Autor: Pieter Bart Korthuis
Tytuł: Krew z krwi
Liczba stron: 304
Data wydania: 2016 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Replika
Źródło: egzemplarz recenzencki
Nie lubię książek, w których głównym tematem są porachunki mafijne, a bohaterami0 gangsterzy. Co ciekawe- powieści sensacyjne często mi się zdarza wybierać. Wychodzę z założenia, że nie można krytykować czegoś, czego się nie czytało. Należy się zapoznać choćby z jednym dziełem.
Powieść pełna jest zwrotów akcji toteż na nudę nie można narzekać. Ciągle coś się dzieje. Poznajemy świat, jakiego nie znamy- mafii, porachunków między przestępcami. Do końca nie opuszcza adrenalina, ale to akurat bardzo dobrze.
Frans i jego żona wiodą życie pełne strachu o siebie i dzieci. Powodem jest praca. To, czym zajmuje się mężczyzna nie jest legalne. Z powodu żony i obaw o rodzinę Frans postanowił, że ostatni raz popełnia przestępstwo. Nie spodziewa się, że coś pójdzie nie tak...
Jeden z bohaterów ginie. Staje się to w dramatycznych okolicznościach- na oczach dziecka. W takiej sytuacji matka musi wziąć odpowiedzialność za dzieci i wszystko inne.
Książka idealnie pokazuje, że w życiu nie można być niczego pewnym, nie wiadomo co spotka nas w przyszłości. Postępowanie w dużej mierze zależne jest od sytuacji.Nasza bohaterka sprzeciwiała się "pracy" męża, a mimo to po jego śmierci, w obawie o dzieci, przerażona groźbami musiała kontynuować i dokończyć to, co zaczął Frans.
Lubię powieści, w których nie można być niczego pewnym. I szybką akcję. "Krew z krwi" daje to wszystko. Ciekawostka: na podstawie książki powstał serial. Oglądaliście?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz