Autor: Jodi Picoult
Tytuł: Świadectwo prawdy
Liczba stron: 440
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
To na razie ostatnia książka Jodi Picoult, która czekała na przeczytanie. Na pewno na niej się nie skończy, ale to w przyszłości.
"Świadectwo prawdy" to bardzo interesująca pozycja, która, zresztą jak inne książki Jodi Picoult podejmuje ważny problem.
Tym razem jest to wiara oraz śmierć dziecka.
Katie wraz z rodziną mieszka na farmie. Pewnego dnia w stajni zostaje znalezione martwe niemowlę. Początkowo myślałam, że śledztwo będzie długie i żmudne, że trudno będzie odnaleźć matkę tego dziecka, ale sprawa potoczyła się szybko. Okazało się że to syn Katie, tyle że ona zaprzecza aby rodziła, a chociaż wszystkie dowody świadczą przeciw niej.
Książka jest wyjątkowa ze względu na to, że porusza temat religii Amiszów. Jej wyznawcy bardo restrykcyjnie podchodzą do tematu wiary. Niektóre z zaleceń, do których muszą się stosować to np:
- nie używać prądu
- nie robić zdjęć'
- nie kłamać
- nauka, edukacja tylko do 8 klasy szkoły
Obrony Katie podejmuje się prawniczka, która poważnie zastanawia się, czy ma ochotę jeszcze pracować w tym zawodzie. Ma na imię Elle i jej znajomą ciotki Katie. Jest też narreatorem książki, to od niej wiemy co się działo.
Zdecydowała się bronić naszej bohaterki, chociaż domyśla się, że jest ona winna zarzutów.
Od początku wydała mi się sympatyczną osobą, a to, że zamieszkała w domu rodzinnym Katie i wzięła ją pod opiekę by zwolniono ją za kaucją jest godne podziwu. Wcale nie musiała tego robić, a mimo to na dłuższy czas zamieszkała na farmie, poznała jak żyją amisze.
Zakończenie troszkę mnie zdziwiło, spodziewałam się czegoś innego chociaż od początku było wiadomo, że to Katie urodziła, nie wiadomo było jaką karę otrzyma.
Polecam, moim zdaniem warto przeczytać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz