poniedziałek, 30 czerwca 2014

"Bez pamięci"- Lisa Kleypas

Autor: Lisa Kleypas
Tytuł: Bez pamięci
Liczba stron: 320
Data wydania: 8 kwietnia 2014 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

Zawsze z wielkim zainteresowaniem sięgam po książki Lisy Kleypas. Na pewno wpływ na taki wybór mają piękne okładki. Jestem nimi po prostu zachwycona. A że czyta się przyjemnie, to czego chcieć więcej? Niektórzy mogą powiedzieć, że niepotrzebny im do szczęścia jakiś tam romans, harlequin, ale ja się nie zgodzę z takim pojmowaniem książek Lisy Kleypas. To romanse historyczne (ale nie tylko, książki, które do relaksu, odstresowania nadają się najbardziej i będę je polecać gdy ktoś zapyta się o taki typ literatury.
Książka jest ciekawa.  Rzecz się dzieje, gdy młody mężczyzna z Londynu pewnej nocy trafia na uratowaną z zimnych wód Tamizy kobietę. Wie tylko, że to nie przypadek, że ktoś chciał jej zrobić krzywdę. Mimo to przyjmuje ją do siebie do domu i da o to, by nikt jej nie skrzywdził.. Już to samo jest dziwne, bo Grant Morgan uznawany jest za nieosiągalnego i nieprzystępnego. Ale on ma pewien plan.
Vivien, to właśnie dziewczyna, którą ratuje Grant. Może wierzyć tylko jemu, a dodatkowo okazuje się, że wskutek obrażeń straciła pamięć, jest całkiem bezbronna.. Czy Morga to wykorzysta? Czy dopnie swego planu? A może stanie się coś, co sprawi, że nastąpi nagły zwrot akcji, a Vivien i Grant dowiedzą się czegoś, co i nas, czytelników mocno zaskoczy. W tym wypadku kluczem do rozwiązania zagadki jest przeszłość...

sobota, 28 czerwca 2014

"W Paryżu dzieci nie grymaszą"- Pamela Druckerman

Autor: Pamela Druckerman
Tytuł: W Paryżu dzieci nie grymaszą
Liczba stron: 392
Data wydania: 2013 r.
Forma: Książka papierowa
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

Książka posiada ładną i miłą w dotyku okładkę. Takie lubię. Bardzo podoba mi się obrazek na niej.
Myślę, że warto przeczytać tą książkę. Można zobaczyć i porównać różne sposoby wychowania. Kto wie, może ktoś wykorzysta któryś przedstawiony w książce sposób?  Mamy do czynienia z francuskim i amerykańskim poglądem na wychowanie.
Pamela Druckerman, dziennikarka pisząca książkę z mężem szuka swojego miejsca na ziemi i trafiają do Paryża. Po urodzeniu dziecka dostrzega, jak różnią się jej poglądy i zachowanie jej dziecka od poglądów i dzieci Paryżanek. Próbuje dowiedzieć się dlaczego jej córeczka nie przesypia nocy, nie słucha się, a francuskie dzieci są tak grzeczne i ładnie śpią. Dla mnie też jest to trudne do uwierzenia: np żeby dziecko same zasypiało trzeba (o ile dobrze pamiętam) nie podchodzić do dziecka na każde zapłakanie. Wydaje mi się to trochę trudne do wykonania. Pozwolić, żeby kruszynka leżała sama w łóżeczku? Taka nauka powinna trwać od urodzenia, a dziecko noce przesypiać w wieku czterech miesięcy.
Pokazuje też, że we Francji położony jest bardzo duży nacisk na odzyskanie figury po ciąży.
To ciekawa lektura, która może pomóc rodzicom w wychowaniu, nauczyć ich czegoś.

czwartek, 26 czerwca 2014

"Apteka w getcie krakowskim"- Tadeusz Pankiewicz

Autor: Tadeusz Pankiewicz
Tytuł: Apteka w getcie krakowskim
Liczba stron: 278
Data wydania: 2012 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie

"Apteka w getcie krakowskim" to przerażająco prawdziwa relacja Tadeusza Pankiewicza z wojennego Krakowa. Wiele wydawnictw przyzwyczaiło czytelników do relacji z obozów koncentracyjnych w postaci powieści, a tymczasem wystarczy relacja by człowieka wbić w fotel i pokazać ogrom nieszczęścia, które spotykało wtedy ludzi. Muszę przyznać, że troszeczkę trudno się czytało, ale później wszystko idzie w niepamięć.
Tadeusz Pankiewicz to aptekarz. Razem z kilkoma innymi aptekarzami pracuje w getcie. Posiada on przepustkę na wejście i wyjście z getta. Niewiele osób może się czymś takim pochwalić. Jeżeli ktoś już do getta trafił to miał problemy by z niego wyjść- czasem jedynym wyjściem była ucieczka.
Autor opisuje życie ludzi w getcie, przesiedlenia czy mordowanie mniejszości Żydowskiej przez Niemców. Serce ściska żal, że jeszcze kilkadziesiąt lat temu w naszym kraju dochodziło do takich rzeczy.
Zakończyć chciałabym cytatem Winstona Churchilla: "Nig­dy w dziejach wo­jen tak liczni
nie zaw­dzięcza­li tak wiele tak nielicznym. ".

środa, 25 czerwca 2014

"Zaczaruj mnie"- Karolina Frankowska

Autor: Karolina Frankowska
Tytuł: Zaczaruj mnie
Liczba stron: 330
Data wydania: 3 lipca 2014 r.
Forma: książka papierowa (wydruk tekstu)
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie

Dziś chciałabym zaprosić Was, moi czytelnicy na przedpremierową recenzję książki "Zaczaruj mnie".
Na okładce ujrzymy tekst:
"Od czasów serialu Przyjaciele nie opowiedziano takiej historii o przyjaźni i miłości!
Literacki debiut Karoliny Frankowskiej, która stworzyła serialową prawniczkę Agatę Przybysz uwielbianą przez miliony widzów. Teraz opowie nową, wciągającą historię – poznajcie Zosię, Bartka i Kaśkę."
Spodziewałam się mocnego przejaskrawienia, bo to taki patetyczny ton, bardzo mocne zachwalanie,a spotkałam, się z tym, że im bardziej coś jest zachwalane tym mniej ciekawe.
Tymczasem muszę potwierdzić. Książka jest świetna. Gdyby nie przerwa na sen i inne obowiązki przeczytałabym ją w cztery- pięć godzin. A tak opowieść o Zosi, Kaśce i Bartku musiała trochę poczekać.
Zosia i jej przyjaciele wynajmują razem mieszkania i dzielą troski i radości. Trosk mają więcej, bo książka opisuje odczucia, które w dzisiejszych czasach odczuwa wielu młodych ludzi. Po studiach mają wiele planów na swoją karierę, ale życie pokazuje im jaka jest brutalna rzeczywistość czyli brak pracy. Oprócz braku zarobkowania brak im też miłości. Bartek jest lovelasem, który myśli jak by tu "zaliczyć kolejna pannę", a dziewczyny po prostu nie poznały "tego jedynego". Czy to się zmieni, gdy Zosia pozna przystojnego aktora Szymona, a Kaśka Daniela?
Naszych bohaterów poznajemy w momencie gdy nocą w parku postanawiają zakopać karteczki z wypisanymi marzeniami. To dla innych może być dziwne, ale oni stwierdzili, że nic ich to nie kosztuje, a może się udać.
Jak widać wyżej, w książce widzę same pozytywy. No prawie same bo mimo, że książka jest świetnie napisana, pełna humoru to przeraża ilość pecha, która spotyka Zośkę. Jeśli książka pisana jest w sposób mający przekonać czytelnika, że wszystko jest autentyczne i może się wydarzyć naprawdę to
chciałabym zauważyć, że raczej nie ma w życiu realnym takiej sosoby która ma tak wielki talent do wpadania w tarapaty jak Zosia.
Dla mnie "Seria z fasonem" to gwarancja dobrej lektury. Na pewno będę ją polecać. Dotychczas w tej serii ukazały się książki "Jajko z niespodzianką" Agnieszki Krakowiak Kondrackiej i "Zabłądziłam" Agnieszki Olejnik.

wtorek, 24 czerwca 2014

"Zołzunie"- Marta Fox

Autor: Marta Fox
Tytuł: Zołzunie
Liczba stron: 182
Data wydania: 2014 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Akapit Press

Twórczość Marty Fox znam i lubię od lat. To literatura po którą z powodzeniem mogą sięgać dzieci i dorośli. Dziś słów kilka o "Zołzuniach".
Bardzo podobała mi się książka. Jest taka... prawdziwa. W wielu szkołach odbywają się takie rzeczy jak w tej, do której trafiła Antonina. Wiele osób ma takie problemy jak Antonina, ale nie każdy jest tak silny psychicznie by sobie z nimi poradzić. Książka pokazuje jak niewiele trzeba by komuś "podpaść" i jak irracjonalny może to być powód.
Antonina to miła, oczytana dziewczyna, która musi zamieszkać z babcią i dziadkiem. I choć dziewczyna ich kocha to jednak ma poczucie krzywdy, że musi z nimi mieszkać. Babcia Tosi (choć Antonina nie znosi tego zdrobnienia) uważa, że lekarstwem na każdą chorobę, na każdy smutek są zioła. Dlatego w książce czytelnicy mogą dowiedzieć się co nieco o ziołach, ich działaniu i zastosowania dzięki "Zielnikowi Antoniny".
Zołzunie to bliźniaczki. Antonina im podpadła bo dzięki jej słownictwu )nie wulgarnemu, raczej fachowemu) zagwarantowała klasie dodatkową pracę domową. Chcą uprzykrzyć jej życie.

"Głowa anioła"- Hanna Cygler

Autor: Hanna Cygler
Tytuł: Głowa anioła
Liczba stron: 296
Data wydania: 2014
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Dom Wydawniczy Rebis

To nie pierwsza książka Hanny Cygler, którą przeczytałam. Pierwszy był "Kolor bursztynu", który mnie zachwycił, potem "W cudzym domu", co mi się podobała. Przeczytałam jeszcze "Bratnie dusze" i "Grecką mozaikę". No i teraz "Głowę anioła". Te ostatnie książki nudziły mnie. Za dużo się dzieje, ciągle przeskakuje się z tematu na temat. Nie lubię tego.
Bohaterką recenzowanej dziś przeze mnie książki jest Julia, młoda kobieta mieszkająca za granicą. Traf chce, że dostaje ciekawą propozycję zawodową i postanawia na jakiś czas powrócić do rodzinnego miasteczka. Tam spotyka znajomych i odżywają wspomnienia. Te miłe i te smutne.
Pracując przy renowacji urokliwego pałacu poznaje przystojnego Aleksandra, który potrafi wywołać w nieje wiele uczuć. Początkowo go nienawidziła, potem pokochała.
Jej życie uczuciowe to oddzielna sprawa. Kocha jednego, myśli o drugim, a we wspomnieniach pojawia się jej przedwcześnie zmarły, choć o 30 lat starszy mąż.
To książka łącząca wiele wątków sensacyjny, miłosny, związany ze sztuką.
Kogo wybierze Julia? Czy przyjaciele z dawnych lat bardzo się zmienili? A może są tacy sami jak wcześniej?
Podoba mi się okładka. Podczas czytania zdarzało mi zamknąć książkę i zerkać na okładkę.

niedziela, 22 czerwca 2014

"Magda Goebbels. Pierwsza dama Trzeciej Rzeszy"- Anja Klabunde

Autor: Anja Klabunde
Tytuł: Magda Goebbels. Pierwsza dama Trzeciej Rzeszy
Liczba stron: 392
Data wydania: 10 czerwca 2014
Forma: ebook
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

Przy takich książkach jak ta dostrzegam nieliczne wady czytników. Czasami chciałoby się zamknąć książkę i zerknąć na okładkę a tu się nie da. Widoczny jest też problem z przypisami, ale to może być wina formatowania. Przypisy znajdują się na końcu rozdziału, gdy czytelnik zapomni już o czym była mowa. Dotyczy to nie tylko tej książki.
Dziś zacznę nie od fabuły, a kilku słów o budowie książki. Nie raz, nie dwa pisałam, że biografie może się trochę ciężko czytać bo nie każdy lubi taki typ literatury. Dlatego ważne jest aby zapewnić jak najlepsze warunki czytelnikowi. Tutaj myślę, że to zostało spełnione. Krótkie rozdziały, opowiadające o różnych sferach życie Magdy Goebbels. Na końcu można znaleźć bibliografię gdyby ktoś zainteresował się tematem i chciał poszerzyć swoją wiedzę i kilka zdjęć. Nie podoba mi się za to spolszczenie słowa outsider, wyobcowany (zastosowane prawdopodobnie przez tłumaczkę). Autsajder tak dziwnie wygląda...
Biografia nie powstałaby gdyby życie pierwszej damy Trzeciej Rzeszy było zwyczajne. Na początku może się tak wydawać, ale to mylne wrażenie. Magda była rozdarta między swoja przeszłością a teraźniejszością. W młodzieńczych czasach brała udział ruchu syjonistycznym, a gdy wyszła za ąż za Josepha Goebbelsa musiała przyjąć jego zasady i postępować z zgodnie z jego zaleceniami. Jak jej mąż popierała Adolfa Hitlera, który bywał w ich domu.
Magda miała smutne życie. To znaczy, ja tak uważam. Zawsze jest mi przykro gdy czytam, słyszę jak jedna osoba rani drugą. Joseph to był człowiek cyniczny, ale bardzo ambitny, za to dla żony niezbyt przychylny. Od razu uprzedził, ze nie zamierza rezygnować z miłostek, przygód, choć nigdy nie opuści Magdy. Za to Magda ma mu rodzić dzieci, co skutecznie na niej wymaga i w końcu kobieta, matka sześciorga dzieci z tego związku ( oraz z poprzedniego) miała kłopoty zdrowotne. Czterdziestolatka czuła się jak staruszka.
Książkę polecam dla osób interesujących się historią. Zwłaszcza zakończenie mocno mnie zdziwiło i zasmuciło. A fotografia, którą zamieszczono- wstrząsnęła.

sobota, 21 czerwca 2014

"Sekret mojego męża"- Liane Moriarty

Autor: Liane Moriarty
Tytuł: Sekret mojego męża
Liczba stron: 504
Data wydania: 17 czerwca 2014 r.
Forma: ebook
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

Czasami warto dać drugą szansę książce.  Po przeczytaniu pierwszych 40 stron tej książki stwierdziłam, że za dużo tu szczegółów, nie wiem o co chodzi i zaczynam czytać jeszcze raz. To był dobry wybór. Zrozumiałam, przeczytałam i zachwyciłam się.
Muszę powiedzieć, że książka jest bardzo ciekawa. Pokazuje, że mając idealne życie, dobrego męża zawsze coś może pójść nie tak, zachwiać tę naszą wiarę w drugiego człowieka, którego znamy wiele lat.
Początkowo rzeczywiście trochę trudno się połapać w tym, kto, co i kiedy. Ale gdy się już uda można czerpać przyjemność z czytania.
"Sekret mojego męża" to powieść, która mocno zapada w pamięć. To opowieść o trzech kobietach, które w mniejszym lub większym stopniu związał ze sobą los.
Cecilia Fitzpatrick jest szczęśliwą żoną i matką, jest też znana w swoim miasteczku z tego, że zawsze można na nią liczyć.
Rachel wiele lat temu spotkało wielkie nieszczęście, tak wielkie, że do dziś nie może sobie poradzić, i choć życie toczy się to do normalności brakuje jednego kroku.
Tess przyjechała by pomóc matce, która czasowo jest niesprawna. Do wyjazdu też skłoniła ją rozmowa z mężem, który wyznał, że kocha... jej przyjaciółkę.
Te trzy kobiety łączy list, który znajduje Cecilia w swoim domu. Został napisany przez jej męża. Na początku myślałam, że cała książka będzie dotyczyła rozterek moralnych na temat: otworzyć list czy nie? Myślałam też, że w liście będzie coś błahego co wywoła myśli, że tak długo czekało się na rozwiązanie zagadki, a tu coś takiego, mało znaczącego. Myliłam się- wszystko wyjaśnia się  już gdzieś w połowie książki, ale tu akcja dopiero zaczyna się rozkręcać.
Co było w liście? Czy Cecilii uda się opanować chęć otworzenia listu? Jak wpłynie to na życie pozostałych bohaterów?
Ciekawe było wprowadzenie opowiadanie faktów o murze berlińskim, którego istnieniem zafascynowana była jedna z córek Cecilii.
Polecam, naprawdę pokazuje jak niewiele trzeba by życie się zawaliło i jakie konsekwencje może mieć przeszłość. Uświadamia też fakt, że nie zawsze człowiek jest taki jaki myślimy, nawet najlepszy może mieć jakąś skazę. Książka skłania do przemyśleń.
"Sekret mojego męża" to kolejna książka wydana przez wydawnictwo Prószynski i S-ka w ramach klubu "Kobiety to czytają".

czwartek, 19 czerwca 2014

"Podła dzielnica"- Neely Tucker

Autor: Neely Tucker
Tytuł: Podła dzielnica
Liczba stron: 368
Data wydania: 17 czerwca 2014 r.
Forma: ebook
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

Bardzo duża ilość recenzji na moim blogu to recenzje pozytywne. Dziś jednak mam bardzo duże wątpliwości i "Podłej dzielnicy" nie zaliczę chyba do książek, które będę polecać. Powiem uczciwie: moim zdaniem jest wiele ciekawszych kryminałów. Jedno jednak muszę  przyznać: w czytaniu jest znośna, nie nudziła mnie.
Pierwszy rozdział rozbudził we mnie emocje. To taki prolog, ukazanie wydarzenie, które staje się najważniejsze w książce. Mowa w nim o wizycie Sarah, piętnastoletniej córki sędziego w sklepie. Powiecie no i wielkie co, co dziwnego jest w wizycie w sklepie? Otóż oczywiście jest to absolutnie normalne, ale nastolatkę w tym sklepie spotyka bardzo przykra sytuacja. Zostaje zaczepiona przez trzech czarnoskórych chłopaków i staje się obiektem obrzydliwych żartów. Wie, że chcą jej zrobić krzywdę więc ucieka do magazynu sklepu. Jakiś czas później zostaje znaleziona martwa.
Tak w skrócie wygląda fabuła książki. Policja i dziennikarz Sully (były korespondent wojenny, który lubi sobie wypić by zapomnieć o smutkach wojny) próbują dojść, kto skrzywdził córkę sędziego. Ich zdania są odmienne: policja poszukuje trzech wyżej wspomnianych chłopaków, którzy chcieli napaść na Sarah, Sally zaś uważa, że sprawie trzeba przyjrzeć się bliżej bo może to kto inny jest winny? Może sprawy zabójstwa Sarah i zaginięcia innych młodych dziewcząt się łączą?
Wiem, że to fikcja literacka, ale ciekawe jest to, jak Sully jako dziennikarz zdobywa informacje. Naprawdę ludzie udzielą wywiadu gazecie i powiedzą wszystko co wiedzą byleby tylko nie umieszczano ich nazwiska (każdy w książce ma inny powód). Dziwi mnie też fakt, że znajomi policjanci tak łatwo udzielają informacji koledze dziennikarzowi, oczywiście z zastrzeżeniem, że oczywiście to nie od nich się dowiedział.
A na końcu i tak autor "płata nam psikusa". Jakiego? A nie powiem, żeby się tego dowiedzieć przeczytajcie książkę.

wtorek, 17 czerwca 2014

"Okruchy raju"- Tanya Valko

Autor: Tanya Valko
Tytuł: Okruchy raju
Liczba stron: 640
Data wydania: 3 czerwca 2014 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

Dziś na recenzję doczekała się książka, która na pewno spodoba się miłośnikom Tanyi Valko. Czy nie można tak nazwać? Nie wiem. Ja jej książki bardzo lubię, ale dostrzegam też w nich trochę wad ( o których będzie później).
Przede wszystkim, nie wiedziałam, że będzie to kontynuacja sagi arabskiej. Sądziłam, że to całkiem odrębna książka, nowa z punktu widzenia akcji. Początkowo można mieć takie wrażenie dzięki opisom życia w Indonezji Fatumy i Meili. Ich losy były bardzo ciekawe, ale  smutne.Wszystko zaczęło się w momencie gdy ojciec Meili został zabity w rozruchach, a matka i córka by przeżyć musiały uciekać. Ta część poruszyła mnie najbardziej i również najbardziej mi się podobała. Pokazuje jak wygląda życie w krajach muzułmańskich i jak wielki może być wpływ religii na człowieka.
Książka została podzielona na kilka części, w każdej dowiadujemy się o mrożących krew w żyłach wydarzeniach. Nie są one ułożone chronologicznie, ale to nie przeszkadza.
Nie czytałam też "Arabskiej księżniczki" i "Arabskiej krwi", no i trochę żałuję bo miałabym większe pojęcie o tym, co się działo w rodzinie Doroty i Marysi przed ich przyjazdem indonezji.
W "Okruchach raju" akcja dzieje się głównie w Indonezji i Tajlandii. Bardzo mi się podobało, bo bardzo lubię klimaty Chin i krajów azjatyckich.
Nie pochwalam niektórych zachowań Marysi. Zamiast walczyć o małżeństwo które rozpadło się poniekąd z jej winy zwyczajnie się poddała. Oddała byłemu mężowi coś, co miała najcenniejszego. Dla mnie to była niezrozumiała decyzja i ciągle zadaję sobie pytanie: po co?
Miałam napisać o wadach, prawda? Książka miała wiele wątków, krótkich, wyjaśniających się szybko co jest bardzo ciekawe i dobre, ale stwarza też pozór wymyślania na siłę, by napisać więcej.
Bardzo dobrym rozwiązaniem jest za to przybliżenie czytelnikowi historii, klimatu Indonezji. To pozwala lepiej wczuć się w akcję, poznania miejsca, gdzie mieszkają nasi bohaterowie.
Bardzo podoba mi się okładka, jest taka klimatyczna.
Będę czekała na dalsze tomy i przy okazji nadrabiała zaległości.

piątek, 13 czerwca 2014

"Fartowny pech"- Olga Rudnicka

Autor: Olga Rudnicka
Tytuł: Fartowny pech
Liczba stron: 304
Data wydania: 10 czerwca 2014 r.
Forma: ebook
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

Lubię gdy podczas lektury początkowe złe wrażenie zostanie zatarte i ostatecznie książka stanie się ciekawym doznaniem. Tak było z "Fartownym pechem".
Początkowo byłam niechętna, za dużo szczegółów, trudno się połapać kto jest kim i co robi. Im dalej tym bardziej wszystko się układa, wyjaśnia.
Na początku napiszę o okładce.To idealna satyra tej książki. Taki obraz typowego przestępcy.
"Fartowny pech" to opowieść o światku przestępczym. Zwykle nie lubi się tych, co parają się takim nieczysty zawodem, zabijają czy zajmują się malwersacjami. Tutaj od początku polubiłam Giannego, jego brata, Padlinę A przecież nie pochwala się gangsterki i porachunków. A to był najciekawszy wątek!
Wracając do fabuły: Gianni to gangster działający w światku przestępczym i za pieniądze wykonujący różne zlecenia. Są one związane zarówno byciem detektywem (czasami trzeba kogoś wyśledzić), jak i płatnym zabójcą. I można kogoś takiego "lubić"? Jak widać- można.
Powieść pisana językiem ciekawym, nie sposób się oderwać. Przy niektórych wydarzeniach nie sposób nie roześmiać się w głos.
Taka właśnie jest literatura Olgi Rudnickiej. Ta młoda pisarka (moja rówieśniczka, 26 lat)  ma na koncie 9 powieści! Dla mnie wszystkie są cudne, ciekawe i w ogóle warte przeczytania. Olga Rudnicka to dla mnie gwarancja przyjemnej lektury.


środa, 11 czerwca 2014

"Wyjdziesz za mnie, kotku"- Wioletta Sawicka

Autor: Wioletta Sawicka
Tytuł: Wyjdziesz za mnie, kotku?
Liczba stron: 528
Data wydania: 5 czerwca 2014 r.
Forma: ebook
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

Pierwsza moja myśl po włączeniu czytnika i wybraniu tej książki do przeczytania? Oj pewnie romans, na pewno po tytule można się spodziewać o czym będzie. Staram się jak najmniej czytywać opisów, nie chcę jeszcze przed rozpoczęciem lektury poznawać jej fabuły, zresztą zdarza się że opis ma niewiele wspólnego z książką (a przy wyborze tylko rzucam okiem czy mi się może spodobać).
Tymczasem to nie romans. To wzruszająca, ciepła, ale i bardzo smutna powieść obyczajowa.
No, jest wprawdzie wątek miłosny, ale nie jest przez całą książkę.
Autorka zastosowała ciekawy zabieg. Sprawiła, że dzięki jej informacjom jeden z głównych bohaterów traci w oczach czytelnika.i nie życzymy mu dobrze.
Główną bohaterką jest Anna, młoda kobieta która nadal tęskni za ojcem, który porzucił rodzinę wiele lat temu. Wydaje jej się, ze jest w szczęśliwym związku z przystojnym lekarzem. "Wydaje się" to dobre słowo bo gdy pada pytanie "Wyjdziesz za mnie" to Anna nie przyjmuje oświadczyn i zaczyna zastanawiać się nad swoim związkiem.
Zastanawia się czy uda jej się życie z chorobliwie zazdrosnym mężczyzną, który najchętniej zamknął by ją w złotej klatce, nie wypuszczał i wielbił z całych sił. Czytelnicy wiedzą jak się kończą takie historie, prawda?
Ale "Wyjdziesz za mnie, kotku" to nie jest tylko skupiona na miłości Anny i Patryka To też opowieść o zaborczej miłości matki do syna, pracy czyli układach i układzikach w niej występujących i o rodzinie. No właśnie. Pewnego dnia w domu naszych bohaterów zjawia się kobieta z nastolatką. Justyna, bo tak na imię ma kobieta, która przyszła twierdzi, że Maja jest...córką Patryka i że zamierza ją zostawić u nich bo wyjeżdża, a córki nie ma ochoty widzieć i zabierać. Jak to się skończy? Czy Patryk naprawdę jest ojcem Mai? Czy dziewczyna ich polubi?
Książkę bardzo przyjemnie się czyta, można się przy okazji zrelaksować, odpocząć. I wzruszyć. Cieszę się, że coraz więcej jest ciekawych książek napisanych przez polskich pisarzy
Polecam.

poniedziałek, 9 czerwca 2014

"Michalina Wisłocka. Sztuka kochania gorszycielki"- Violetta Ozminkowski

Autor: Violetta Ozminkowski
Tytuł: Michalina Wisłocka. Sztuka kochania gorszycielki
Liczba stron: 304
Data wydania: 3 czerwca 2014 r.
Forma: ebook
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

Jeżeli macie ochotę przeczytać nudną i pełną szczegółów naukowych biografię to radzę odłożyć tę książkę. Tego  tu nie znajdziecie. Książkę czytałam w każdej wolnej chwili i ani przez chwilę nie miałam dość.
Sięgając po nią miałam nadzieję na w miarę krótki, nierozbudowaną  biograficzny Michaliny Wisłockiej i dużo wiadomości o jej książce "Sztuka kochania", która podobno uświadomiła w kwestii seksualnej wiele dziewcząt (ja na książkę rzuciłam tylko okiem, z ciekawości, dopiero niedawno, a nie jako nastolatka). Jest zupełnie odwrotnie. Najwięcej miejsca poświęcono życiu i miłościom Wisłockiej, o jej pracy i "Sztuce kochania" wspomina się przy okazji.
Ale jaka to książka! Sięgając po biografię mamy przed oczami suche fakty. A "Michalina Wisłocka. Sztuka kochania gorszycielki" jest jak powieść. Wciąga, bawi, wzrusza. Kto by powiedział, że miała tak ciekawe życie. I że jako kobieta może tyle znieść? Ba, według tego co przeczytałam to zbytnio jej nie przeszkadzało, że Wanda nadal była jej przyjaciółką gdy sypiała z jej mężem, można powiedzieć, że miała na to przyzwolenie. Wspomnę też, że mieszkała z małżeństwem Wisłockich.
Stanisław Wisłocki, a właściwie Wuttke to zupełnie inna historia. Na początku nie wywoływał we nie żadnych uczuć. Zmieniło się to, gdy przeczytałam jak traktował swoje dzieci. I to, że rozwodząc się z żoną rozwiódł się z dziećmi. Pokazuje, że nie żywił do nich wyższych uczuć, nazywał je "bachorami".
"Sztukę kochania gorszycielki" uważam za udaną książkę, rzetelnie przedstawiony biogram życia Wisłockiej, a książka która czyta się jak powieść to skarb. Na pewno będę ją polecać.

czwartek, 5 czerwca 2014

"W cieniu zdarzeń"- Anne Holt

Autor: Anne Holt
Tytuł: W cieniu zdarzeń
Liczba stron: 344
Data wydania: 22 maja 2014 r.
Forma: ebook
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

"Błogosławieni, którzy pragną" to książka, którą otrzymałam na kilka miesięcy po rozpoczęciu współpracy recenzenckiej z wydawnictwem Prószyński i S-ka. Wtedy jeszcze nie lubiłam norweskich kryminałów. Jakie to szczęście, że mi się odmieniło. Dzięki temu dziś mogę Wam troszkę opowiedzieć o najnowszej książce Anne Holt, którą miałam przyjemność przeczytać.
Zacznijmy od tego, że byłam absolutnie pewna, że to dalsza część przygód o Hanne Wilhelmsen, śledczej z Oslo. Tymczasem pierwsze zaskoczenie: zupełnie co innego.
Patrząc na wydane przez Prószyński i S-ka książki autorstwa Anne Holt można podzielić na dwie grupy: o wspomnianej wyżej Hanne Wilhelmsen i o Inger Johanne Vik i Yngvarem Stube. W przypadku "W cieniu zdarzeń" mamy do czynienia z drugim przypadkiem.
To bardzo ciekawa i zaskakująca książka. Akcja dzieje się w lipcu 2011 roku w cieniu wydarzeń, które rozegrały się w tym czasie: zapewne, co ja mówię, na pewno każdy słyszał o Andersie Behring Breiviku, który w lipcu 2011 roku przeprowadził dwa zamachy i na wyspie Utoya zamordował ok. 70 osób. Autorka właśnie te wydarzenia postanowiła wykorzystać jako tło swojej ksiażki.
To właśnie wtedy w bogatej dzielnicy ginie ośmioletni chłopiec. Jest pewne, że jego śmierć była tylko nieszczęśliwym wypadkiem ponieważ chłopiec spadł z drabiny. Tylko formalnością jest śledztwo, które prowadzi nieśmiały policjant Henrik Holme. Tymczasem zadziwia on wszystkich: ten młody człowiek, który zaledwie kilka tygodni wcześniej ukończył szkołę twierdzi, że to nie była przypadkowa śmierć, a ktoś przyczynił się do niej.
Bardzo polubiłam głównych bohaterów i Henrika.  To miły człowiek chociaż moim zdaniem trochę zagubiony.
Wiecie co mnie najbardziej zaskoczyło? Zakończenie. Długo, długo nic się nie dzieje, ale na sa koniec wszystkie zagadki się wyjaśniają, a to co się dzieje po odkryciu tajemnic jest nieszablonowe, rzadkie i cóż, sprawiające, że coraz czekam na następny tom książki ( ile się ukaże).

środa, 4 czerwca 2014

"Balsam dla duszy..."

Trudno pisać o takich książkach. Z pierwszym "Balsamem dla duszy" styczność miałam dawno temu i już wtedy bardzo mi się spodobały. Dziś moja kilkudniowa nieobecność na blogu spowodowana była trzema książkami z tej serii. Przeczytałam: "Balsam dla duszy pracującej", "Balsam dla duszy rodziców" i "Balsam dla duszy romantycznej". Najbardziej spodobała mi się pozycja druga, najmniej- pierwsza.
Bardzo chciałabym polecić właśnie "Balsam dla duszy rodziców". To zbiór pięknych opowiadań, które wzruszają i pokazują wielką miłość dziecka do rodziców i odwrotnie, widzimy jak bardzo rodzice kochają swoje dzieci i jak wiele mogą poświęcić dla nich.Pokazuje, że wychowanie procentuje i mądrość niektórych dzieci zaskakuje i zaskakuje nawet rodziców.
Ciekawe też są opowieści o miłości w "Balsam dla duszy romantycznej". Niektóre są piękne, inne smutne, ale każda warta przeczytania.
"Również w "Balsamie dla duszy pracownika" znalazło się kilka takich historii, które wzruszają i sprawiają, że na sercu robi się ciepło. Do mojego serca trafiła ta, o matce, która odmawiała synowi zakupu rękawicy bo mimo, że pracowała to nie zarabiała zbyt dużo pieniędzy i z wielu rzeczy ona i jej syn musieli rezygnować.