Autor: Maja Kotarska
Tytuł: Ostrożnie z marzeniami
Liczba stron: 304
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Ktoś obserwując mojego bloga mógłby pomyśleć, że jak pojawia się u mnie opinia o książce wydanej przez wydawnictwo Prószyński i S-ka to nie napiszę o niej niczego złego. To nieprawda, aczkolwiek chyba jeszcze nie przeczytałam czegoś co wydało to wydawnictwo, a co mi się zupełnie nie podobał. Ba, nawet przyznam się, że jest to moje ulubione wydawnictwo.
Tak też było z książką "Ostrożnie z marzeniami". Czytałam ją z zapartym tchem i wypiekami na twarzy. Dla mnie to książka, która posiada wszystko co mi się podoba w literaturze: miłość, emocje, wzruszenie. Różnorodność wątków sprawiała, że czyta się ją bardzo przyjemnie, a każdy znajdzie coś dla siebie bo jest np wątek miłosny (i co może zaskoczyć, nie jest to wcale główny), wątek kryminalny, no i troszkę miejsca poświęca się przyjaźni oraz nienawiści. Podczas czytania targały mną różne emocje, nie wiedziałam co myśleć o Sabinie- aż podnosiło mi się ciśnienie na myśl jakie pomysły wcielała w życie, aby pozbyć się Agnieszki, a jednocześnie było mi jej troszkę żal- bo chyba była osobą samotną
Główna bohaterka to Agnieszka, młoda dziewczyna, która w spadku po wuju dostaje dom. Ale, żeby nie było za prosto to druga połowa domu należy do Sabiny, jego teściowej. Staruszka upatruje sobie, że to właśnie Agnieszka jest przyczyną dla której ona nie otrzymała całej posiadłości. Co więc robi nasza urocza staruszka? Z całych sił stara się uprzykrzyć życie naszej bohaterce. Jestem pod wrażeniem pomysłów, które wcieliła w życie, a które skutecznie Agnieszce obrzydzają domek i mieszkanie z Sabiną. Tylko dlaczego cierpi na tym młoda dziewczyna, która nic nie zawiniła? Domyślam się, skąd wziął się tytuł: trzeba uważać o czym się marzy, bo może się spełnić, a wcale nie będzie tak różowo jak się wydaje. W tym przypadku chodzi o to, że Agnieszka bardzo cieszyła się z nowego, pięknego mieszkania
(a choćby i z lokatorką!),ale nie przeczuwała, co ją czeka. Oj, pewnie gdyby wiedziała nie cieszyłaby się tak bardzo.
Polecam, warto przeczytać, ja na pewno sięgnę po jakieś inne książki tej autorki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz