niedziela, 9 grudnia 2012

"Wystrzałowa maturzystka"- Gaja Kołodziej

Autor: Gaja Kołodziej
Tytuł: Wystrzałowa maturzystka
Liczba stron: 280
Wydawnictwo: Lucky

Pewnego dnia, kilka miesięcy temu pracując natknęłam się na tę książkę. Zaskoczyło mnie, nawet nie wiedziałam, że Gaja Kołodziej napisała drugą część. Ta książka od razu rzuciła mi się w oczy. Wróciłam więc do domu i sprawdziłam archiwum bloga. Bingu! Wiedziałam, że ją czytałam, nawet niedawno. Recenzja "Wystrzałowej licealistki" znajduje się TU.
Dlatego po "Wystrzałowej maturzystce" spodziewałam się wiele. Trochę się zawiodłam, aczkolwiek książka porusza ważny problem jakim jest to, że człowiek zamyka się w sobie i nie dopuszcza do siebie innych.
Główną bohaterką jest Melania, Mel. W tym roku zdaje maturę,
ale ma mało czasu na naukę bo ma ciekawe zajęcia pozalekcyjne. Jest agentką. Wprawdzie pisałam to już w poprzedniej recenzji, a
le powtórzę to jeszcze raz: cieszę się, że autorka nie ukazała Mel jako osoby o nadprzyrodzonych zdolnościach ratującej świat, a pokazała ją jako normalną dziewczynę, która po prostu prowadzi zwykłe życie, a bycie agentką to mały dodatek, choć treningi są czasochłonne. Problemem jest to,że nikomu nie może powiedzieć o tym co robi.
A zresztą... komu miałby powiedzieć, skoro jest osobą skrytą, czuje, ze nie pasuje nawet do swojej rodziny. Zdaje sobie też sprawę, że wplątuje się w coraz większą sieć kłamstw.
Poruszany jest też wątek, który w obecnych czasach dotyczy wielu maturzystów. Nasza bohaterka nie ma w ogóle pojęcia co będzie robić po maturze, jaki kierunek czy uczelnię wybrać. Nie pomaga nawet wielokrotne przeglądanie informatora o kierunkach studiów.
Jak to się skończy? Czy Melania odnajdzie swoją drogę w życiu?

Jest też coś, co mi się kompletnie nie podobało w książce. Tak dokładniej to to, jak autorka pisze "przybrałam uśmiech nr..." czy "spojrzenie nr...., które znaczy...". No, jakoś nie widzę potrzeby, może chciała pokazać jak Melania lubi flirtować? Nie wiem, grunt, że na dłuższą metę, stawało się to, przynajmniej dla mnie, irytujące. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz