Autor: Jacek Melchior
Tytuł: XXL
Liczba stron: 574
Wydawnictwo: Instytut Wydawniczy Latarnik
Gdy zaczęłam czytać założyłam sobie, że jeszcze w starym roku uda mi się dokończyć tą książkę.
W miarę czytania zaczęłam wątpić, po pierwsze bardzo dużo stron do przeczytania, a po drugie- nie moja bajka. Ale udało mi się, z czego się cieszę. Mimo, że nie do końca mi się podobała to jednak jakaś siła przyciągała mnie do niej nie pozwalając odłożyć.
Hm... trudno mi coś powiedzieć o tej książce, jest jedyna w swoim rodzaju. Zakładam, że miała sprawić, inaczej będziemy patrzeć na homoseksualizm, ale wydaje mi się, że osiągnęła całkowicie odwrotny skutek. Głównym bohaterem jest gej uzależniony od seksu, jednocześnie liczący, że napisze powieść i tanie się sławny.
U mnie nie zyskał aprobaty, wcale go nie polubiłam, za to pokazano go jako stereotypowego geja, który na czatach umawia się na seks, jest też sponsorem.
To nie pierwsza moja książka traktująca o temacie homoseksualizmu. Przecież w niedawno wydanej książce "Niechciana prawda" Agaty Kołakowskiej mąż bohaterki znajduje sobie partnera, ale tu ukazuje się związek, miłość. W XXL wygląda na to, że homoseksualiści nie mają szans na znalezienie partnera, że nie są zdolni do miłości więc muszą uciekać się do sponsorowania czy poszukiwania partnera na jedną noc na czacie. A przecież tak nie jest.
Dodatkowo język jest wulgarny, opisy czynności seksualnych bez pardonu, cóż może pisze, że to tragikomedia erotyczna ale spodziewałam się trochę subtelności.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz