Autor: Katy Evans
Tytuł: Manwhore
Liczba stron: 400
Data wydania: 2016 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
Źródło: egzemplarz recenzencki
Czy to kolejny bestseller?
"Manwhore" to jedna z tych książek, którymi jestem zbombardowana na Facebookowej tablicy. Mam wrażenie, że przeczytał ją już każdy. Cóż więc robić- i ja postanowiłam to zrobić.
Wydawnictwo Kobiece założono stosunkowo niedawno, jednak jego nakładem ukazało sie już kilka bestsellerów oraz ciekawych serii. Do tej pory miałam do czynienia tylko z powieściami o krajach arabskich, zaś nie miałam jeszcze okazji sięgnąć po erotyki.
Dziś już wiem, że powinnam żałować bo są one na wysokim poziomie. Podobają mi się dużo bardziej niż wspomniana wcześniej literatura opowiadająca o życiu ludzi na Bliskim Wschodzie.
"Manwhore" czytało mi się świetnie. To powieść lekka, ale wciągająca. Działająca na wyobraźnię, ale nie wulgarna.
Rachel, główna bohaterka, pracuje jako dziennikarka. Pewnego dnia otrzymuje zadanie- zbliżyć się do pewnego mężczyzny i dowiedzieć się na jego temat wszystkiego. Ma to później wykorzystać w demaskatorskim artykule.
Kto dużo czyta (ale nie tylko), ten już wie co w trawie piszczy, Rachel zaczyna coś więcej czuć do Malcolma, z wzajemnością.
Miała być tylko przygoda, nikt nie spodziewał się, że niepozorna dziennikarka rozkocha bogacza. Jak to się skończy?
Jeśli liczycie na spokój to nie tu. Temat urwano w najciekawszym momencie i na rozwiązanie zagadki trzeba poczekać do momentu gdy ukaże się drugi tom. Oj, trudno będzie wytrzymać...
Przeczytałam ostatnio tę pozycję. No cóż... Żałuję czasu, który na nią straciłam.
OdpowiedzUsuńMalwina