposób przecież nie można trafić na perełki, prawda? Czy więc "To, co bliskie sercu" okaże się książką wartą przeczytania? Zapraszam się do zapoznania się z recenzją.
Autor: Katherine Center
Tytuł: To, co bliskie sercu
Liczba stron: 418
Data wydania: 2020 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Muza
Źródło: egzemplarz recenzencki


Zanim jeszcze zaczęłam lekturę słyszałam dobre opinie na temat tej pozycji. Samo czytanie okazało się przyjemnością- napisana językiem lekkim, okazała się wciągająca. Gdy jednak dotrzemy do końca okazuje się, ze tak naprawdę nie jest to zwykły romans, którzy można przeczytać i zapomnieć.
Główna bohaterka, Cassie pracuje jako strażak. Pewna sytuacja sprawia, że musi opuścić swoją jednostkę oraz zacząć pracę w nowej. Oznacza to budowanie swojej pozycji od nowa- w miejscu gdzie będzie jedyną kobietą. Czy uda jej się przekonać do siebie współpracowników?
Po raz kolejny przekonuję się, że nie powinno się czytywać opisów książek umieszczonych na tylnej stronie okładki gdy książkę się kupiło/ dostało. Po rzuceniu okiem na te kilka słów spodziewałam się, że wątek związany z nową jednostką, w której pracę rozpoczęła Cassie będzie ogromnie rozbudowany, a ona sama- obiektem żartów, dokuczania, nienawiści.. Owszem, coś takiego się pojawiło, ale nie było głównym tematem, nie poświęcono temu bardzo dużo miejsca.
Gdym miała zdecydować, który z wątków najbardziej mnie zainteresował- raczej nie potrafiłabym wybrać. Ciekawym był ten dotyczący sytuacji rodzinnej Cassie, jej pracy oraz wydarzeń z przeszłości. Właśnie one miały bardzo duży wpływ na dziewczynę, sprawiły, że jej potrzeba akceptacji u innych, pokazywania swojej wartości była duża.  Pojawił się też wątek miłosny...
"To, co bliskie sercu" wydaje się być powieścią lekką, do połknięcia, ale to tylko pozory...
Na moim blogu rzadko pojawiają się recenzje książek zagranicznych autorów. Zaczynam to zauważać i chcę to zmienić. To nie tak, że nie cenię takiej literatury, przeciwnie, lubię ją na równi z naszą rodzimą, polską. Wydaje mi się, że na taką nieobecność zagranicznych powieści może mieć wpływ to, że obecnie wydaje się mnóstwo powieści i trudno wszystko przeczytać, toteż częściej natykam się na pozycje polskich autorów, osób, które zdarza mi się spotykać osobiście.

"Wendyjska winnica. Winne miasto"- Zofia Mąkosa [t.2]

Autor: Zofia Mąkosa
Tytuł: Wendyjska winnica. Winne miasto [t.2]
Liczba stron: 432
Data wydania: 2019 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Książnica
Źródło: egzemplarz recenzencki



Pierwszy tom związanej z wojną serii Zofii Mąkosy okazał się dla mnie dużym zaskoczeniem. Na plus oczywiście. Był wciągający, ciekawy. Czy "Winne miasto" w podobny sposób przyciąga czytelnika?
Autorka dokonała czegoś niesamowitego. Właśnie tym jest dla mnie stworzenie powieści tak realistycznej, z wszelkimi szczegółami historycznymi dotyczącymi miasta i realiów tamtych czasów (zawdzięczamy to temu, że Zofia Mąkosa jest z wykształcenia historykiem, nauczycielem historii i wiedzy o społeczeństwie).
Drugi, opisywany dziś tom dotyczy czasów powojennych, takich, w których ludzie nadal obawiali się o swoje życie, a przeszłość miała na nich wpływ. Ran (także tych na psychice) odniesionych w latach 1939-1945 nie da się zapomnieć. Matylda, bohaterka drugiej części wiele przeżyła, ciągle też musi dokonywać wyboru komu zaufać, co będzie dla niej dobre. To rzeczywistość nie tylko jej, ale też wielu innych ludzi.
Z dużym zainteresowaniem czytałam tę pozycję. Po lekturze "Cierpkich gron" i całkowitym "przepadnięciu" w książce i w wydarzeniach w niej opisanych byłam zaciekawiona jak potoczą się losy Matyldy, jakie decyzje przyjdzie jej podjąć.
Na początku zadałam pytanie: Czy "Wendyjska winnica. Winne miasto" przyciągnie czytelnika tak samo jak pierwszy tom. Jeśli mam być szczera- to gdyby ktoś kazał mi wybrać to jednak postawiłabym na "Cierpkie grona". Nie znaczy to jednak, że było nudno i źle. Przeciwnie, mniej więcej w połowie książki zaczyna się dobrze mi znana z poprzedniego tomu akcja, a bicie serca przyspiesza. Z przyjemnością sięgnę po kolejny, trzeci tom, zakończenie historii.
Sagę "Wendyjska winnica" z przyjemnością Wam polecam.

"Ostatni lot"- Julie Clark

Autor: Julie Clark
Tytuł: Ostatni lot
Liczba stron: 448
Data wydania: 2020 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Muza
Źródło: egzemplarz recenzencki



Czy wściekle czerwona okładka zachęca Was do sięgnięcia po książkę? Muszę przyznać, że mam mieszane uczucia co do niej. Z jednej strony naprawdę przyciąga wzrok, wyróżnia powieść spośród innych, z drugiej zaś czuję odrobinę przesyt tym odcieniem czerwieni. Jednak zdecydowałam się na lekturę. Czy żałuję? O tym za chwilę.
"Ostatni lot" to thriller. Wydarzenia poznajemy z dwóch perspektyw i ram czasowych. O swoich przeżyciach opowiadają Claire i Eva
Claire to kobieta, która ma wszystko-kochają

cego męża, pieniądze, piękny dom. Wszystko idealne, prawda? A gdybym powiedziała Wam, że to wszystko tylko tak pięknie wygląda, a tak naprawdę jest ona zastraszana, bita i poddawana przemocy psychicznej? Czy podróż, w którą wyruszy by wspierać męża sprawi, że jej życie się zmieni? Co się wydarzy, gdy spotka Evę, drugą naszą bohaterkę?
Mimo, że to thriller to moim zdaniem jest to książka ważna społecznie. Pokazuje, że mimo słabych widoków na powodzenie (mąż Claire to szanowany polityk, nikt nie zna jego złej drugiej strony) biorąc życie w swoje ręce można je zmienić. Pokazuje też, że w życiu można spotkać dobrych ludzi gotowych bezinteresownie pomóc.
Serdecznie polecam, książka naprawdę warta przeczytania.

"Niegrzeczny idol"- Kristien Callihan

Autor: Kristien Callihan
Tytuł: Niegrzeczny idol
Liczba stron: 384
Data wydania: 2020 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Muza
Źródło: egzemplarz recenzencki



Chyba już dawno żadna książka nie wzbudziła we mnie takiego wewnętrznego rozdarcia.
Przez pierwsze kilkadziesiąt stron marzyłam by się jak najszybciej skończyła, dopiero później akcja mnie zaciekawiła i muszę przyznać, że powieść czytało się bardzo przyjemnie (co po początkowych problemach trochę mnie zdziwiło).
"Niegrzeczny idol" zaczyna się mocnym akcentem: główna bohaterka na swoim trawniku znajduje kompletnie pijanego motocyklistę. Jak każdy normalny człowiek Libby robi mu awanturę: alkohol i motor to niebezpieczne połączenie, prowadzić może nawet do śmierci. Libby nie rozpoznaje, że osobą, którą znalazła i zaopiekowała się (by nie narobił głupot) jest Killian idol wielu nastolatek, które z pewnością oddały by mu serce.
Po raz kolejny sprawdzają się popularne powiedzenia, o choćby: przeciwieństwa się przyciągają. Libby jest samotniczką, Killian jest jej przeciwieństwem: gra w kapeli wypełnia całe jego życie, poznaje nowe osoby. Mimo to, sytuacja, że nie został rozpoznany ogromnie go zaskakuje, daje mu wiarę, że nie wszyscy przyjaźnią się z nim ze względu na popularność, pokazuje, że jest normalnym człowiekiem. Czy nasi bohaterowie, którzy jednak lubią inny styl życia stworzą ze sobą związek? A może ich relacja będzie tylko czysto przyjacielska? Zachęcam do przeczytania książki, tam znajdziecie odpowiedź na to pytanie.
Podsumowując: "Niegrzeczny idol" to całkiem przyjemna i jednak zaskakująca powieść. Pokazuje, że czasem mimo początkowych problemów warto przemóc się i dokończyć książkę. Dodatkowo dość mocno wchodzimy w psychologię, przeczytamy o radzeniu sobie z tremą oraz o zachowaniu człowieka w oblivu podejmowania trudnych decyzji.
Polecam.

"Szczyty chciwości"- Edyta Świętek [t.4]

Autor: Edyta Świętek
Tytuł: Szczyty chciwości [t.4]
Liczba stron: 448
Data wydania: 2020 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Replika
Źródło: egzemplarz recenzencki


Niebawem premiera ostatniego tomu najnowszej sagi jednej z moich ulubionych polskich autorek, a na moim blogu dopiero pojawia się kilka słów o czwartej, przedostatniej części... Zdecydowanie powinnam się poprawić, zdecydowanie, zwłaszcza, że wzorem poprzednich- "Szczyty chciwości" zostały połknięte w jedną noc, nie było możliwości by przerwać czytanie.
Nie pierwszy raz wspominam, że ciężko pisać o kolejnych tomach serii- wiele rzeczy zostało już napisanych, a samo sięgnięcie, powrót do niej jest najlepszą recenzją, pokazaniem, że warto się zapoznać z twórczością danego autora.
Sagi Edyty Świętek są ogromnie wciągające, niejednokrotnie przez nie zarwałam noc. Czytanie do momentu skończenia to dla mnie znak rozpoznawczy tych powieści.
"Szczyty chciwości" to, jak już wspominałam przedostatni tom bydgoskiej sagi, której akcja dzieje się w II połowie XX w. Powoli zbliżamy się do końca, tajemnice wychodzą na jaw, co się jeszcze wydarzy?
Z niecierpliwością czekam na mającą się ukazać niebawem ostatnią część sagi mocno zainteresowana czym zaskoczy Edyta Świętek oraz jak zostanie zakończony wątek jednej z bohaterek,, czy życie nauczy jej pokory.
Książkę polecam.

piątek, 21 sierpnia 2020

"Seryjne zabójczynie. Najsławniejsze morderczynie w dziejach"- Tori Telfer

Autor: Tori Telfer
Tytuł: Seryjne zabójczynie
Liczba stron: 418 s.
Data wydania: 2017 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Poradnia K
Źródło: egzemplarz recenzencki

Rzadko czytuję książki związane z historią. Nie jest po prostu moim ulubionym gatunkiem literackim. Gdy decyduję się na taką pozycję wiadomo jest, że coś mnie do niej przyciąga.
W przypadku "Seryjnych zabójczyń" wpływ na moją decyzję miały dwie rzeczy. Pierwsza to ciekawa, tajemnicza okładka: obraz kobiety z dawnych lat (co można poznać po ubiorze) z zakrwawionym nożem.
Druga- tytuł, który w jakimś stopniu zdradza co czeka czytelnika, pokazuje, że nie ma miejsca na domysły.
"Seryjne zabójczynie" to książka podzielona na rozdziały, każdy z nich dotyczy innej osoby, innych zbrodni. Poznajemy najsłynniejsze seryjne morderstwa popełniane na przestrzeni wieków. Ta książka to kawał historii: przeczytamy na przykład o zabójczyni sprzed XV w, ale też z z połowy XX w. Nie znajdziemy natomiast sylwetek kobiet, które seryjnie zadały śmierć pod koniec XX w. i w czasach nam aktualnych. By poszerzyć swoją wiedzę na ten temat trzeba sięgnąć po inną pozycję.
Tori Telfer wykonała dobrą robotę. Pokazała świat seryjnych zbrodni popełnianych przez kobiety. Dzięki tomu dowiadujemy się, że najczęściej (choć nie tylko) do nich używany był arszenik, rzadziej- siła.
Książka zdecydowanie nie jest dla osób wrażliwych na krew, okrucieństwo i krzywdę ludzką. Jeśli nie czytuje się kryminałów- sięgnięcie po tę pozycję dobrze się nie skończy.
Ja ze swojej strony ogromnie polecam "Seryjne zabójczynie". To książka ciekawa, pokazująca jak na przestrzeni wieków zmienia się świat i popełnianie zbrodni. Dzięki niej dowiemy się czy osoby odpowiedzialne za zbrodnie poniosły karę i dlaczego popełniały zbrodnie.

środa, 19 sierpnia 2020

"Wyrwa"- Wojciech Chmielarz

Autor: Wojciech Chmielarz
Tytuł: Wyrwa
Liczba stron: 384
Data wydania: 2020 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Marginesy
Źródło: wypożyczona z biblioteki


Do tej pory nie miałam dużej styczności z twórczością Wojciecha Chmielarza, mimo, że o jego powieściach słyszałam wiele dobrych opinii. Do chwili sięgnięcia po "Wyrwę" przeczytałam zaledwie krótkie opowiadanie zamieszczone w zbiorze "Rewers". To właśnie ono i opinie znajomych z blogosfery sprawiły, że zdecydowałam się sięgnąć po książkę.
To prawda,, że powieść jest poprawnie napisana, ciekawa i wciągająca. Jednak, jak już zdążyliście się zorientować- cenię sobie prostotę, stawiam się wybierać książki, które są realistyczne, o których można powiedzieć: to się mogło wydarzyć. Tu tak nie było, ale o tym za chwilkę.
"Wyrwa" zaczyna się mocnym akcentem, tragicznym wydarzeniem: nasz bohater dowiaduje się, że w wypadku samochodowym zginęła jego żona. Nie miał czasu na rozpacz, musiał zająć się pogrzebem i córkami.  Jednak wiadomość o śmierci towarzyszki życia jest dopiero początkiem. Maciej dowiaduje się, że wypadek miał miejsce w miejscu, w którym nie powinno być Janiny. Nie było związane z pracą, nie mieli też rodziny w tamtych okolicach. Co Janina tam robiła? Czy Maciej odkryje tajemnice kobiety i jak to na niego wpłynie?
Książka jest nieprzewidywalna. Szczerze mówiąc- na początku spodziewałam się czego innego, a małżeństwo Janiny i Maćka uważałam za udane (zapewne taki był cel autora). Co wydarzyło się, że świat Macieja runął? Właśnie wątek związany z odkrywaniem tajemnic nie trafił do mnie. Nie podobało mi się również zachowanie bohatera.
Książkę można czytać bez znajomości innych powieści autora- nie jest powiązana z jego poprzednimi.
Niedawno okazało się, że "Wyrwa" trafi na ekrany. Na podstawie książki powstanie film. Tymczasem ja czuję wyrzuty sumienia bo mimo, że fabuła okazała się ciekawa- powieść nie do końca trafiła w mój gust. Mimo to- książkę polecam, warto samemu wyrobić sobie zdanie na jej temat. Z pewnością sięgnę po inne książki Wojciecha Chmielarza- na jednej nie poprzestanę by sprawdzić czy kolejna okaże się bardziej interesująca.

czwartek, 13 sierpnia 2020

Seria kryminałów Małgorzaty i Michała Kuźmińskich

Autor: Małgorzata i Michał Kuźmińscy
Tytuł: Śleboda [t.1]
Liczba stron: 336
Data wydania: 2018 r.
Forma: książka papierowa (wydanie kieszonkowe)
Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie
Źródło: egzemplarz recenzencki



Autor: Małgorzata i Michał Kuźmińscy
Tytuł: Pionek [t.2]
Liczba stron: 440
Data wydania: 2019 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie
Źródło: egzemplarz recenzencki




Autor: Małgorzata i Michał Kuźmińscy
Tytuł: Kamień [t.3]
Liczba stron: 448
Data wydania: 2017 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie
Źródło: egzemplarz recenzencki




Autor: Małgorzata i Michał Kuźmińscy
Tytuł: Mara [t. 4]
Liczba stron: 432
Data wydania: 2019 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie
Źródło: egzemplarz recenzencki





Na moim blogu znajdziecie recenzje książek różnych gatunków. Są biografie, powieści obyczajowe, erotyczne. Lubię też sięgać po kryminały, a niektóre zdarza mi się czytać z wypiekami na twarzy- po prostu akcja jest tak wciągająca, że trudno książkę odłożyć. Serię, o której dziś mowa przeczytałam w cztery dni: po jednym dniu na jeden tytuł.
"Śleboda" to pierwszy tom serii napisanej przez Małgorzatę i Michała Kuźmińskich. Akcja dzieje się na Podhalu. Główna bohaterka, Anna Serafin (która będzie pojawiać się w każdym tomie) podczas wyprawy w góry znajduje ludzkie szczątki. Ich znalezienie okaże się dopiero początkiem trudnych wydarzeń. Anna planowała miło spędzić czas, niestety wspomniane wydarzenia przerwały jej urlop. Czy uda się ustalić, kto dopuścił się tego czynu? Czy śmierć górala może mieć związek z historią, swastykami?
Drugi tom to "Pionek". W nim również pojawia się Anna Serafin oraz jej dobry znajomy (znany też z tomu 1)- Sebastian Strzygoń. "Pionek" to też kolejne zabójstwa, nie jedno, nie dwa, lecz trzy- mamy więc do czynienia z seryjnym mordercą. Czy tak jest naprawdę? Czy pozornie niezwiązane śmierci kobiet wiążą się ze sobą?
"Kamień" porusza temat śmierci dziecka na terenie romskiej osady. Śledczy próbują wyjaśnić śmierć dziecka, jednak wiele się komplikuje gdy pojawiają się nowe tropy. Czy winnym tego haniebnego czynu jest Rom czy ktoś  próbował zaszkodzić mieszkańcom osady? Tradycyjnie- w miarę czytania pojawiają akcja zatacza coraz większe kręgi, a czytelnik, mimo rzucanych podejrzeń, nie może być do ońca pewny kto  jest winny śmierci małego dziecka.
Ostatni (jak do tej pory) tom to "Mara". "Mara" to między innymi powrót do przeszłości. Sebastian Strzygoń przyjeżdża do Dąbrowy Tarnowskiej by na prośbę siostry zająć się jej mieszkaniem. Miasto przed wojną zamieszkiwało wielu Żydów- toteż tematyka tego tomu będzie między innymi ich dotyczyła. Na posesji, którą zajmuje Sebastian, a która należała do dziadka mężczyzny zostają znalezione kości kobiety.. Do kogo należą? Jaka historia z nimi się wiąże? Oczywiście- to nie jedyna sprawa kryminalna, którą  w "Marze" zajmują się nasi bohaterowie. Czy sprawa wypadku Władysława Wężyka oraz pojawiające się na jego grobie antysemickie hasła powiązane są z odnalezieniem ciała na posesji siostry wiążą się ze sobą?
Seria napisana przez Michała i Małgorzatę Kuźminskich to bardzo interesująca propozycja czytelnicza. Poszczególne tomy poruszają różne tematy związane między innymi z mniejszościami. I tak pierwszy tom, czyli "Śleboda" dotyczy mieszkańców Podhala, górali, drugi, "Pionek"- Śląska, "Kamień", czyli trzeci- Romów, a ostatni, czwarty, "Mara"- wojny, Źydów oraz antysemityzmu.
Jak widzicie- tematy są mocno zróżnicowane. Wyjaśnieniem zbrodni zajmują się między innymi wspomniane wyżej osoby: antropolog Anna Serafin oraz dziennikarz śledczy Sebatian Strzygoń.
Autorzy nie zdecydowali się na zastosowanie schematu znanego z różnych kryminałów i nasi bohaterowie nie prowadzą śledztwa wraz z policją, nie współpracują oficjalnie z nią.
Etnokryminały napisane przez Małgorzatę i Michała Kuźmińskich (notabene- zajmują się tym samym co bohaterowie powieści: Małgorzata jest antropologiem kultury, a Michał dziennikarzem i blogerem) to bardzo dobra propozycja dla czytelników ceniących sobie dobry kryminał.
Jako, że serię otrzymałam w ramach współpracy recenzenckiej z Wydawnictwem Dolnośląskim zdarzyło się tak, że dostałam różne egzemplarze w ramach serii: była książka kieszonkowa (Śleboda), było starsze wydanie ("Kamień") oraz dwie powieści w nowym wydaniu ("Pionek" i "Mara") dla estety to koszmar, mi przeszkadza to tylko odrobinę, zwłaszcza wydanie kieszonkowe.

wtorek, 11 sierpnia 2020

"Serce z kamienia"- Katarzyna Misiołek

Autor: Katarzyna Misiołek
Tytuł: Serce z kamienia
Liczba stron: 360
Data wydania: 2020 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Książnica
Źródło: egzemplarz recenzencki


Ach! cóż to za przepiękna okładka! Piękna i idealnie dobrana. Ogromnie sobie cenię książki pisane przez Katarzynę Misiołek i z przyjemnością sięgam po każdą kolejną premierę. Czy więc tym razem czytelnik może liczyć na powieść, która wywoła w nim duże emocje? Czy odwrotnie: z wierzchu wszystko idealnie, zaś treść i warsztat pisarski zupełnie nie do polecenia?
Miło mi poinformować, że "Serce z kamienia" to pozycja, którą mogę każdemu polecić. Porusza wiele ważnych tematów, lecz najważniejszy dotyczy depresji poporodowej oraz braku wsparcia i zrozumienia ze strony bliskich.
Bohaterką jest młoda kobieta, mama bliźniaczek, blogerka. Gdy zachodzi w kolejną ciążę jej świat się wali. Co zadecyduje młoda kobieta?
Jak już wspominałam- książka jest naprawdę godna polecenia. Dobrze napisana, wciągająca. Do tego postać Weroniki może być podobna do Ciebie czytelniczko, do kogoś z Twojego otoczenia lub do mnie. Od kobiet oczekuje się siły, ogarniania całego świata, tymczasem mężczyznom wiele się wybacza, ze względu na pracę czy nieumiejętność. Dobrze, że to się już zmienia.
Kolejna rzecz: od jakiegoś czasu coraz więcej mówi się o depresji poporodowej. Wcześniej kobiety zostawiano same sobie, wmawiano im, że to nic dziwnego, że mają zły nastrój czy przeciwnie: atakowano z powodu rozchwiania emocjonalnego. Dziś coraz więcej pań, które dotknęła ta choroba zgłasza się po pomoc do specjalistów: psychologa i psychiatry. Bardzo ważny jest ten aspekt edukacyjny książki.
"Serce z kamienia" to pozycja, którą na pewno będę polecać.