poniedziałek, 5 czerwca 2017

"Czerwień jarzębin"- Katarzyna Michalak

Autor: Katarzyna Michalak
Tytuł: Czerwień jarzębin
Liczba stron: 352
Data wydania: 2017 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Znak
Źródło: egzemplarz recenzencki


Bywają książki, które mimo złych skojarzeń ma się ochotę przeczytać. Tak mam na przykład z powieściami Katarzyny Michalak. Za każdym razem jestem ciekawa czego nowego się dowiemy,  jakie ciekawostki zaserwuje nam autorka.
Być może w tym momencie uznacie mnie za hejterkę (tak jak i pani KM), ale niestety muszę to napisać. Jej książki nie są przemyślane, brakuje w nich podstawowej wiedzy, o czym za chwilę. Ja jednak postaram się Wam co nieco przybliżyć powieść i wyjaśnię skąd u mnie takie zdanie.
"Czerwień jarzębin' to drugi tom leśnej trylogii. To kontynuacja losów bohaterów, których znamy z pierwszej części czyli "Leśnej polany". Tam dowiedzieliśmy się o marzeniu Gabrysi czyli małym domku na leśnej polanie. Przeczytaliśmy też o kłopotach Majki i Julki ( o tej mówi się mniej).
Trzy przyjaciółki- logiczne jest, zwłaszcza w książkach Katarzyny Michalak, że potrzebnych jest też trzech mężczyzn, którzy ot tak, skradną serce paniom. Idealni do tego okazali się bracia Prado. W poprzednim tomie okazało się, niektórych łączy coś więcej. W tle- wojenna historia i bestia. Na plus- w "Czerwieni jarzębin" jest mniej przekleństw.
Na początku pisałam o tym, że nie do końca trafiają do mnie książki tej autorki oraz, że brak w nich porządnego researchu. "W Leśnej Polanie" dowiedzieliśmy się, że ciążę można wykryć po jednym dniu od stosunku, tu też pojawiło się coś, co sprawiło, że gdybym już nie siedziała- na pewno upadłabym bez sił. Zapytacie o co chodzi- otóż od niedawna wiem, że nie da się ustalić który z bliźniaków jest ojcem ponieważ mają genotypy. Nie jestem specjalistą od biologii, jednak od samego początku wydawało mi się to naciągane. Chwilę spędziłam na poszukiwaniu w internecie potwierdzenia moich myśli i już wiem- istnieją różnice w genotypach bliźniaków. To nie jedyna rzecz, która mi się nie spodobała: wydaje mi się, że autorka nie lubi kobiet. Dla niej te, których seks jest dobrą zabawą, przyjemnością  są po prostu prostytutkami, osobami, które seksem rekompensują brak uwagi.
Druga rzecz- i uważam to za obrzydliwe- uwaga! spojler! Majka została zgwałcona... przez brata bliźniaka mężczyzny, który się jej podobał. Patryk po prostu chciał pokazać jej swoją dominację oraz wyładował złość po nazwaniu go ciapowatym. No nie mogę! To jest po prostu nie do pomyślenia.
Na koniec okładka- gdybym nie wiedziała jaki tytuł ma książka- miałabym problem z jego przeczytaniem. Fikuśna czcionka nie jest przyjazna dla oka.
A mimo to sięgnę po kolejną książkę Katarzyny Michalak bo po prostu coś mnie do nich ciągnie (może ciekawość co zostanie wymyślone?).

1 komentarz:

  1. Widzę, że mamy podobnie - wiele przeszkadza mi w książkach tej autorki (szczególnie poruszanie tematów, o jakich nie ma się pojęcia, gdyż wcześniej nie zgłębiło się wiedzy, a także mnogość dramatów, jakie nieustannie spadają na bohaterów), a z drugiej strony ciągle daję jej kolejne szanse, bo coś mnie do tej twórczości ciągnie. "Leśna polana" już za mną, niebawem zabieram się za "Czerwień jarzębin".

    OdpowiedzUsuń