wtorek, 19 lipca 2011

"Błogosławieni, którzy pragną"- Anne Holt



Autor: Anne Holt
Tytuł: Błogosławieni, którzy pragną
Liczba stron: 238
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka.

Na początku chcę zwrócić uwagę na tytuł- w odniesieniu do treści wydaje się być nieadekwatny, dla mnie niestety jest on nietrafiony ponieważ wydaje mi się, że wiele osób może zniechęcić- zwłaszcza wyznania katolickiego („Błogosławieni, którzy pragną” to jedno z ośmiu błogosławieństw). Za to okładka bardzo mi się podoba- od razu można rozpoznać gatunek książki (wystarczy jedno spojrzenie, najpierw widzimy jabłko i krew, a dopiero później zauważa się adnotację). Wszystko utrzymane jest w taki sposób, aby czytelnik miał wrażenie, tajemnicy a jednocześnie krew moim zdaniem ma za zadanie wywołać różne reakcje (nie każdy lubi widok krwi).
Książka mi się spodobała choć nieco różniła się od czytywanych przeze mnie amerykańskich kryminałów i powieści sensacyjnych. Przede wszystkim Anne Holt nie stopniuje napięcia,
na początku wszystko dzieje się powoli i monotonnie aby później w jednej chwili akcja przyspieszyła i wszystko się rozwiązało. W amerykańskich kryminałach, które do tej pory przeczytałam akcja działa się szybko, autor nie pozwalał się nudzić czytelnikowi- w miejsce rozwiązanych zagadek pojawiały się nowe.
Bohaterką „Błogosławieni, którzy pragną” jest Hanne, norweska policjantka. W Oslo, mieście w którym mieszka nagle zaczynają się dziać dziwne, makabryczne rzeczy a przestępczość wzrasta do tego stopnia, że brakuje policjantów, aby to opanować. Jednak priorytetem jest wyjaśnienie sprawy sobotnich masakr- prawie co tydzień zostają wzywani do pomieszczeń,
w których jest mnóstwo krwi, ale nie ma ciała zamordowanego, a na ścianach wypisano dziwne, pozornie nic nie mówiące numery. Początkowo Hanne pracuje nad tą sprawą lecz ku jej niezadowoleniu szef przydziela jej sprawy gwałtów. Nikt nie domyśla się, że sprawy mogą być ze sobą powiązane.
Nikt również nie zdaje sobie sprawy, że zarówno ojciec zgwałconej dziewczyny, jak i ona sama pragną na własną rękę wymierzyć sprawiedliwość (każde oddzielnie, ukrywając przed drugim). Nie wierzą bowiem w to, że sprawca zostanie zatrzymany i osadzony w więzieniu.
Jak się wszystko skończy? Czy sprawca poniesie karę za swoje czyny i trafi do więzienia?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz