wtorek, 10 grudnia 2019

"Najcenniejszy podarunek"- Klaudia Bianek

Autor: Klaudia Bianek
Tytuł: Najcenniejszy podarunek
Liczba stron: 320
Data wydania: 30 października 2019 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: We Need Ya!
Źródło: egzemplarz recenzencki (księgarnia Tania Książka)


Dawno, dawno temu (czyli około roku) dowiedziałam się, że Wydawnictwo Czwarta Strona i Wydawnictwo We Need Ya! zorganizowało konkurs- szukano debiutantów, którzy napiszą książkę dla dorosłych. Oczywiście, jak to ja, zarejestrowałam tylko to, że coś takiego się wydarzyło. Informacją, że to właśnie Klaudia Bianek okazała się zwyciężczynią dotarła do mnie podczas tegorocznej edycji Warszawskich Targów Książki, podzieliła się nią moja dobra znajoma. Wtedy też obiecałam sobie, że zapoznam się z twórczością tej autorki.
Dziś słów kilka o pierwszej z książek Klaudii Bianek, którą miałam okazję przeczytać. Pierwszej i z pewnością nie ostatniej, choćby dlatego, że "Najcenniejszy podarunek" to pierwszy tom. By dowiedzieć się, jak zakończy się historia bohaterów- trzeba trochę poczekać.
Oliwia jest młodą dziewczyną, jednak nie do końca może cieszyć się swoim młodzieńczym życiem ponieważ jako gdy ona miała kilkanaście- jej matka wyjechała do Niemiec za pracą. Bywa, że ludzie zachłystują się nowym życiem, tęsknota może mieć różne oblicza, tak było i tu. Kobieta nie wróciła do dzieci i męża, jednak nie miała odwagi cywilnej by przyznać się przed nimi, że zamierza zamieszkać w nowym kraju. Myślę, że wyznanie prawdy oszczędziłoby wielu problemów.
Wracając jednak do treści powieści- na nastolatkę spadły wszelkie obowiązki domowe oraz opieka nad młodszą siostrą. Musiała szybko dorosnąć. Czy Oliwia sobie poradzi?
Ale "Najcenniejszy podarunek" to nie tylko powieść obyczajowa. Dużą rolę odgrywa w niej miłość. Czy nasza bohaterka otworzy się na uczucie? Czy choć na chwilę przestanie myśleć o obowiązkach i rodzinie i zajmie się sobą?
Muszę przyznać, że ten wątek okazał się odrobinę irytujący. Miałam wrażenie, że miała ona podane wszystko jak na tacy- obydwoje czuli coś do siebie tymczasem Oliwia robiła różne uniki. Wiem, gdyby od razu zaczęli tworzyć związek- nie było by książki.
Ta powieść to bardzo fajna propozycja świąteczna, jednak trzeba z tym uważać bo mimo bombek, choinek, zapachów- tematyka jest nie do końca świąteczna- dużo miejsca poświęca wątkowi rodzinnemu oraz walce z nałogiem.
Po raz kolejny upewniłam się, że nie warto wcześniej czytać opisy. Nie zawsze mówią prawdę, czasem spłycają, znów kiedy indziej- mówią za dużo. Tym razem jednocześnie odrobinę rozminięto się z prawdą. Odrobinkę, ociupinkę.
Powieść należy jeszcze do działu nowości, swoją premierę miała trochę ponad miesiąc temu. Czy sięgniecie po nią? Zachęcam, myślę, że jest warto.
"Najcenniejszy podarunek" to moja pierwsza tegoroczna książka świąteczna, ale obiecuję Wam- z pewnością będzie ich więcej, na pewno nie ostatnia.


1 komentarz:

  1. Wiele osób zachwyca się tą historią, więc chyba muszę dać jej szansę.

    OdpowiedzUsuń