Autor: Kristina Ohlsson
Tytuł: Papierowy chłopiec
Liczba stron: 592
Data wydania: 9 kwietnia 2015 r.
Forma: ebook
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
"Papierowy chłopiec" to książka Kristiny Ohlsson wydana przez wydawnictwo Prószyński i S-ka. Miałam przyjemność przeczytać jej dwie książki.. Jeszcze przed rozpoczęciem czytania zastanawiałam się, czy będzie tak samo ciekawa, czy dorówna "Wyścigowi z czasem". Niepotrzebnie się obawiałam, obie książki są arcyciekawe i wciągające. Czytając je zapomina się o świecie: jesteśmy tylko my i książka.
"Jest to idealny przedstawiciel szwedzkiego kryminału. Przez długi czas czytelnik zarzucany jest szczegółami dotyczącymi śledztwa, mnożą się wątki, a nic się nie wyjaśnia, by na sam koniec dać to, na co tak długo się czekało: rozwiązanie zagadki.
Bohaterami tej książki są osoby nam znane (to znaczy znane tym, którzy czytali "Wyścig z czasem") czyli Eden, Peder, Frederika,Alex, policjanci ze szwedzkiego miasta (słowo policjanci jest tu uogólnieniem).
Tym razem mają oni trudne zadanie. Szukają mordercy, który zabił przedszkolankę i dwoje dzieci. Wszystko to dzieje się w gminie żydowskiej. Poszlak dotyczących tych czynów jest całe mnóstwo, a ciągle dochodzą nowe.
Książka ma swój klimat. Trudno też jest dojść prawdy. Próbowałam poddać się intuicji, przewidzieć zakończenie, wytypować sprawcę, jednak jest tak zaskakująco, że nawet ja tego się nie spodziewałam.
O co chodzi z legendą o Papierowym Chłopcu porywającym dzieci? Jaki cel ma ktoś, kto przybrał taki pseudonim i postępuje jak w opowieści, którą straszono dzieci.
Klimat jest ciekawy: pokazano pracę szwedzkiej policji, wywiadu- zarówno krajowego, jak i obcego oraz tajemnice, które mają ogromny wpływ na życie. Wszystko dzieje się wokół Izraela i Żydów, w czasach współczesnych. W ogóle interesująca jest konstrukcja tego kryminału: fragment wprowadzający w wydarzenia, co nie do końca mi się podoba, wszystko oznaczone datami.
Jest jeszcze coś, co mi nie przypadło do gustu: okładka.
Miłośnikom szwedzkich kryminałów- polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz