Autor: Casey Watson
Tytuł: Chłopiec, którego nikt nie kochał
Liczba stron: 302
Wydawnictwo: Amber
Czy matka może zrobić dziecku krzywdę, nawet kiedy jej przy nim nie ma? Okazuje się, że tak.
Justin w swoim krótkim, dwunastoletnim życiu przeżył wiele. Na jego barki zrzucono zbyt wiele, np w wieku 5 lat musiał opiekować się młodszymi dziećmi gdyż jego matkę nie obchodziło co robią i czy mają coś do jedzenia. Po tym jak celowo podpalił dom (czemu to zrobił nie wiadomo, nikt nie zna powodów) przebywał w naprawdę wielu rodzinach zastępczych, w kilku domach dziecka. Co dziwne, jego bracia nadal przebywali z matką.
Gdy poznajemy Justina trafia do rodziny Casey Watson. Z pozoru normalny chłopak, ale przeżycia w dzieciństwie odcisnęły na nim wielkie piętno. Gdy czytałam z jaką agresją reaguje na sytuacje stresowe kilka razy przez myśl przeszło mi pytanie, czy on nie potrzebuje pomocy lekarza zwykłego lub psychiatrii. Zrozumieć można, że nie wie jak sobie poradzić ze stresem, ale nie powinno się przy tym krzywdzić innych osób.
To pouczająca książka. Pokazuje, że czasem to rodzice ranią. I że rodziny zastępcze są potrzebne i to dobry pomysł. To właśnie w rodzinie zastępczej Justin otrzymał wiele miłości i zrozumienia.
Nie potrafię zrozumieć zachowania jego matki- i jedyną osobą do której podczas czytania odczuwałam złość to była właśnie ona. Jak ona mogła tak grać uczuciami dziecka? Justin ją kochał, a ona najpierw się go pozbyła (podczas gdy dwoje innych dzieci zostało przy niej) a potem spotykała się z nim i na nim wyładowywała złość np na to, że Casey zgłosiła do opieki społecznej, że dzieci były, a może nadal są molestowane seksualnie.
Muszę powiedzieć, że okładkę do tej książki dobrano idealnie. Bardzo przejmujący jest widok małego smutnego chłopca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz