poniedziałek, 28 marca 2016

"Nareszcie wolna"- Mahtob Mahmoody

Autor: Mahtob Mahmoody
Tytuł: Nareszcie wolna
Liczba stron: 352
Data wydania: 14 marca 2016 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Znak Literanova
Źródło: egzemplarz recenzencki


Korzystając z leniwego świątecznego dnia postanowiłam zająć się strawą nie tylko dla ciała, lecz także dla duszy. Książkę skończyłam czytać wczoraj wieczorem, jednak nie od razu przysiadłam do recenzji. Pozwoliłam myślom ułożyć się w głowie, miałam czas na przemyślenia..
"Nareszcie wolna" to pozycja bardzo ważna społecznie. Powinno przeczytać ją jak najwięcej osób. Pomyślcie: my mamy wiele, mamy wolność, w naszych rodzinach panuje zrozumienie (o tyle, o ile, nie wnikam w relacje rodzinne) tymczasem Betty i Mahtob Mahmoody musiały zmierzyć się z niezrozumieniem, z innym postrzeganiem świata, czy wreszcie- z uwięzieniem. Im udało się uciec, lecz ile jest takich osób, którym nie udało się uciec i tych, których przeżycia nie są nagłaśniane?
Betty i Mahtob wyrwały się z piekła. Postanowiły też opowiedzieć o swoich przeżyciach. Wszystko skończyło się dobrze, więc postanowiły pomóc innym- ich życie się zmieniło.
Popełniłam jeden błąd. Już na samym początku okazało się, że powinnam co nieco poczytać o książce, dowiedziałabym się, że warto najpierw sięgnąć po książkę Betty Mahmody, przeczytać o wydarzeniach z jej punktu widzenia. Kajam się, nie zrobiłam tego, czułam lekki niedosyt, momentami denerwowałam się na swój brak orientacji. Mimo to- ostatecznie- dało się przeczytać bez znajomości niektórych zdarzeń.
"Nareszcie wolna" to ciekawa lektura o zaufaniu i różnych decyzjach. Mama Mahtob do niczego jej nie zmusza, za to tłumaczy wszystkie za i przeciw. Weźmy na przykład sprawę spotkania młodej dziewczyny z ojcem. Po tych wszystkich przejściach to córce pozostawiła decyzję, czy chce się spotkać z tatą, czy nie.
W "Nareszcie wolnej" przeczytamy piękne słowa o wierze w Boga, o tym, jakie to było ważne dla bohaterek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz