czwartek, 4 sierpnia 2016

"Pora westchnień, pora burz"- Magdalena Kawka

Autor: Magdalena Kawka
Tytuł: Pora westchnień, pora burz
Liczba stron: 536
Data wydania: 21 kwietnia 2016 r.
Forma: ebook
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Źródło: egzemplarz recenzencki


Przy książce Magdaleny Kawki wszystko było nie tak. Po pierwsze różnymi powodami kieruję się wybierając lekturę. Czasami jest to piękna okładka (jak tu), czasem opis, który mnie zainteresuje. Zdarza się, że w ogóle nie zaglądam do notki, idę na żywioł. W przypadku książki "Pora westchnień, pora burz" nie wyszło mi to na dobre. Dlaczego? Zapraszam do przeczytania recenzji.
Tytuł książki niewiele mówi. Bohaterką jest Lilka, odważna dziewczyna. W momencie gdy ją poznajemy jest jeszcze przygotowującą się do matury uczennicą. Nauce poświęca wiele czasu, jednak lubi też spotkać się z przyjaciółkami. Nie jest to powieść współczesna: towarzyszymy bohaterom w momentach dla nich trudnych, gdy próbują odnaleźć się w wojennej zawierusze.
Przyznam się Wam, moi czytelnicy, do czegoś. Zwykle tego nie robię, lecz w przypadku tej pozycji po przeczytaniu kilku stron zerknęłam na recenzje innych użytkowników blogosfery. Podśmiewałam się, że wszystkie opinie są pozytywne, a moja będzie zupełnie inna. Tak miało być- przez długi czas nie mogłam całkowicie się zatracić, nic nie wywoływało mojego zachwytu. Moje odczucia zmieniły się gdy doszłam do drugiej części- "Pory burz" czyli wojennych opowieści. Być może wcześniej zbyt mało się działo, nie wiem. Faktem jest, że nie mogłam opuścić lektury, odłożyć książki dopóki nie przeczytałam.
Magdalena Kawka opisuje świat wojny, życie w jednym kraju, w mieście Lwów różnych nacji: Żydów, Polaków i Ukraińców. Pozornie istnieje wśród nich przyjaźń, lecz walka o przetrwanie sprawia, że i przyjaciel może zostać wrogiem.
Podobało mi się opowieść o losach rodziny Lilki, o ich perypetiach i relacjach rodzinnych. W czasach, w których przyszło im żyć dotychczasowe przekonania mogą okazać się niczym, ważne jest tylko by przeżyć.
Ciekawostką jest, że pojawia się w niej osoba znana: Kamil Baczyński. Występuje jako kuzyn jednej z koleżanek Lilki.
Magdalena Kawka napisała kilka książek, jednak ja jeszcze nie miałam okazji spotkać się z twórczością tej autorki. Wierzę, że nadrobię zaległości, tym bardziej, że mam wrażenie, że do losów Lili jeszcze powrócimy.

2 komentarze:

  1. Hmmm... myślałam, że to będzie recenzja jakiegoś literackiego gniocika... A tu się zapowiada literatura idealna dla mnie! Z wielką chęcią sięgnę, jeśli tylko nadarzy się okazja na wypożyczenie albo zakup w dobrej cenie ;)

    Pozdrawiam i zapraszam do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. To jedna z moich ulubionych książek :)

    OdpowiedzUsuń