Autor: Luca Di Falvio
Tytuł: Dziewczyna, która sięgnęła nieba
Liczba stron: 824
Data wydania: 26 czerwca 2014 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Na początku trochę statystki. Jedna książki, trzy dni, prawie osiemset trzydzieści stron. Czasu przeznaczonego na lekturę absolutnie nie żałuję. Jak widzicie, tego rodzaju książki rzadko pojawiają się na moim blogu, czasami zdarza mi się zrobić wyjątek. I bardzo się cieszę, gdy ten wyjątek okazał się być trafionym wyborem.
To ciążka lektura. Dosłownie, bo trochę waży. Przy takich książkach istnieje problem z czytaniem, trochę nieporęczna. Ale to koniec minusów. Piękny język, ciekawa historia, czego chcieć więcej.
Mimo, że w książce występują słowa wulgarne to nie powinny obrażać nikogo. Służą ekspresji języka, pokazaniu, że człowiek jest tylko człowiekiem.
Czytając przenosimy się do XVI wieku, a dokładniej roku 1515. Jesteśmy świadkami rodzącej się miłości między złodziejaszkiem Mercuriem, a żydówką Giudittą. To piękna, ale też smutna historia, młodzi są w stanie wiele zrobić by ze sobą być, a miłość ich jest bardzo silna.Czy para połączy się ze sobą i "będą żyć długo i szczęśliwie"? W książce znajdziemy wiele wątków: sensacyjny, miłosny, a także prześladowań religijnych. O, weźmy na przykład fakt, że Mercurio ucieka do Wenecji z myślą, że zabił człowieka. Ten wątek uważa za zbędny i był jedynym, który mi się nie spodobał.
Coś, co mnie niesamowicie zauroczyło to okładka. Piękna, klimatyczna, idealna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz