wtorek, 10 grudnia 2013

"Szmaragdowa tablica"- Carla Montero

Autor: Carla Montero
Tytuł: Szmaragdowa tablica
Liczba stron: 672
Data wydania: 2013
Wydawnictwo: Dom Wydawniczy Rebis

Prawie tydzień spędziłam z twórczością Carli Monteneri. Rzadko mi się zdarza, żebym jedną, dwie książki czytała tydzień. A przed lekturą "Szmaragdowej tablicy" trochę się przeraziłam. Nie dość, że nie do końca podobała mi się "Wiedeńska gra" tej samej autorki, to jeszcze książka ma prawie 700 stron. Bałam się, że będę się nudzić. Nic bardziej mylnego. Z perspektywy czasu cieszę się, że po "Szmaragdowa tablica" była czytana jako druga bo inaczej czekałoby mnie duże rozczarowanie. Nie chciałabym po czymś, co mnie zachwyciło "zejść" o poziom niżej i się rozczarować.
Książką jestem naprawdę zachwycona! To opowieść o dzisiejszych czasach i o latach wojny. W XXI wieku żyje Ana i próbuje rozwikłać zagadkę pewnego obrazu który latach 40'tych Sarah Bauer posiadała żydowska dziewczyna Sarah Bauer. Obraz był pożądany przez wielu ludzi i tak młoda dziewczyna poznała majora Georga von Bergheim. I choć ma sprawić on, że obraz stanie się własnością Rzeszy to nie dość, że nie wykonuje tego rozkazu to jeszcze jak może pomaga Sarze i co tu dużo mówić, po prostu się w sobie zakochują.
Książka jest ciekawa, wciągająca, a akcja dzieje się bardzo szybko. Jest też wiele szczegółów, które już pod koniec książki po trochę zacierają się.
W środku książki czekała na mnie niemiła niespodzianka. Brakowało około 30 stron. Jednak wystarczył email do wydawnictwa i sprawa została pozytywnie załatwiona- otrzymam egzemplarz, w którym niczego nie brakuje ;-)
Tak więc z Wydawnictwem Rebis bardzo dobrze i się współpracuje
Znów też powiem, że okładka jest zachwycająca.

"Szmaragdową Tablicę" polecam.

2 komentarze:

  1. Całkiem mi się ta książka podobała, mimo że zazwyczaj po takowe nie sięgam. Ale styl pani Motero jest przyjemny, więc po Wiedeńską grę może też sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O kurczę, to szybka jesteś, ja bym taką cegłę ze dwa tygodnie przerabiał :-) Mam "Szmaragdową Tablicę" na swojej liście, kiedyś kupię, czekam tylko na fajną okazję. A egzemplarz bez 30 stron zachowaj, może za sto lat będzie to cenny biały kruk :-D

    OdpowiedzUsuń