czwartek, 28 maja 2020

"Zawsze możesz na mnie liczyć"- Natalia Sońska [t. 4]

Autor: Natalia Sońska
Tytuł: Zawsze możesz na mnie liczyć
Liczba stron: 317
Data wydania: 2020
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Źródło: egzemplarz recenzencki


Jest na świecie trochę książek, dla których zarwę noc. Jednak w przypadku "Jagodowej serii" Natalii Sońskiej jest to po prostu pewne, nie zdarza się pierwszy raz. Zawsze z niecierpliwością czekam na kolejny tom i smucę się gdy lekturę mam za sobą. 
Niedawno ukazała się 4 część przygód Jagody. Można by pomyśleć, że przy kolnych tomach trudno już wymyślić nowe, ciekawe zwroty akcji i powoli następuje nuda. Nic bardziej mylnego. ""Zawsze możesz na mnie liczyć" nie pozwala porzucić się choćby na chwilę, prawdą więc jest, że dla niej zarwałam noc. Zaczynając późnym wieczorem- skończyłam w ciągu trzech godzin, nad ranem.
Po raz kolejny mocno się męczyłam czytając bez podjadania. Zapachy ciast i kremów robionych przez Jagodę czuć w powietrzu, wyobraźnia mocno działa na podświadomość.
Historia związku Jagody i Tomasza oraz Agaty i Adama pokazuje jak ważna jest szczerość w związku. Nie da się budować relacji na kłamstwie, co pokazują wydarzenia.
Czy wreszcie wszystko się ułoży? Czy cukiernia Jagody stanie się miejscem popularnym w mieście?
Recenzje kolejnych tomów serii są ogromnie trudne. Wiele rzeczy zostało już napisane, a o tym, że książka jest warta przeczytania świadczy przecież fakt, sięgamy po kontynuację.
Zostaje mi polecić Wam tę książkę Natalii Sońskiej (tę i oczywiście inne).  Cieszę się, że mogłam poznać historię Jagody, jej przyjaciół i rodziny.
"Zawsze możesz na mnie liczyć" to idealny przykład powieści z kategorii "książki dla kobiet".

"Wendyjska winnica. Cierpkie grona"- Zofia Mąkosa [t.1]

Autor: Zofia Mąkosa
Tytuł: Wendyjska winnica. Cierpkie grona [t.1]
Liczba stron: 496
Data wydania: 2017 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Książnica
Źródło: egzemplarz recenzencki

Dziś, dzięki uprzejmości wydawnictwa Publicat mam przyjemność napisać Wam kilka słów o książce Zofii Mąkasy. Jak w wielu przypadkach, tak i tu sięgnięcie (i to dosłowne) po tę pozycję było przypadkiem. Ogromny wpływ na mój wybór miało zbliżające się spotkanie autorskie z Zofią Mąkosą na stoisku Publicat na Krakowskich Targach Książki. Później książka poczekała na swoją kolej i oto dziś mogę podzielić się opinią na jej temat.
Przyznam, że tytuł nie do końca mnie zachęcił do sięgnięcia po nią ponieważ spodziewałam się czegoś lekkiego, filozoficznego. Tymczasem do czytelnika trafia naprawdę niesamowita opowieść o rodzinie mieszkającej na pograniczu Polski i Niemiec. Marta Neumann stara się zrobić wszystko by zatrzymać gospodarstwo, które odziedziczyła po swojej rodzinie. W pracach gospodarskich pomaga jej córka Matylda oraz kuzynka Janka. Ich życie biegnie dosyć spokojnie do momentu gdy w małym miasteczku pojawiają się ludzie głoszący ideologię faszystowską, a w rozmowach ludzi coraz częściej porusza się temat polityki oraz zbliżającej się wojny.
Bardzo rzadko mam okazję coś takiego powiedzieć, ale książka jest fenomenalna. Wciąga niesamowicie ponieważ losy rodziny Neumann są ogromnie ciekawe. Jak u każdego raz pojawiają się wzloty, by po chwili ktoś doświadczył trudnych chwil, o które przecież nietrudno.
Książka porusza bardzo ciekawy problem, z którym ludzie czasów międzywojennych musieli się zmagać: różnice zdać w sprawach politycznych. Matylda i Marta oraz jej mąż początkowo nie widzą problemu w istnieniu hitlerjugend, w ideologii niemieckiej. Czy ich zdanie się zmieni? Co się wydarzy w tej małej przygranicznej miejscowości, w której mieszka rodzina Neumanów?
Nadal nie mogę się otrząsnąć po przeczytaniu tej powieści. Myślę, że osoby wrażliwe uronią łzę podczas lektury. Ja ze swojej strony ogromnie polecam książkę Zofii Mąkosy i z niecierpliwością czekam na kolejną część, która ukaże się już niedługo, już w czerwcu.

środa, 27 maja 2020

"Skandal"- Katarzyna Nowakowska

Autor: Katarzyna Nowakowska
Tytuł: Skandal
Liczba stron: 282
Data wydania: 2020 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Burda Książki
Źródło: egzemplarz recenzencki


Nie znam żadnej powieści, którą napisała Katarzyna Nowakowska, a po tę książkę sięgnęłam między innymi dlatego, że spodobała mi się okładka. Zaraz, zaraz... Stop! To jednak nie jest do końca prawda ponieważ wcześniej wiedziałam, że pod wspomniana Katarzyna Nowakowska to prawdziwe dane K. N Haner, której książki znam i cenię. Jak więc będzie ze "Skandalem", który jeszcze należy do grupy "nowości", czyli książek wydanych dość niedawno?
Przyznam, że miałam ogromnie trudny orzech do zgryzienia bowiem przez długi czas nie mogłam przekonać się do tej pozycji. Szczególnie przeszkadzały mi opisy ubrań, które miała na sobie główna bohaterka. Moim zdaniem początkowo poświęcono temu wiele miejsca.  Wiedziałam jednak, że warto dalej poświęcić czas na lekturę, wpływ na to miał fakt, znam książki Kasi (ta jest już kolejną w mojej kolekcji)
"Skandal" okazuje się być książką, która trochę mija się z realiami, jednakże nie jest ona zła. Jest wręcz zupełnie przeciwnie i dziś już wiem, że mogę ją Wam polecić. Zakończenie okazało się mocno zaskakujące, tym bardziej cieszę się, że mogłam je poznać. Ciekawa jestem czy niniejsza pozycja trafi w Wasze gusta. Ciekawe okazało się stworzenie pary z miłej polki i pretensjonalnego, trudnego w rozmowach arystokraty Jamesa.
Okazuje się, że, sama nie wiem czego chcę. Podczas lektury zakiełkowała pewna myśl, taki przebłysk, który dotyczył sposobu zakończenia. Gdy moje przypuszczenia się sprawdziły ja się rozczarowałam... ponieważ nagle zechciałam czegoś innego...
Główną bohaterką jest młoda dziewczyna pracująca w formie ojca, pomagająca jemu i siostrze, jednak zupełnie inna niż oni. Julia jest wrażliwa, a swoją rodzinę przedstawia jako twardych, chłodnych negocjatorów. Główny wątek, jak we wszystkich książkach Kasi to wątek miłosny. Kim okaże się ukochany Julii? Jak wydarzenia opisane w powieści wpłyną na rodzinę naszej bohaterki? Zachęcam do sięgnięcia po książkę- wtedy poznacie odpowiedź na nie.
W moim przypadku to nie jest ostatnia powieść tej autorki, po którą sięgnę. Z pewnością nadrobię braki (trochę ich jest) i zapoznam się z kolejnymi premierami.


wtorek, 19 maja 2020

"Bibliotekarka z Auschwitz"- Antonio González Iturbe

Autor: Antonio González Iturbe
Tytuł: Bibliotekarka z Auschwitz
Liczba stron: 464
Data wydania: 2020
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Źródło: egzemplarz recenzencki


Przeglądając mój blog wydawać by się mogło, że w tym roku mam pecha i nie trafiam na dobre lektury. Mogę też wydawać się marudna. Jaka więc jest moja opinia o "Bibliotekarce.."?
Nie wstydzę się tego napisać- i choć w przypadku takiej literatury trudno używać takich słów- książka jest fenomenalna. Autor wykonał ogromną pracę by czytelnicy mogli poznać losy Edity Kraus.
Jak było w czasach wojny- każdy wie. Dzięki takim osobom jak Antonio González Iturbe pamięć o tragicznych wydarzeniach sprzed lat nie zaniknie.
Bohaterką "Bibliotekarki z Auschwitz" jest młodziutka Dita, nastolatka osadzona w obozie koncentracyjnym. Jej odwaga jest ogromna- jest osobą pomocną, odważną. Mimo strachu stara się udzielać ppmocy tym, którzy jej potrzebują. Oprócz tego jest też  bibliotekarką- dostarcza w obozie książki, mimo iż te są zakazane, a ich posiadanie może być karane śmiercią. Oprócz tradycyjnych egzemplarzy są też książki żywe, czyli osoby, które streszczają różne dzieła. Osobyy te, jak już wspominałam ryzykowały swoje życie.
Bardzo cieszę się, że książka powstałam w formie powieści, a nie suchej biogafii bo wiem, że wiele osób o wiele chętniej sięgnie właśnie po powieść (ja czytuję oba gatunki).
Uważam, że ta książka jest bardzo potrzebna. Dzięki niej zainteresowałam się postacią Dity Kraus. Jak już wyżej wspomniałam, autor wykonał ogromną pracę. Oprócz części właściwej znajdziemy również rozdział opisujący losy po wojnie. Tego właśnie brakuje w wielu podobnych pozycjach, zaoszczędzono czas czytelnika (zawsze można chwilę więcej poświęcić na czytanie kolejnej książki). Jest też rozdział dotyczący kontaktów autora z Ditą, która, z tego co wiem, żyje do dziś.
Ogromnie polecam tę pozycję, jest naprawdę warta przeczytania. Dziś już wiem, że nie spędzi u mnie dużo czasu- będę ją pożyczać znajomym i starać się by jak najwięcej ludzi się z nią zapoznało.

piątek, 15 maja 2020

"Moc granatu", "Odcienie czerwieni"- Marta Motyl

Autor: Marta Motyl
Tytuł:  Odcienie czerwieni
Liczba stron: 272 s.
Data wydania: 2016 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Edipresse
Źródło: egzemplarz recenzencki













Autor: Marta Motyl
Tytuł: Moc granatu
Liczba stron: 280
Data wydania: 2017 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Edipresse
Źródło: egzemplarz recenzencki



Czas nadrabiania zaległości. Wreszcie udało się dotrzeć do książek (i oczywiście je przeczytać!), które już strasznie długo czekały w kolejce. Tak właśnie było z opisywanymi dziś powieściami.
Niekiedy już po zapoznaniu z pierwszymi rozdziałami sprawdzam w internecie jakie są opinie o danej książce, robię to by dowiedzieć się czy w swojej jestem osamotniona. A może tym razem myślę podobnie jak czytelnicy?
Na początku słów kilka o okładkach. Została wykonana dobra robota. Przyciągają wzrok, ciekawią, mają w sobie jakąś magię...
Niestety, dalej nie będzie różowo. Cóż... Spodziewałam się ciekawych, mocno erotycznych powieści, ale tym razem nie trafiłam. Bohaterką jest Magda, biseksualistka, a my przeczytamy o jej przygodach seksualnych. Nie podoba mi się w jaki sposób autorka pokazuje świat biseksualistów- pokazując najpierw związek z kobietą, później z mężczyzną by później zostać utrzymanką, zdecydować się na układ sponsorski.
Dodatkowo- zastanawiałam się od której pozycji zacząć- nie ma żadnego oznaczenia tomów. Zdecydowałam się na "Moc granatu", jednak dziś, posiłkując się datą wydania okazuje się, że popełniłam błąd. Na szczęście- moim zdaniem- nie ma to większego wpływu, mimo, że jakieś tam czasowe ramy były.
Nie podoba mi się też słownictwo w książce- nie było wielkiej wulgarności, ale nagminne używanie słowa "lolitka" doprowadzało mnie do pasji. Zastanawia mnie również wątek pracy naszej bohaterki.
Magda po zakończeniu studiów na ASP zaczęła pracować w szkole i wdała się relację z młodą dziewczyną.
Jestem dziwnym człowiekiem i w książkach niedotyczących fantastyki oczekuję realizmu. Tu tego mi brakuje.
Nie wiem czy sięgnę po kolejne książki tej autorki. Być może, ale tylko po to by sprawdzić czy inne są podobne do tych dziś przeze mnie opisanych. Na razie- nie polecam.

piątek, 8 maja 2020

"Wieża z piasku"- Agata Marzec

Autor: Agata Marzec
Tytuł: Wieża z piasku
Liczba stron: 384
Data wydania: 2018 rok.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Replika
Źródło: egzemplarz recenzencki

Pierwsze co rzuca się w oczy to ciekawa, nawiązująca kolorystycznie do tytułu i tematyki. Książką na swoją kolej czekała długo. Czy powieść mnie zainteresowała? Zapraszam do przeczytania kilku słów.
Sięgając po książkę spodziewałam się, że będzie to literatura typu obyczajowego: wiecie, miłość, wyjazd na wieś, nowe życie, mały biały domek. Tyle, że nie tym razem.
Nina, główna bohaterka od długiego czasu ma ustabilizowane życie. Praca, matka i wścibskie koleżanki... Wszystko zmienia się w momencie gdy odbiera tajemniczy telefon z propozycją pracy. Nina zatraca się w nowym zajęciu (bo przyjmuje propozycję Jerzego) oraz... w nowym związku.
Niektórzy, ci regularnie śledzący mojego bloga, wiedzą, że w powieściach cenię sobie realizm. "Wieża z piasku" może i jest napisana dobrym stylem, ale niestety nie trafiła w mój gust czytelniczy. Nie mogłam przeniknąć do świata przedstawionego, nie czułam się związana z bohaterami i nie popierałam ich decyzji. Pewne wydarzenia mocno mnie zaskoczyły...
Jeśli myślicie, że książka nie jest warta sięgnięcia po nią- to nieprawda. Przyznam, ze mocno zaciekawił mnie wątek dotyczący syna i sąsiadki Niny (dokładniej syna sąsiadki, język polski płata figle). To właśnie dlatego postanowiłam zmierzyć się z "Wieżą..." oraz przekonać się jakie decyzje podejmie nasza bohaterka.Zaciekawiły mnie też choroba, o której autorka wspomina na początku.
Książka oprócz tematyki związanej z miłością porusza też tematy filozoficzne. Mogę przeczytać taką książkę, ale nie w połączeniu wyżej wspomnianym. Wtedy tylko się męczę. 
Wiem, że powinnam uważniej dobierać lektury, jednak doba jest dla mnie mocno za krótka, a do przeczytania jeszcze tyyyle książek.