piątek, 4 stycznia 2013

"Przewrotność dobra"- Jolanta Kwiatkowska

Autor: Jolanta Kwiatkowska
Tytuł: Przewrotność dobra
Liczba stron: 273
Wydawnictwo: Dobra Literatura

Na początku, gdy tylko zaczęłam czytać pomyślałam sobie, że moja opinia o tej książce nie będzie dobra.
Nie wiedziałam po co autorka opisuje jedną rzecz, osobę, a potem nagle milknie, nie ciągnie tematu. Dobrze, że nie zraziłam się od razu i nie odłożyłam bo potem zostało wyjaśnione dlaczego wprowadzony został notariusz i jakie ma znaczenie w tej książce
No i muszę przyznać, że mało która książka sprawia, że nie potrafię się zdecydować jednoznacznie powiedzieć czy i się podoba czy nie. 
Bohaterką jest Dorota, na początku to mała dziewczynka, później, po kilku latach dorosła kobieta. Mi bardziej przypadła do gustu część, w której opisane jest jej dzieciństwo.
Książka wywołuje mocne emocje- czytając o jej rodzinie, zwłaszcza o bracie ma się ochotę zrobić u coś złego. Jak można robić takie rzeczy, jak on i jeszcze mówić, że to dla czyjegoś dobra, że to wyraz troski? Nie rozumiem tego (jak by powiedziały dzisiejsze nastolatki: po prostu nie ogarniam). Dziwi mnie też fakt, dlaczego nikt nie zareagował wiedząc, że dzieje jej się krzywda i dlaczego rodzice byli tak zaślepieni miłością do syna, że córkę traktowali jak nie wiadomo co, otwarcie mówiąc, że jej nie kochają.
Dorosłe lata Doroty to czas, w którym robi co chce i nikt jej nie przeszkadza- każdy kto jej podpadł nie żyje (aż ciarki przechodzą!). Nasza bohaterka to taka osoba, która wie czego chce i wszelkimi siłami osiągnie to. To mądra kobieta, która wie jak walczyć,żeby osiągnąć cel. Jednocześnie nie myśli tylko o sobie, stara się też robić dobre uczynki dla innych.
W trakcie czytania książki pomyślałam sobie, że Dorota powinna pójść do jakiegoś psychologa, poddać się terapii. To co przeżyła w dzieciństwie pozostawiło w niej trwały ślad. Myślę, że to co przeżywa może być  spowodowana DDA- Syndrom Dorosłego Dziecka Alkoholika, a przecież dochodzi jeszcze to, co przeżyła przez brata.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz