piątek, 15 maja 2020

"Moc granatu", "Odcienie czerwieni"- Marta Motyl

Autor: Marta Motyl
Tytuł:  Odcienie czerwieni
Liczba stron: 272 s.
Data wydania: 2016 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Edipresse
Źródło: egzemplarz recenzencki













Autor: Marta Motyl
Tytuł: Moc granatu
Liczba stron: 280
Data wydania: 2017 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Edipresse
Źródło: egzemplarz recenzencki



Czas nadrabiania zaległości. Wreszcie udało się dotrzeć do książek (i oczywiście je przeczytać!), które już strasznie długo czekały w kolejce. Tak właśnie było z opisywanymi dziś powieściami.
Niekiedy już po zapoznaniu z pierwszymi rozdziałami sprawdzam w internecie jakie są opinie o danej książce, robię to by dowiedzieć się czy w swojej jestem osamotniona. A może tym razem myślę podobnie jak czytelnicy?
Na początku słów kilka o okładkach. Została wykonana dobra robota. Przyciągają wzrok, ciekawią, mają w sobie jakąś magię...
Niestety, dalej nie będzie różowo. Cóż... Spodziewałam się ciekawych, mocno erotycznych powieści, ale tym razem nie trafiłam. Bohaterką jest Magda, biseksualistka, a my przeczytamy o jej przygodach seksualnych. Nie podoba mi się w jaki sposób autorka pokazuje świat biseksualistów- pokazując najpierw związek z kobietą, później z mężczyzną by później zostać utrzymanką, zdecydować się na układ sponsorski.
Dodatkowo- zastanawiałam się od której pozycji zacząć- nie ma żadnego oznaczenia tomów. Zdecydowałam się na "Moc granatu", jednak dziś, posiłkując się datą wydania okazuje się, że popełniłam błąd. Na szczęście- moim zdaniem- nie ma to większego wpływu, mimo, że jakieś tam czasowe ramy były.
Nie podoba mi się też słownictwo w książce- nie było wielkiej wulgarności, ale nagminne używanie słowa "lolitka" doprowadzało mnie do pasji. Zastanawia mnie również wątek pracy naszej bohaterki.
Magda po zakończeniu studiów na ASP zaczęła pracować w szkole i wdała się relację z młodą dziewczyną.
Jestem dziwnym człowiekiem i w książkach niedotyczących fantastyki oczekuję realizmu. Tu tego mi brakuje.
Nie wiem czy sięgnę po kolejne książki tej autorki. Być może, ale tylko po to by sprawdzić czy inne są podobne do tych dziś przeze mnie opisanych. Na razie- nie polecam.

1 komentarz:

  1. Szkoda, że taka odrealniona ta książka i pokręcona. Raczej nie czytuję erotyki, ale Martę Motyl będę tak czy siak omijać zdecydowanie, skoro również język pozostawia nieco do życzenia.

    OdpowiedzUsuń