Autor: Sarah Waters
Tytuł: Za ścianą
Liczba stron: 652
Data wydania: 24 lutego 2015 r.
Forma: ebook
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Na półce czeka do przeczytania egzemplarz książki Sarah Waters wypożyczony jakiś czas temu z biblioteki. Przeczyta się kiedyś.. Na razie nie mogłam się opanować by nie sięgnąć po najnowszą powieść tej autorki wydaną pod koniec lutego wydaną przez wydawnictwo Prószyński i S-ka.
Za literaturą Sarah Waters po prostu przepadam! Już przy "Złodziejce", przeczytanej jakiś czas temu wiedziałam, że nie przejdę obojętnie obok żadnej jej powieści. Uwielbiam jej styl pisania oraz klimat. Akcja oosadzana jest w wiktoriańskiej Anglii.
"Za ścianą" to dość oryginalna książka. Rzekłabym, że nawet bardzo. Czas akcji- czasy po I wojnie światowej (o której czasami się wspomina) Frances i jej mama zmuszone są wynająć pokoje. Zamieszkuje z nimi sympatyczne, młode małżeństwo. Frances jeszcze nie wie, jak ważna okaże się ta decyzja, że pozna miłość swojego życia.
Powiecie- banalne? Otóż nie, ale nic więcej nie zdradzę!
Frances zaprzyjaźnia się ze swoją lokatorką. Zaczynają się ze sobą dobrze rozumieć, spędzać czas razem. Przez około 100- 200 stron powieść była nudząca. Nic się nie działo, opisywana jest tylko powoli rodząca się przyjaźń i życie codzienne naszych bohaterów.
Pamiętajcie! Choć na pierwszy rzut oka wszystko wydaje się być jasne i przejrzyste, łatwe do zrozumienia to przy dalszym, kolejnym spojrzeniu może się to zmienić.
Ja na szczęście wiem, że powieści Sarah Waters są ciekawe, warte przeczytania i że autorka szykuje nagłe zwroty akcji więc na takie w "Za ścianą" byłam przygotowana, jednak w tej książce zostałam mocno zaszokowana.
Jedyne co trochę mi się nie podoba- cukierkowy róż na okładce. Jest to jednak mały minus, do przejścia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz