Autor: Alina Krzywiec
Tytuł: Tu jeszcze nie raj
Liczba stron: 364
Data wydania: 10 lutego 2015 r.
Forma: ebook
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
O wielu książkach pisałam, że jestem zachwycona. Ale chyba tak naprawdę nie wiedziałam co to znaczy dopóki nie przeczytałam "Tu jeszcze nie raj". Paradoksalnie, pierwsza książka Aliny Krzywiec ("Kolebka") nie podobała mi się zbytnio. Była to dla mnie książka jakich wiele, niewiele wyróżniająca się.Tym bardziej doceniam tę niepozorną powieść, którą teraz recenzuję i cieszę się, że mogłam ją przeczytać.
"Tu jeszcze nie raj" to bardzo ważna książka o ludziach zrzeszonych w kościele katolickim w czasach gdy ateizm stał się modny, a ludzie przestali wierzyć w Boga, bać się rodziny, spojrzeń ludzi. Moja zdanie jest takie: na tych, co chodzą do kościoła, katolików patrzy się z politowaniem. Spotkałam się z opinią, że nie chodzi się do kościoła bo po co wierzyć w coś, czego nie ma, poza tym każdy ksiądz to pedofil. Owszem, są tacy, są też duchowni- złodzieje, tacy co stosują przemoc, ale dlaczego patrzeć źle na tę grupę społeczną tylko przez niechlubne jednostki? Powiela się stereotypy, a tak nie można.
Wracając do książki. Porusza wiele ważnych kwestii między innymi problem bezpłodności, przemocy w rodzinie.
Eryka, bohaterka powieści jest psychologiem. Pracuje w szkole. Również w prywatnym życiu wydaje się być spełniona, ma kochającego męża. Do pełni szczęścia brakuje im tylko dziecka.
Tomasz mąż Eryki pracuje "w nieruchomościach" w raz z przyjacielem z wspólnoty. Traf sprawia, że Eryka w pracy dowiaduje się o podejrzeniach o przemoc w tej rodzinie.
Jak się zachować? Jak postąpić? Donieść na znajomych? Nasza bohaterka jest skołowana, nie wie co robić.
Bardzo ciekawy jest też wątek wiary i ludzi. Pokazuje, że choć niektórzy wierzą w Boga, który nakazuje kochać bliźnich to oni nie do końca stosują się do tego, czują się w obowiązku piętnować, wymierzać kary.
Jak już pisałam na początku dawno nie czytałam powieści, która aż tak by mi się podobała. Jestem również zaskoczona emocjami, jakie we mnie wywołała. Dużo czytam i na palcach mogę policzyć takie powieści, które naprawdę wbijają w miejsce.
Serdecznie polecam! Warto zakupić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz