Autor: Ewa Bauer
Tytul: W nadziei na lepsze jutro
Liczba stron: 163
Wydawnictwo: Radwan
Pierwsze strony książki nie wciągnęly mnie aż tak bardzo, dopiero potem czytałam z coraz to większym zainteresowaniem jak potoczą się losy bohaterów.
Dla mnie książką to wspomnienia, próba rozliczenia się Anny z tym co się wydarzyło w przeszłości. Annę poznajemy w Hiszpanii, gdy jest na stażu. Czuje się samotna, zraniona przez mężczyznę, dodajmy, własnego męża. Nie wyobraża sobie powrotu do niego.
A wszystko zaczęło się od telefony Sabiny, byłej dziewczyny Roberta i prośby o udzielenie noclegu dla niej i jej siostry Heleny. Początkowo wszyscy się dobrze rozumieli, nawet Anna nie była zazdrosna. Jednak okazało się, że dawna miłość nie rdzewieje, przynajmniej w przypadku Sabiny. W momencie ciężkim dla Anny (opieka nad mamą, która złamała nogę) spada na nią kolejny cios- chcąc zrobić niespodziankę mężowi wraca wcześniej i zastaje męża kochającego się z Sabiną. Nie ma zamiaru
z nim rozmawiać, nie daje sobie nic wytłumaczyć, ucieka. Nie dziwię się jej, to co widziała nie pozostawiało wątpliwości, nie było podejrzeniami ale faktem.
Książka jak pisałam na początku- podobała mi się. Ale na końcu mocno się rozczarowałam- byłam tak ciekawa jak się to wszystko skończy a tu: „koniec tomu I”. I trzeba w czekać na kontynuację, mam nadzieję, że niedługo się pojawi. Powiem też, że jak na debiut pisarski autorki książka jest bardzo dobra, a ja bardzo się cieszę, że trafiła w moje ręce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz