Autor: Grażyna Jeromin- Gałuszka
Tytuł: Magnolia
Liczba stron: 384
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Piękna okładka, ciekawy tytuł (zresztą magnolia jest jednym z moich ulubionych kwiatów) i nic poza tym.
A zapowiadało się tak ciekawie!
Jeszcze chwilę temu pisałam, że o rozwodach opowiadają tylko kobiety i proszę- "Magnolia" to historia mężczyzny, który traci to co dla jest dla niego najważniejsze: żonę i pracę.
Filip, bo o nim tu mowa, postanawia po trudnych wydarzeniach zmienić swoje życia, odciąć się całkowicie od poprzedniego i wyprowadzić się gdzieś. Wszystko to dzieje się szybko, a tytułowa Magnolia to pensjonat, który nasz bohater kupuje od wpływem chwili.
Dawno nie miałam do czynienia z taką książką, która nie zainteresowała mnie w ogóle. Zwykle staram się wszystko doczytać do końca, a tu co jakiś czas miałam ochotę odłożyć książkę i do niej nie wracać.
Ale, że nie mam w zwyczaju tak robić- dobrnęłam do końca.
Kolejna rzecz- nie wydała mi się jakoś szczególnie ciekawa, chociaż- i tu plus- w pewnym momencie, na samym końcu jedno wydarzenie zaciekawiło mnie. A tu koniec- bo to działo się na kilku ostatnich stronnicach.
To chyba jedna z najbardziej krytycznych recenzji, jakie można znaleźć u mnie na blogu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz