czwartek, 16 marca 2017

"W plątaninie uczuć"- Gabriela Gargaś

Autor: Gabriela Gargaś
Tytuł:  W plątaninie uczuć
Liczba stron:  420
Data wydania: 2017 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Filia
Źródło: egzemplarz recenzencki (księgarnia Tania Książka)


Trudno mi uwierzyć, że jeszcze rok temu nie podobały mi się książki Gabrieli Gargaś. Żadna siła nie zmusiłaby mnie do polubienia jej twórczości. Pierwszą powieścią przeze mnie przeczytaną była książka "Tylko ty", potem- "Jutra może nie być" i jak mówiłam- szału nie było. Bardziej z poczucia obowiązku (bo muszę sprawdzić czy kolejne dzieło też mi się spodoba) zainteresowałam się się następną premierą. Tak właśnie trafiłam na "Wybacz mi". Przepadłam. Nie mogłam się od niej oderwać. Czasem jednak pojawia się mi w głowie myśl, obawa czy tak będzie zawsze? Na razie- jest, z czego bardzo się cieszę.
"W plątaninie uczuć" to książka bardzo ciekawa. Bohaterek jest trzy, każda z nich  ma swoje problemy i bolączki. Dorota to matka dzieciom, żona od kilku lat. Hania jest singielką, a Kalina żyje w nieformalnym związku. Łączy je przyjaźń i coś jeszcze. Wszystkie przeżywają perypetie miłosne, chcą kochać i być kochane. Powieść porusza różne problemy: można przeczytać między innymi o związkach w różnych stadiach, o kochaniu za bardzo. Można też spojrzeć na jedną sprawę z różnych punktów widzenia. Gabriela Gargaś opisuje zmagania życiowe z różnych stron, także z perspektywy bycia "tą drugą". Doskonale oddaje emocje targające bohaterkami.
Uważam, że w opisie książki niepotrzebnie wspomniano o pewnym zagadnieniu (dlatego ode mnie nie dowiecie się o czym mowa). Dlaczego? Otóż wiedząc co się wydarzy podświadomie przez cały czas oczekiwałam kiedy to nastąpi i kogo będzie dotyczyć. To, muszę przyznać, ciut ciut, odrobineczkę zepsuło mi radość z czytania.
Podsumowując: to książka naprawdę warta uwagi. Mimo, że premierę miała w styczniu to nadal należy do grupy nowości, po które naprawdę warto sięgnąć. Aż przyjemnie zasiąść i zatopić się w lekturze. Miłość to wdzięczny temat, a autorka podeszła do niego w ciekawy sposób.
Nie żałuję ani minuty spędzonej przy "W plątaninie uczuć".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz