Na początku bardzo przepraszam za dłuższą nieobecność i brak wpisów. Ale wiecie, koniec maja i czerwiec to ciężki czas dla studenta ;-).
Postaram się nadrobić stracony czas, egzamin zdany, pierwszy rozdział pracy magisterskiej napisany, wakacje a więc wolne!
A więc przejdźmy do recenzji.
Autor: Rene Goscinny, Jean Jaques Sempe
Tytuł: Mikołajek
Mikołajka kocham miłością wielką mimo moich 23 lat ;-). Przeczytałam chyba każdą książkę o nim, nawet te, które zostały wydane kilka lat temu, czyli taki zbiór niepublikowanych wcześniej opowiadań. Seria moim zdaniem jest ponadczasowa, a opowieści zabawne. Głównym bohaterem, jak mówi tytuł jest Mikołajek mieszkający we Francji. Akcja ma miejsce w latach 60-tych ubiegłego wieku, w czasach gdy dopiero zaczynano używać telewizorów, sprzęt ten nie był powszechny, nie było go w każdym domu. Dlatego też Mikołajek i jego przyjaciele spędzają czas na dworze, mają tysiąc pomysłów na minutę, a nie siedzą non stop przed komputerem, Playstiaton czy TV tak jak dzieje się to w dzisiejszych czasach.
Nasz bohater ma wielu kolegów w klasie: dobrze się bawią, ale też często kłócą. Koledzy Mikołajka to: Alcest który bez przerwy je, Euzebiusz, który jest bardzo silny, Maksencjusz, który ma długie nogi i bardzo szybko biega, Kleofas, któy uzy się najgorzej z klasy oraz Gotfryd, który jest bogaty i tata mu wszystko kupuje.Z nimi Mikołaj wspaniale się bawi.
Nasz bohater jest bardzo kreatywny, ale też ma pecha-- choćby nie wiadomo jak się nudził, albo w co bawił to i tak zawsze uda mu się coś zniszczyć, zepsuć lub pobić z kolegami. Mikołajek to mistrz szantażowania, ale na szczęście ma rodziców, którzy nie zawsze mu ulegają.
Idealna pozycja dla małych i dużych. Polecam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz