środa, 22 lipca 2020

"Oddaj albo giń"- Olga Rudnicka

Autor: Olga Rudnicka
Tytuł: Oddaj albo giń
Liczba stron: 416
Data wydania: 2020 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Źródło: egzemplarz recenzencki


Zawsze z przyjemnością sięgam po powieści Olgi Rudnickiej. Myślę, że pisałam Wam o tym już niejednokrotnie przy innych książkach, ale powtórzę po raz kolejny: powieści Olgi Rudnickiej to gwarancja mile spędzonego czasu, a dodatkowo- świetne remedium na smutki. Autorka specjalizuje się w czarnych komediach i trzeba przyznać, że świetnie jej to wychodzi- o czym świadczy jej niesłabnąca popularność oraz premiery kolejnych książek.
Tematyka "Oddaj albo giń", jest, jeśli można to tak powiedzieć, szczególnie bliska. Akcja bowiem dzieje się  między innymi w bibliotece, a to, jak już pewnie kiedyś Wam wspominałam- mój mały raj na ziemi- prywatny i zawodowy.
Główną bohaterką jest Matylda Dominiczak, kobieta pracująca jako bibliotekarka. Znając życie biblioteczne choć trochę można zdawać sobie sprawę, że miejsca te borykają się z osobami, które nie zdają książek w terminie uniemożliwiając innemu czytelnikowi ich wypożyczenie. By ich zdyscyplinować Matylda stworzyła naprawdę ciekawe zakładki do książek z hasłem "Oddaj albo giń". Można to uważać za świetny pomysł, mogę powiedzieć tak ja czy Ty czytelniku, jednak dyrektor biblioteki miał zupełnie inne zdanie. Na szczęście nasza bohaterka zdążyła włożyć zakładki dopiero jednej nagminnie przetrzymującej książki osobie.
Można by się spodziewać, że wszystko będzie dobrze, że być może Matyldzie się upiecze, jednak wtedy pojawia się trup. Tak, dobrze czytacie- trup w bibliotece, a dokładniej rzecz ujmując- w archiwum. Czy policji uda się dojść skąd on się tam wziął? Czy sprawa zostanie pomyślnie rozwiązana? Jaki udział będzie w niej mieć Matylda? Pytań jest wiele, a odpowiedzi na nie znajdziecie w książce.
Zachęcam by sięgnąć po "Oddaj albo giń". Oprócz tego, że jak już wyżej wspominałam to idealna pozycja na poprawienie humoru- przy niej grożą niekontrolowane wybuchy śmiechu to ma jeszcze jedną ważną funkcję. Wielu osobom wydaje się, że biblioteka to nudne miejsce gdzie się nic nie dzieje- Olga Rudnicka udowodniła, że jednak może zdarzyć się tam coś zupełnie nieoczekiwanego.

1 komentarz:

  1. Twórczość Olgi Rudnickiej wciąż przede mną. Od dawna planuję zabrać się za cykl o Nataliach, ale jakoś się nie składa. A do tej książki zachęca mnie bibliotekarski wątek. :)

    OdpowiedzUsuń