czwartek, 2 stycznia 2020

"Wigilijna przystań"- Sylwia Trojanowska

Autor: Sylwia Trojanowska
Tytuł: Wigilijna przystań
Liczba stron: 376
Data wydania: 2019 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Źródło: egzemplarz recenzencki (księgarnia Tania Książka)


Mogłabym napisać, że miałam wspaniały początek roku z powieścią Sylwii Trojanowskiej. Niestety nie zrobię tego ponieważ... nie była to moja pierwsza książka z 2020 roku. Po prostu- z nią postanowiłam spędzić święta, jednak plany troszkę się rozmyły, zmieniły i zaczynając lekturę drugiego dnia świąt trafiłam bardziej w czas okołoświąteczny, także została przeczytana w jeszcze w 2019 r. Trochę szkoda bo miałabym naprawdę piękny początek nowego roku. Jeśli chcecie wiedzieć jaki tytuł nosiła pierwsza przeczytana powieść w 2020 roku- zapraszam do śledzenia bloga.
Do "Wigilijnej przystani" miałam dwa podejścia. Po prostu- za pierwszym razem po kilku stronach zrobiłam małą przerwę i wracając do powieści wolałam powtórnie przeczytać te kilkanaście stron. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że będę polecać tę książkę każdemu.
W obecnym czasie powstaje wiele pozycji, w których jest kilku bohaterów i których przeżycia uzupełniają się, a oni sami mają ze sobą jakiś związek, znają się. Istnieją powiązania rodzinne, ale nie należy również zapominać, że naszych bohaterów łączy również miejsce zamieszkania- mieszkają w Niechorzu.
Tym razem jesteśmy świadkami tego, co przeżywa Klaudia, Maja, Malwina, Hilary i Marcin, Iwona. Każde z nich swoje przeżyło. W powieści przeczytamy o zwaśnionych rodzinach, o niespełnionej miłości w każdym wieku, o problemach związanych z alkoholizmem oraz tych rodzinnych. Przyznaję, na początku trudno połapać się kto, z kim, co i dlaczego, ale zapewniam, że da się to zrobić i oczywiście warto bo książka niesamowicie wciągająca. Dodatkowo pokazuje się nam, że zawsze warto mieć nadzieję na zmiany w życiu, lecz czasem warto wziąć sprawy w swoje ręce. Każdy z bohaterów przeżywał trudne chwile, każdy miał kłopoty, lecz czy uda im się poradzić z nimi i święta oraz nowy rok przywitać w dobrym humorze? Zapraszam do lektury- naprawdę warto.
Gdyby ktoś spytał mnie, który wątek najbardziej przypadł mi do gustu- nie miałabym pojęcia co mu odpowiedzieć. Każdy był interesujący, wciągając, ciekawy. Nie potrafiłabym wybrać jednego czy dwóch, ale to chyba dobrze, że tak fajnie się uzupełniają.
Okładka również wpasowuje się w świąteczny tryb. Delikatna, w kolorach zieleni i ciepłej szarości (o ile można tak powiedzieć), nieprzekombinowana spokojna- zachęca do sięgnięcia po tę pozycję.
Czy książka należy do działu "książki dla kobiet"? Kłóciłabym się. Mogą po nią sięgnąć również mężczyźni, to przecież ciekawa pozycja o dobroci ludzkiej, no i taka, która, jak już wspominałam i jak będę powtarzać do znudzenia- wciąga bez reszty. Mam nadzieję, że nie tylko kobiety!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz