Autor: Kate Lord Brown
Tytuł: Zapach gorzkich pomarańczy
Liczba stron: 496
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Do wyboru tej książki skłonił mnie tytuł. Wydawało mi się, że czytałam coś o podobnym tytule- i właśnie teraz przypomniałam sobie pozycję, którą z sentymentem wspominam- to "Cztery ćwiartki pomarańczy".
Wydawało mi się, że lubię czytać o przeszłości, czasach wojennych- a tu już kolejna pozycja, w której bardziej niż to co było, dawne czasy ciekawi mnie teraźniejszość- to co jest teraz.
Ta książka to dla mnie troszkę zaskoczenie-na początku czytałam z małym zainteresowaniem, po prostu aby przeczytać. Nie za bardzo ciekawiły mnie dzieje z lat 30-tych XX wieku- wydarzenia z życia Frey'i, Charles'a i ich przyjaciół, miłości- na szczęście to się zmieniło i pod koniec z pełnym zaangażowaniem śledziłam ich losy. Drugą częścią składową tej książki jest opowieść o życiu Emmy. Jej życie początkowo poukładane, później zmienia się. Jej narzeczony ginie w ataku 11 września 2001 na World Trade Center, a przyjaciółka zadaje cios, którego nasza bohaterka się nie spodziewa.
Przygotowując tę recenzję zerknęłam na stronę wydawnictwa Prószyński i Spółka zerknęłam na opis i w oczy rzucił mi się tytuł oryginału- "The Perfume Garden". Polski tytuł mi się podoba, ale zastanawiam się dlaczego akurat w taki sposób go przetłumaczono.
Polecam przeczytać!
Mam ten tytuł na półce z tym, że jest to wersja kieszonkowa co mnie trochę odrzuca. Jednak cofnięcie do lat 30 tych mnie zachęca i postaram się sięgnąć po ten tytuł jeszcze w tym roku ;)
OdpowiedzUsuń