wtorek, 28 lipca 2020

"Teściowe muszą zniknąć"- Alek Rogoziński


Autor: Alek Rogoziński
Tytuł: Teściowe muszą zniknąć
Liczba stron:  352
Data wydania: 2020 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo W.A.B
Źródło: egzemplarz recenzencki (księgarnia Tania Książka)


Z twórczością autora miałam już styczność. Jakiś czas temu (a dokładniej ujmując- 4 lata temu ) na moim blogu pojawiła się recenzja książki "Jak cię zabić kochanie". Wprawdzie nie jestem na bieżąco, jednak zdarza mi się śledzić premiery książek tego autora. Z ciekawością więc sięgnęłam po nowość w księgarniach- po "Teściowe muszą zniknąć".
Dzięki tej książce zobaczyłam jak po upływie lat i po kolejnych książkach zmienił się warsztat pisarski autora. I o ile przy "Jak cię zabić kochanie" tylko miło spędziłam czas, tak "Teściowe muszą zniknąć" sprawiły, że naprawdę dobrze się bawiłam. Alek stworzył naprawdę ciekawą fabułę.
Co ciekawe- w powieści teściowe nie grają głównej roli. To znaczy grają, ale razem z Amelią.
Autor w swojej książce postawił na kontrasty. Zestawił nowoczesność z przeszłością, postawił na różnorodność. Mama Amelii chodzi na manify, z kościołem jej nie po drodze, jest otwarta na wszystko. Kazimiera to teściowa Amelii i ma poglądy zgoła inne niż Maja. Chodzi do kościoła, modli się i stara się żyć zgodnie z zasadami swojej wiary. Czy te dwie osoby są w stanie ze sobą współpracować zwłaszcza w stanie wyższej konieczności? Czy ukryty skarb okaże się prawdą i co jeszcze się wydarzy?
Jedno jest pewne- przy książce nie można się nudzić. Akcja biegnie szybko, ciągle coś się dzieje. Podoba mi się to, jak autor poprzez książkę daje prztyczka otaczającej nas rzeczywistości. Coraz częściej słyszymy wypowiedzi osób takich jak Kazimiera w stosunku do ludzi innych niż ona, wyznających inne wartości.
Bardzo miła dla oczu okazała się okładka, która wydaje się być idealna dla tej książki.
Jest jednak coś co mi osobiście się nie podoba. Na początku umieszczono spis postaci. Może to być dobrym pomysłem, jednak uważam, że powinien zajmować maksymalnie jedną stronę. Wymienianie każdego z osobna, ich powiązań mija się z celem i sprawia wrażenie, że czytelnika ma się za niezbyt mądrego.

1 komentarz:

  1. Dużo dobrych opinii zbiera ta książka. Ale mnie do niej jakoś zupełnie nie ciągnie. Raz, że nie mój gatunek, a dwa, że autor robi na mnie wrażenie takiego trochę celebryty i zniechęca mnie to również...

    OdpowiedzUsuń