środa, 30 listopada 2016

"Jestem tu i teraz"- Alexandra Frey, Autumn Totton

Autor: Alexandra Frey, Autumn Totton
Tytuł: Jestem tu i teraz
Liczba stron: 264
Data wydania: 2016 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Muza
Źródło: egzemplarz recenzencki (księgarnia Tania Książka)


Dość niedawno nakładem Wydawnictwa Muza ukazała się niebanalna książka. To zbiór informacji oraz zadań mających nam pomóc w staniu się uważniejszymi.
Przede wszystkim- od czytelników oczekuje się aktywnego udziału, uzupełniania ćwiczeń (są nawet instrukcje, jak z niej korzystać!). To zajęcia zajmie nam trochę czasu, ale też pozwoli bardziej poznać siebie na przykład poprzez quizy.
Pokusiłabym się o stwierdzenie, że to nie pozycja tylko o byciu uważnym, ale też mająca na celu rozwój osobisty, zwrócenie uwagi na dany problem i pomoc w realnych sytuacjach.
Szczególnie spodobało mi się zadanie dotyczące łańcucha cudów. Jest ono bardzo optymistyczne, myśli się wtedy o dobrych rzeczach, dostrzega te małe, na które na które się wcześniej nie zwróciło uwagi (drobiazgi). Pozawala zobaczyć też te tycie, tyciutkie, które mogą sprawić radość.
Jeżeli myślicie, że to nudna naukowa rozprawa, kolejny poradnik jakich wiele to się mylicie. Pozycja jest nastawiona na pracę z czytelnikiem, który musi uważnie uzupełniać i zastosować się do podanych rad.

"Dom Naszej Pani", "Zaginione miasto"- Anna Klejzerowicz

Autor: Anna Klejzerowicz
Tytuł: Dom Naszej Pani
Liczba stron: 320
Data wydania: 2015 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Replika
Źródło: zakup


Autor: Anna Klejzerowicz
Tytuł: Zaginione miasto
Liczba stron: 320
Data wydania: 2016 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Replika
Źródło: egzemplarz recenzencki













Anna Klejzerowicz swoimi powieściami "kupiła" mnie jakiś czas temu. Wiem, że prędzej czy później przeczytam każdą jej książkę.
Dlaczego jestem taka pewna? Otóż cenię sobie jej styl pisania oraz tematykę, jaką porusza. Mieszanina kryminału, powieści obyczajowej i historycznej to coś, co lubię. Zaczytuję się w takich książkach troszkę zapominając o świecie.
Powieści, które dziś recenzuję są do siebie podobne. Trup ściele się nawet gęsto, podobne są również zagadki kryminalne. Mimo to czyta się świetnie, szybko, mi wystarczyło półtora dnia bym nadrobiła zaległości w historii z Emilem Żądło w roli głównej i poznała dalsze jego perypetie.
A uwierzcie mi, jest o czym czytać. Wszystkie wątki są interesujące, mi jednak do gustu przypadł ten dotyczący życia prywatnego oraz pracy w zawodzie dziennikarza śledczego Emila. Ten związany z historią 9mimo, że lubię tę dziedzinę nauki) zszedł na bok.
Podświadomie czuję (bo nie znalazłam potwierdzenia), że to nie koniec przygód "naszych" przyjaciół. Mam chęć na kolejne części, chcę się dowiedzieć jaki był dalszy ciąg perypetii związkowych Emila i Marty. Ujął mnie również swoją "mądrością" Bolero kot Marty.

czwartek, 24 listopada 2016

""Królik Iluzjonista i Festiwal Sztuk Magicznych"- Patricja Geis

 Autor: Patricia Geis
Tytuł: Królik Iluzjonista i Festiwal Sztuk Magicznych
Liczba stron: 52
Data wydania: 2016 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: IUVI
Źródło: egzemplarz recenzencki (księgarnia Tania Książka

Kto z Was w dzieciństwie nie pasjonował się magią, nie pragnął być czarodziejem i wykonywać sztuczki magiczne? Jako mała dziewczynka z zaciekawieniem patrzyłam na cyrkowców czy osobę Maćka Pola (kto go jeszcze pamięta?). Na początku myślałam, że to właśnie tego będzie dotyczyć niniejsza książeczka, ale odrobinę się pomyliłam.
Dziś mam przyjemność zaprosić Was do przeczytania recenzji.
Po tej pozycji, jak piszę wyżej- spodziewałam się czegoś innego. Jak już wspomniałam- miałam nadzieję dowiedzieć się jak wykonuje się powszechnie znane sztuczki magiczne, a tymczasem tego nie ma. Każda stronnica pokazuje inne złudzenie optyczne.
Dla dzieci może to być ciekawe lecz na mnie nie działa (oprócz tego na okładce). Podejrzewam, że wpływ na to może mieć moja nieczęsto zdarzająca się wada wzroku.
To nie jest tak, że "Królika iluzjonistę" oceniam negatywnie- to naprawdę ciekawa propozycja dla dzieciaków, dzięki niej odkryją magiczny świat iluzji. Może być też sposobem na rodzinny wieczór, zabawę z rodzicami.
Książeczka jest bardzo ładnie wydana. Twarda oprawa, ładne kolory. Ta nowość powinna spodobać się dzieciom.

"Nieperfekcyjna mama"- Anna Dydzik

Autor: Anna Dydzik
Tytuł: Nieperfekcyjna mama
Liczba stron: 240
Data wydania: 2016 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Muza
Źródło: egzemplarz recenzencki (księgarnia Tania Książka)


Dziś zapraszam na recenzję kolejnego poradnika (ostatnio dużo ich u mnie... ). Tym razem dotyczy rodzicielstwa.
Od kobiet oczekuje się perfekcji we wszystkim co robią, w każdej sferze życia. Nie zwraca się uwagi, jak wiele obowiązków mają. Ciągle jeszcze panuje przekonanie, że są zajęcia babskie i męskie. Oczywiście prowadzenie domu, opieka nad dzieckiem to domena, obowiązek pań. Bardzo się cieszę, że to powoli się zmienia, a mężczyźni zaczynają się włączać w obowiązki domowe. Jest coraz lepiej. Muszę się Wam przyznać, że nie mogę już patrzeć na panów i władców czy czytać i słuchać o nich. Dlaczego? Ich jedynym zajęciem domowym jest siedzenie przed telewizorem, obiad (koniecznie mięsny i tłusty!) ma być podany przed nos, a wychowanie dzieci ogranicza się do dania klapsa za karę, za złe oceny lub zachowanie.
Autorka zwraca się bezpośrednio do nas, czytelników, opowiada o swoich przejściach z ciążą i wychowaniem dzieci. Anna Dydzik bez upiększania pisze jak wyglądało jej życie po urodzeniu pierwszej córki, potem po przyjściu na świat bliźniaczek (a więc miała dzieci z małą różnicą wieku). Zapewnia, że z czasem będzie coraz lepiej, a dom czy inne sprawy nie zawalą się jeśli czasem pozwolimy sobie przez chwilę być nieperfekcyjnymi.
Bardzo polecam tę książkę. Pokusiłabym się o stwierdzenie, że jest to obowiązkowa pozycja do przeczytania dla przyszłych rodziców (obojga!), element wyprawki.

"Uczta dla dwojga"- Katarzyna Błażejewska- Stuhr, Monika Mrozowska

Autor: Katarzyna Błażejewska- Stuhr, Monika Mrozowska
Tytuł: Uczta dla dwojga
Liczba stron:  230
Data wydania: 2016 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Zwierciadło
Źródło: egzemplarz recenzencki (księgarnia Tania Książka)


Mówi się, że kobieta spodziewająca się dziecka powinna jeść za dwoje. Nasze mamy i babcie często biorą sobie to do serca podtykając ciężarnej co chwilę jakieś smakołyki nie zważając przy tym na protesty.
Dziś, w dobie internetu jesteśmy coraz bardziej wyedukowani. Wiemy, że w ciąży należy odżywiać się zdrowo, racjonalnie. Oczywiście czasem można też ulec zachciankom ciążowym (lecz w granicach rozsądku).
Teraz panie spodziewające się dziecka nie boją się aktywności fizycznej, chodzą na jogę, fitness czy basen (a jednocześnie są takie, które od razu po ujrzeniu dwóch kresek na teście i potwierdzeniu ciąży biorą zwolnienie lekarskie, nie mówię tu o tych, które mają szkodliwe warunki pracy czy grozi im poronienie, ale o tych, które idą bo nie chce im się pracować).
Dzięki uprzejmości księgarni Tania Książka mogę dziś recenzować tę pozycję, ten ciekawy poradnik na temat zdrowego żywienia. Przeczytanie jej to była przyjemność, Autorki: Monika Mrozowska, aktorka znana m.in z serialu "Rodzina zastępcza" oraz Katarzyna Błażejewska- Stuhr mówią o odżywianiu kobiet w tym szczególnym okresie.
Pierwsza część to garść informacji na temat żywienia. To nie zwykła książka, to kompendium wiedzy na temat zdrowej diety. Tak sobie myślę po cichu, że z przepisów mogą skorzystać też osoby pragnące się zdrowo odzywać.
Na koniec wspomnę, że ostatnia część to pomysły na ćwiczenia, które są dozwolone w tym odmiennym stanie i które mają korzystny wpływ na kondycję.

"Emocjonalne SOS"- Guy Winch

Autor:  Guy Winch
Tytuł: Emocjonalne SOS
Liczba stron: 368
Data wydania: 2016 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Muza
Źródło: egzemplarz recenzencki


Rzadko czytam poradniki. Powód jest prosty: taka literatura nie jest w moim typie. Oczywiście, zdarza mi się czasem sięgnąć po jakiś poradnik, ale musi być mocno chwalony.
O "Emocjonalnym SOS" nie wiedziałam nic. To był impuls. Spodobała mi się okładka, chociaż może nie powinnam się do tego przyznawać bo róż lubią małe dziewczynki. Mimo to uważam, że sama okładka est dosyć ciekawa: Stonowane kolory, ciekawe miniaturki.
A co z treścią? Przede wszystkim to nie jest rozprawa naukowa, a poradnik napisany przystępnym językiem. To bardzo dobrze, istnieje szansa, że pomoże wielu osobom w stresujących sytuacjach życiowych, trudach i kłopotach. To dosyć obszerna pozycja: ma 366 stron. Została podzielona na 7 rozdziałów. Każdy z nich dotyczy czego innego.
Dowiemy się między innymi jak radzić sobie ze skrajnymi emocjami, porażką, odrzuceniem, samotnością, poczuciem winy, traumą.
To bardzo mądry i potrzebny poradnik. Znajdziemy w nim mnóstwo rad, zadań. Czy jest możliwość, że zamiast pomóc zaszkodzi? Szczerze mówiąc, myślę, że nie.
Może za to zwrócić uwagę na dany problem i zachęcić do wizyty u lekarza specjalisty.

wtorek, 22 listopada 2016

"Leśna Polana"- Katarzyna Michalak

Autor: Katarzyna Michalak
Tytuł: Leśna Polana
Liczba stron: 288
Data wydania: 2016 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Znak Literanova
Źródło: egzemplarz recenzencki


Dziś zapraszam Was na recenzję książki "Leśna Polana". Katarzyna Michalak to osoba, która ma rzeszę fanów, ale, jak sama mówi- hejterów. Mam wrażenie, że pani Katarzyna hejterami nazywa osoby, którym się ta książka po prostu nie podoba i piszą o tym w sposób wyważony, profesjonalny, potrafią wypunktować nieścisłości i bzdury.
Moja recenzja będzie taka. Autorka pomysł na powieść miała dobry, ale wykonanie... Cóż, po po prostu słabo. Katarzyna Michalak ma swój oryginalny styl pisania. Domyślam się, że chce by czytelników spotykało jak najwięcej wzruszeń, ale nie należy z tym przesadzać. No i doedukować się trochę.
To nieprawdopodobne, że lekarz (wprawdzie specjalistka weterynarii), co śmieszniejsze matka dwojga dzieci powiela takie bzdury. Zapytacie jakie: jedna z bohaterek o tym, że jest w ciąży dowiaduje się... dzień po stosunku. Bzdury, bzdury i jeszcze raz bzdury. Ktoś jednak może uwierzyć pani pisarce...
Bohaterów powieści jest wielu. Trzy przyjaciółki, które w życiu przeszły wiele (jakże by inaczej) oraz trzech braci. Każde z nich coś ukrywa. Kobiety poznają braci Prado przy okazji zakupu tytułowej Leśnej Polany, którą Gabrysia musi mieć bez względu na wszystko.
Lubię książki tej autorki, sięgam po każdą, ale nie ukrywam, że są mocno irytujące. Dla te pani każda bogata i samodzielna kobieta wskakuje do łóżka różnym mężczyznom, jest prostytutką. Nie można po prostu lubić seksu, o nie!
Jest jeszcze coś. Maja uważa, że za pieniądze można wszystko kupić. Z jednej strony nazywa się ją bogaczką, z drugiej zaś pokazuje się, że ne ma jak wspomóc Gsbrysi i kupić jej wymarzonego domku. Od razu mówię, że nie ma takiego obowiązku, ale skoro przedstawia się ją jako niesamowicie bogatą to proszę o konsekwencję, zwłaszcza, że chatka kosztowała mało, była zaniedbana. Tysiące razy wspomina się o jej stanie posiadania i chęci zakupu.
Druga rzec- miałam ogromną ochotę rzucić książkę w kąt i nie wracać do niej. To, jakie słownictwo się w niej znajduje nie mieści mi się w głowie. "Kurw", "wpierdolów" i innych trudno zliczyć, a przecież są inne środki wyrazu. Z powieści bije wulgarność. Pamiętajcie- co za dużo to niezdrowo. Miała być wzruszająca opowieść a co wyszło- sami się przekonajcie.
Pojawia się również bohater negatywny- Adolf Kuchta, mężczyzna lubujący się w przemocy, poniżaniu i zabijaniu. Pseudonim- /Hitlerek. Autorka pisze o tym, że zły się urodził (a ja mam wątpliwości..). Czy dziecko już w chwili urodzenia może być złe lub dobre?
Mimo, że nie jest to powieść najwyższych lotów- choćby z ciekawości i chęci wiedzy co się dzieje w literaturze sięgnę po kolejne tomy (planowane są trzy).
P.s. Nigdy nie zrozumiem autorów, którzy swój wizerunek umieszczają na okładce.

"Manwhore"- Katy Evans

Autor: Katy Evans
Tytuł: Manwhore
Liczba stron: 400
Data wydania: 2016 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
Źródło: egzemplarz recenzencki


Czy to kolejny bestseller?
"Manwhore" to jedna z tych książek, którymi jestem zbombardowana na Facebookowej tablicy. Mam wrażenie, że przeczytał ją już każdy. Cóż więc robić- i ja postanowiłam to zrobić.
Wydawnictwo Kobiece założono stosunkowo niedawno, jednak jego nakładem ukazało sie już kilka bestsellerów oraz ciekawych serii. Do tej pory miałam do czynienia tylko z powieściami o krajach arabskich, zaś nie miałam jeszcze okazji sięgnąć po erotyki.
Dziś już wiem, że powinnam żałować bo są one na wysokim poziomie. Podobają mi się dużo bardziej niż wspomniana wcześniej literatura opowiadająca o życiu ludzi na Bliskim Wschodzie.
"Manwhore" czytało mi się świetnie. To powieść lekka, ale wciągająca. Działająca na wyobraźnię, ale nie wulgarna.
Rachel, główna bohaterka, pracuje jako dziennikarka. Pewnego dnia otrzymuje zadanie- zbliżyć się do pewnego mężczyzny i dowiedzieć się na jego temat wszystkiego. Ma to później wykorzystać w demaskatorskim artykule.
Kto dużo czyta (ale nie tylko), ten już wie co w trawie piszczy, Rachel zaczyna coś więcej czuć do Malcolma, z wzajemnością.
Miała być tylko przygoda, nikt nie spodziewał się, że niepozorna dziennikarka rozkocha bogacza. Jak to się skończy?
Jeśli liczycie na spokój to nie tu. Temat urwano w najciekawszym momencie i na rozwiązanie zagadki trzeba poczekać do momentu gdy ukaże się drugi tom. Oj, trudno będzie wytrzymać...

poniedziałek, 21 listopada 2016

"Historia pszczół"- Maja Lunde

Autor:  Maja Lunde
Tytuł: Historia pszczół
Liczba stron: 520
Data wydania: kwiecień 2016 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Źródło: egzemplarz recenzencki


Piękna oprawa i tytuł zachęcają do przeczytania. Czy w takim razie powieść, która ukazała się nakładem Wydawnictwa Literackiego jest warta uwagi? Zapraszam do przeczytania recenzji.
Jak już zapewne wiecie- cenię sobie szczerość. Odrobinę przerażała mnie ta pozycja. Przypuszczałam, że poświęcenie czasu lekturze tych pięciuset stron w chwili gdy nie mogę poradzić sobie z zaległościami może być dobrym pomysłem, a stratą czasu.
Początkowo niezbyt wiele myślałam o niej, jednak zachęcona przez koleżankę postanowiłam wreszcie się z nią zmierzyć. Absolutnie tego nie żałuję, przeciwnie, jestem zachwycona jej lekkością, a jednocześnie głębią.
Akcja toczy się na trzech płaszczyznach: w przeszłości (1857 r. i historia Williama), teraźniejszości (2007 r, wtedy poznajemy Georga) i przyszłości (2098 r. i opowieść o Tao). Najbardziej zainteresował mnie właśnie wątek Tao i choroby jej synka (znika w tajemniczych okolicznościach, a matka robi wszystko by go odnaleźć). Wydawać by się mogło, ze tych trzech osób nic nie łączy, a dzieli czas życia, jednak ja już po lekturze uchylę rąbka tajemnicy. Wcześniej pisałam, że to opowieść o życiu bohaterów, jednak jest jeszcze coś: to obecność tematu pszczół. William i George zawodowo związani są z tą tematyką, Tao zaś pracuje przy zbieraniu nektaru gdyż dowiadujemy się, że w 2098 r te pożyteczne owady nie istnieją, wyginęły (czasy Tao), zaś w 2007 r. rozpoczął się proces ich powolnego znikania.
To przecudowna, lekka powieść o marzeniach i dążeniu do ich spełnienia za wszelką cenę, wbrew innym.
Bardzo, bardzo polecam.

"Nasze kiedyś"- Natalia Jagiełło- Dąbrowska

Autor: Natalia Jagiełło- Dąbrowska
Tytuł: Nasze kiedyś
Liczba stron: 464
Data wydania: 30 maj 2016 r.
Forma: książka papierwa
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Źródło: egzemplarz recenzencki


O książce słyszałam wiele.  Były to opinie zarówno pozytywne, jak i negatywne. Zapragnęłam przekonać się, jak jest naprawdę. Niestety- chyba zabrałam się do tego od złej strony- zauważyłam bowiem u siebie coś niepokojącego. Otóż gdzieś w podświadomości co i rusz pojawiały się przeczytane wcześniej słowa o najgorszej książce. Nie mogłam się tego pozbyć. Ciekawiło mnie skąd się to wzięło i chyba "zainspirowana" szukałam wad. Nie powiem, znalazłam kilka.
Po pierwsze- historia momentami wydaje si e banalna. Związek naszej bohaterki z przystojnym obcokrajowcem rozpoczyna się niefortunnie: Hektor uderzył ją niechcący piłką, zderzyli się, a nawet oblał ją. Mimo początkowych trudności stają się sobie coraz bliżsi.
Książka miała traktować o trudnym temacie i tak jest. Dziewczyna w przeszłości przeżyła traumatyczny związek i miało to duży wpływ na jej relacje z mężczyznami. Wiem, że autorka chciała dobrze, jednak zastanawia mnie jedna rzecz: miłość od pierwszego wejrzenia jest możliwa, ale czy bez pomocy psychologa, specjalisty można "zapomnieć" o gwałcie, przemocy?
Oczywiście zapomnieć- w znaczeniu- zaangażować się w kolejny związek idąc do łóżka niedługo po poznaniu kogoś. Tak, tak, strzała Amora, powieść erotyczna rządzi się swoimi prawami, ale błagam, trochę realizmu, historia wydaje się być mocno naciągana.
Kolejna rzecz- irytowały mnie krótkie zdania.
Autorka nie ukrywa, że napisanie książki było impulsem. Wam pozostawiam ocenę powieści.
Z ciekawości i przekory sięgnę po kolejną pozycję napisaną przez Natalię Jagiełło- Dąbrowską. kontynuację opowieści o miłości Julii i Hektora

sobota, 19 listopada 2016

"Niebo w kruszonce"- Monika A. Oleksa

Autor: Monika A. Oleksa
Tytuł: Niebo w kruszonce
Liczba stron: 484
Data wydania: 30 maja 2016 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Źródło: egzemplarz recenzencki


I tytuł i opis zachęcił mnie bym przeczytała tę książkę. Podświadomie czułam, że mi się spodoba. I tak oczywiście było.
Bardzo lubię powieści, a takie o codziennym życiu "zwykłych ludzi" najbardziej trafiają w mój gust.
"Niebo w kruszonce" to właśnie taka kilkuwątkowa opowieść. Mimo, że najwięcej dowiadujemy się o życiu Renaty nie możemy pominąć też innych. Przeczytamy o Kasi, samotnej matce, która szuka miłości, o Emilii, która w młodości przeżyła zawód miłosny. W książce pojawia się jeszcze więcej osób, które z Renatą dzielą się swoimi perypetiami i kłopotami. Bo musicie wiedzieć, że Renatę lubią ludzie, toteż często odwiedzają sklep spożywczy, w którym ona pracuje. Każdy chce skorzystać z jej mądrości życiowej.
Powiedziałabym, że jest trochę psychologie, To kobieta, która zawsze i wszędzie jest gotowa nieść pomoc, dawać wsparcie. Niewielu zdaje sobie sprawę, że w życiu osobistym ma ona odrobinę problemów: musi sobie radzić z tęsknotą za mężem, który wyemigrował za pracą i.. psem, którego wzięła by nie odczuwać tak mocno smutku po wyjeździe ukochanego.
Tak szczerze...to z największa przyjemnością przeczytałabym drugi tom powieści, mimo, że nadziei na jego powstanie nie mam.
Ogólnie książką jestem zachwycona, jednak pojawiły się  dwie rzeczy, które mi się nie spodobały. Zgrzytało mi to, że autorka zrobiła siebie jedną z bohaterek, wczasowiczkę oraz to, że w powieści poleca inną swoją książkę. Po co to?

"Obudź się, kopciuszku"- Natalia Sońska

Autor: Natalia Sońska
Tytuł: Obudź się, kopciuszku
Liczba stron:  320
Data wydania: 9 listopada 2016 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Źródło: egzemplarz recenzencki


Jak to, już dziś, teraz?  To już ten czas gdy w telewizji pojawiają się świąteczne reklamy, a w księgarniach książki w zimowej szacie graficznej i o tym temacie traktujące. Kocham ten stan, to oczekiwanie, ale co roku zaczyna się wcześniej, a w tyn nawale piosenek, reklam, prezentów mpżna czuć przesyt.
Jak już kiedyś pisałam- dla książek Natalii Sońskiej rzucę wszystko. Dlatego gdy listonosz przyniósł mi przesyłkę od Wydawnictwa Czwarta Strona- wiedziałam co robić. Książka od razu powędrowała do mojej torebki, towarzyszyła mi w przychodni.
Początkowo, jak to u mnie ostatnio bywa, nie mogłam się zatopić w całości w lekturze. Dla mnie- spragnionej wrażeń (i wiedzącej, czego można spodziewać się po autorce) było zbyt monotonnie, za mało się działo.
Mam jednak dobrą wiadomość. Później akcja się rozkręca i tak naprawdę będziecie mieli problem z odłożeniem powieści, powrotem do rzeczywistości.
Książka ma swój niepowtarzalny klimat: jest zima, są góry, wspomina się też trochę o świętach.
Alicja, nasza bohaterka, to pracoholiczka. Jej całym życiem jest szpital, w którym pracuje. Jak się później dowiemy- okaże się to ucieczką od smutków, wspomnień. Wiele lat wcześniej dużo przeżyła, lecz ciągle ne może sobie z tym poradzić.
Dziś mogę zdradzić, że pewien wyjazd zmieni jej podejście do życia. Co się wydarzy? Zapraszam do przeczytania książki.
Muszę się do czegoś przyznać... momentami wybory bohaterki niemożliwie mnie irytowały! Nie potrafiłam jej zrozumieć. Czy Wy też tak czasami macie?

"To ty jesteś Bobbym Fischerem"- Christer Mjåset

Autor: Christer Mjåset
Tytuł: To ty jesteś Bobbym Fischerem
Liczba stron: 208
Data wydania: 11 maja 2016 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Smak Słowa
Źródło: egzemplarz recenzencki


Często tak bywa, że opis książki zachwyca, zachęca do przeczytania danej książki (bo przecież taka jest jego rola). Gorzej jeśli potem, podczas lektury nastąpi rozczarowanie.
W moim przypadku tak było z tą książką. Początkowo, a właściwie mniej więcej do połowy nie czytało mi się przyjemnie, nużyło mnie to. Jest mało dialogów, a jak zdążyliście zauważyć- nie lubię monologów, nie potrafię "zatopić się" w lekturze.
"To ty jesteś Bobbym Fischerem" to opowieść prowadzona na dwóch płaszczyznach. Narrator Hakkan opowiada o teraźniejszości i snuje wspomnienia.
Mówi o pogrzebie swojego przyjaciela, przypomina też sobie o swojej koleżance, która zaginęła i którą znaleziono martwą.
Odkryjemy też kilka tajemnic naszego bohatera.
Podsumowując: na pewno nie będę odwodzić Was od przeczytania tej książki, we mnie nie wzbudziła większego zachwytu, niczym się nie wyróżniała. Mimo to było to ciekawe doświadczenie.

czwartek, 17 listopada 2016

"Szkoła żon", "Pensjonat marzeń"- Magdalena Witkiewicz

Autor: Magdalena Witkiewicz
Tytuł: Szkoła żon/ Pensjonat marzeń
Liczba stron: 508
Data wydania: 2016 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Filia
Źródło: egzemplarz recenzencki (księgarnia Tania Książka)


Uwielbiam książki napisane przez Magdalenę Witkiewicz. Są jedyne w swoim rodzaju, ciepłe, z przesłaniem. Ja miałam okazję przeczytać dwie powieści połączone w eden tom. Wydanie to swoją premierę miało w lipcu tego roku (było to wznowienie).
Emocji jest co niemiara, Na pewno nie należy sięgać po te pozycje wieczorem- nieprzespana noc gwarantowana. Nie polecam też osobom dla których seks to temat tabu, niepotrzebnie poruszany. Bo książki Magdy, o których tu mowa to erotyki! Dodać trzeba, że dobre, delikatne, subtelne, a nie wulgarne, jak to się często zdarza.
Obie książki posiadają w sobie "to coś", dają nadzieję na lepsze jutro. Można znaleźć w nich wiele cytatów, które odnoszą się do codziennego życia.
Bohaterek jest kilka: Michalina, która dla swojego mężczyzny chce jak najlepiej całkowicie zapominając o sobie, Jadwiga (nazywana Jagodą), która tkwi w nieszczęśliwym małżeństwie, Julia świeżo po rozwodzie i Agnieszka, którą przytłoczyły dodatkowe kilogramy. Popatrzcie, ile kobiet tyle problemów. Co więc je łączy? Nietrudno domyślić się, że tytułowa szkoła żon. To miejsce szczególne dla naszych bohaterek.
Każda z nich miejsce to odwiedzi z innych pobudek. Powody będą różne, życiu poza szkołą też, a mimo to panie połączy przyjaźń. Czy spotka je miłość i czy poradzą sobie z problemami?
Serdecznie polecam tę książkę! Po raz kolejny nie zawiodła mnie twórczość Magdy Witkiewicz (i liczę, że nie zrobi tego nigdy).
Ciekawostka: Szkoła Żon naprawdę istnieje! Informacje tu: Szkoła Żon


" Kuchennymi drzwiami. Gra pozorów"- Katarzyna Majgier [t.1]

Autor: Katarzyna Majgier
Tytuł: Kuchennymi drzwiami
Liczba stron: 376
Data wydania: 2016 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Zwierciadło
Źródło: egzemplarz recenzencki (księgarnia Tania Książkaź)


"Kuchennymi drzwiami. Gra pozorów" to nie pierwszy mój kontakt z powieściami Katarzyny Majgier. Przeciwnie, kilka razy miałam okazję zaczytywać się w jej książkach dla młodzieży. Nie wiem dlaczego, ale tym razem po książkę sięgnęłam z przekonaniem, że jest ona pozycją z gatunku literatury dla młodzieży. Skąd mi się to wzięło- zupełnie nie wiem, ale spieszę z zapewnieniami- nie tym razem.
Teraz będą "ochy" i "achy". Przepadłam, z niecierpliwością czekam na kolejny tom sagi zastanawiając się jednocześnie czy jego bohaterowie będą ci sami co teraz.
Jestem po prostu zachwycona powieścią! Nie mogłam oderwać się od lektury, nie obchodziło mnie nic. Po prostu przepadłam, przeniknął mnie świat przedstawiony w książce.
Towarzyszyłam bohaterom w ich życiu codziennym. Akcja dzieje się na pod koniec XIX i na początku XX wieku. Od razu na początku pojawia się mocny akcent: Zosa zostaje zwolniona ze służby u bogatych ludzi. Teoretycznie mieli ważny powód ku temu (dziś dla nas niepojęty), w praktyce- bardzo ją skrzywdzono.
O wydarzeniach, których jesteśmy świadkami można wiele napisać, to niby zwykła saga rodzinna, opowieść o życiu. Niby, bo znalazł się powód bym pokochała tę powieść.
Kto by pomyślał, że testament pewnego człowieka zmieni tak wiele?
Serdecznie polecam książkę i zachęcam do sięgnięcia po inne pozycje z twórczości Katarzyny Majgier, ewentualnie polecenie ich nastolatkom w rodzinie. Naprawdę warto. Pokusiłabym się o stwierdzenie, że pozycje z tej serii można zaliczyć do bestsellerów.

"Serce z popiołu"- Kathrin Lange

Autor: Kathrin Lange
Tytuł: Serce z popiołu
Liczba stron: 416
Data wydania: 12 października 2016 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Muza
Źródło: egzemplarz recenzencki


Dziś zapraszam na recenzję ostatniego tomu trylogii z sercem napisanej przez Kathrin Lange. Nie sądziłam, że to powiem lecz... nareszcie koniec. Mimo, że poprzednie tomy przeczytałam z ciekawością to przy ostatnim miałam wrażenie jakby akcja działa się na siłę. Pojawia się dużo zwrotów akcji, ja akurat czułam lekki przesyt nimi. Cóż, co za dużo to niezdrowo.
Tak naprawdę trudno jest mi napisać tę recenzję nie czyniąc spojlerów, nie zdradzając zbyt wiele z fabuły. Dlatego wybaczcie, będzie krótko.
W powieści "Serce z popiołu" Juli będzie musiała zastanowić się nad swoim życiem, poukładać priorytety. Zmaga się z klątwą, doświadczeniami swojego chłopaka, z jego przeszłością. Czy uda się im wyjść na prostą? Sprawdźcie!
Seria napisana przez Kathrin Lange to mój pierwszy kontakt z dość nowym gatunkiem literackim: New Adult. Wcześniej też czytywałam takie powieści lecz nie miały jeszcze swojej nazwy.

sobota, 12 listopada 2016

"Dziedzictwo Orchana"- Aline Ohanesian

Autor: Aline Ohanesian
Tytuł: Dziedzictwo Orchana
Liczba stron: 368
Data wydania: 2016 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
Źródło: egzemplarz recenzencki (księgarnia Tania Książka)


Bywają momenty, gdy jesteśmy zdecydowani na przeczytanie jakiejś książki. Wpływ na to mogą mieć różne czynniki: ciekawa okładka, interesująca treść. A może jeszcze coś innego?
Przyznam, że mnie do sięgnięcia po "Dziedzictwo Orchana" zachęciło mnie to, że swojego czasu na mojej facebookowej tablicy często pojawiała się ta pozycja: a  to za sprawą blogerów, a to gdzieś na stronie księgarni czy wydawnictwa. Skusiłam się mając ochotę na coś niebanalnego.
Niestety- od jakiegoś czasu potrzebuję większych wrażeń. "Dziedzictwo Orchana" nie dostarczyło mi ich. Owszem było ciekawie, lecz nie na tyle bym się nią zachwyciła niewiadomo jak. Ot, zwykła powieść, którą, nie wiem dlaczego, trochę ciężko mi się czytało. Najbardziej do gustu przypadł mi wątek spadku, który Kemal zostawia swojej rodzinie. Wiąże się z nim tajemnica. Czy Orchanowi uda się ją rozwikłać? W tym celu jedzie do Ameryki.
Lubię powieści historyczne, ale niestety to nie ten wątek najbardziej mnie zainteresował. W tym przypadku to współczesność "kupiła mnie". Moje zdanie znacie, a czy Wy zaliczycie książkę do bestsellerów?

"Dziewczyna, która pokonała ISIS. Moja historia"- Andrea C. Hoffmann, Farida Khalaf

Autor:  Andrea C. Hoffmann, Farida Khalaf
Tytuł: Dziewczyna, która pokonała ISIS. Moja historia
Liczba stron: 304
Data wydania: 8 września 2016 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Źródło: egzemplarz recenzencki


Ostatnimi czasy nakładem wydawnictwa Prószyński i S-ka ukazują się ciekawe biografie. Z każdej strony: z telewizji, radia, gazet czy nawet z rozmów ze znajomymi jesteśmy bombardowani informacjami o przestępstwach, których dopuścili się uchodźcy, o wszechorarniającym świat terroryźmie. W dobie internetu każdy staje się specjalistą w tej dziedzinie. W zallewie doniesień o ludziach popełniających czyny niezgodne z prawem zapomina się o tych zwykłych, którzy z kraju uciekają przed wojną czy prześladowaniem. Nie ważny jest dla nich socjal, pieniądze, ale praca i poczucie bezpieczeństwa.
Do tej drugiej grupy należała nasza bohaterka. Miała marzenie zostać nauczycielką lecz jej spokojne życie przerwał najazd dżihadystów na jej wieś. Ona i jej rodzine oraz przyjaciele zostali wzięci do niewoli. Jako jasydzi mieli wybór: śmierć lub zmianę wiary. Każdy z nich musiał rozważyć to w swoim sumieniu. Jaką decyzję podjęli mieszkańcy wioski? Czy Faridzie uda się oswobodzić?
Polecam przeczytać recenzowaną przeze mnie książkę. Traktuje o interesującym temacie, między innymi ta i podobne pozycje sprawiają, że Wydawnictwo Prószyński i S-ka stoi wysoko w moim rankingu ulu
Data wydania: bionych firm wydawniczych.

wtorek, 8 listopada 2016

"Dziecko last minute"- Natasza Socha

Autor: Natasza Socha
Tytuł: Dziecko lat minute
Liczba stron: 352
Data wydania: 28 września 2016 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Pascal
Źródło: egzemplarz recenzencki


Po przeczytaniu "Harmonii" od razu wiedziałam, że na "Dziecko lat minute" będę czekać z wypiekami na twarzy. Co tu dużo mówić: książka ujęła mnie, a ja chciałam poznać dalsze perypetie Kaliny. Nie było nudno, przeciwnie, działo się dużo, bardzo dużo.
Kalina, którą poznaliśmy w powieści "Harmonia" musi zmierzyć się z własnym życiem, wziąć pod uwagę nowe okoliczności: w wieku 46 lat zostanie mamą po raz kolejny. Oprócz strachu o zdrowie swojego dziecka (bo, jak zapewne wiecie, ciąża po 40-tce jest ciążą wyższego ryzyka), humorami i nadopiekuńczością swojej matki (Konstancji) i układaniem życia z nowo poznanym partnerem, a zarazem ojcem dziecka.
Co wydarzy się tym razem? Jakie tajemnice tym razem odkryje Kalina? Czy w jej związku po początkowym "trzęsieniu ziemi" pojawi się nuda? Mogę zdradzić odpowiedź na to ostatnie pytanie: Kalina, Kosma i Nuda? Nierealne, ale to akurat dobrze. Nie ma na to czasu.
Natasza Socha w sposób ciekawy i jednocześnie pełny humoru (świetnego, dodam) pisze o ciąży. Mówi się, że jest to stan błogosławiony, jednak do czasu gdy się go nie doświadczy nie dowiemy soę jak wiele zmian fizycznych, psychicznych, niedogodności czeka na kobiety.
Na kolejną książkę, której bohaterką jest Kalina musimy poczekać, ukaże się na początku 2017 r, tymczasem na dniach, już w listopadzie będzie można zakupić "Biuro przesyłek niedostarczonych" w pięknej zimowej szacie.
29 października miałam okazję spotkać się z panią Nataszą na Krakowskich Targach Książki. To była bardzo miła rozmowa, a ja z niecierpliwością czekam na kolejne Targi i kolejne spotkania.

"Gra pozorów'- Joanna Opiat- Bojarska

Autor: Joanna Opiat- Bojarska
Tytuł: Gra pozorów
Liczba stron: 320
Data wydania: 27 lutego 2016 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Czwarta Strona
Źródło: egzemplarz recenzencki


Nie po raz pierwszy przekonuję się, że Wydawnictwo Czwarta Strona jest naprawdę godne polecenia. Nie znalazła się chyba żadna książka z tego wydawnictwa, która wprawiłaby mnie w zakłopotanie czy zażenowanie.
Tak było i tym razem. Powieść Joanny Opiat- Bojarskiej (swoją drogą to moje pierwsze spotkanie z tą autorką) to ciekawy kryminał z elementami psychologicznymi.
Główna bohaterka, Aleksandra Wilk jest psychologiem. Sama powieść zaczyna się mocnym akcentem, potem jest jeszcze bardziej interesująco. Zapytacie więc: jaki jest początek? Otóż Aleksandra dowiaduje się, że nie było jej w pracy przez tydzień. Nie ma pojęcia co się z nią działo, przez ten czas. To mogłoby nie być szczególnie dziwne, lecz kobieta ma za sobą traumatyczne przeżycia. Rok wcześniej jej męża uznano za zmarłego, a ona otrzymała film z egzekucji (ciała nie odnaleziono). Nie udało się jej jeszcze uporać z żałobą, gdy w jej życiu zaczęły się piętrzyć kolejne problemy: groziło jej odebranie dzieci, na świat dzienny wyszły sekrety męża. Zaczęła się niebezpieczna, gra, jak to się wszystko skończy?
W ogóle wątek rodziny Aleksandry bardzo przypadł mi do gustu. Mimo, że lubię kryminały, to tu z wypiekami na twarzy czytałam o "kupowaniu" dzieci prezentami, manipulowaniu nimi.

wtorek, 1 listopada 2016

"Kim jest ta dziewczyna?"- Mhairi McFarlane

Autor: Mhairi  McFarlane
Tytuł: Kim jest ta dziewczyna?
Liczba stron: 512
Data wydania: 10 października 2016 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo HarperCollins
Źródło: egzemplarz recenzencki


Na początku przepraszam za to, że w ostatnim czasie tak rzadko pojawiają się recenzje. To nie tak, że nie czytam, ale powoli ogarnia mnie niemoc, obowiązki domowe przytłaczają. W międzyczasie odbył się jeszcze kilkudniowy wyjazd na Krakowskie Targi Książki.
Dziś zapraszam do zapoznania się z recenzją książki Mhairi  McFarlane.
Po książkę sięgnęłam z ciekawości. Opis zaciekawił mnie na tyle, że zdecydowałam się na jej przeczytanie. Co mnie w niej zainteresowało?
Przede wszystkim- postać głównej bohaterki. Nieczęsto spotyka się z sytuacjami, z jakimi mieliśmy styczność w recenzowanej dziś książce. Edie mimo woli została skandalistką. Rzecz działa się na weselu znajomych z pracy, a ona została przyłapana na pocałunku z... panem młodym! Tak, to właśnie ta rzecz przekonała mnie bym sprawdziła kim jest ta dziewczyna, która nie ma wstydu i całuje się z młodym w dniu jego wesela. Byłam ciekawa jak zostanie potraktowana sprawa, jak wyjaśnione zachowanie Edie. Jak się spodziewałam- okazało się, że tak naprawdę to nie ona była winna, ona tylko ponosiła konsekwencje: ostracyzm między znajomymi, kłopoty z pracą.
Powieść mi się spodobała, to nie banalna historyjka, ale lekka książka poruszająca ważne tematy. Przeczytamy między innymi o spotkaniach naszej bohaterki z pewnym aktorem, kłopotach rodzinnych i zawodowych.
Zakończenie e nie jest jednoznaczne. Z jednej strony- lubię takie, z drugiej zaś doprowadzają mnie do pasji: chcę dowiedzieć się co dalej, czy wszystko dobrze się skończyło, wyjaśniło, a autor nie planuje kontynuacji.