poniedziałek, 24 marca 2014

"Lato w Jagódce"- Katarzyna Michalak

Autor: Katarzyna Michalak
Tytuł: Lato w Jagódce
Liczba stron: 284
Data wydania: 2011
Format: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie

"Lato w Jagódce" to kolejna książka z serii owocowej. I o ile do poprzednich dwóch, które przeczytałam czyli "Rok w Poziomce" i "Powrót do Poziomki" miałam zastrzeżenia, głównie takie, że autorka niepotrzebnie jako jedną z bohaterek uczyniła siebie, czy to, że Ewa, główna bohaterka czyni takie rzeczy, że pusty śmiech ogarnia tak "Lato w Jagódce" pozytywnie mnie zaskoczyło. Pierwszy raz z przyjemnością i tak wielkim zainteresowaniem czytałam książkę Katarzyny Michalak.
Bohaterką tej książki jest Gabrysia, dziewczyna doświadczona przez los, która uważa siebie za brzydką i pechową bo w życiu nic się jej nie udaje.Nie ma rodziców, została porzucona przez nich, a na progu swojego domu znalazła ją Stefania, którą dziewczyna szczerze pokochała i którą nazywa ciocią. I która dała jej wszystko: dom i i miłość. Pewnego dnia wszystko się zmienia: mimo problemów z nogą dostaje pracę w Bukowym Dworku przy koniach, które kocha. Tam również poznaje Pawła, który nie mówi i zmaga się z nadopiekuńczą matką. Gabrysia zakochuje się w nim i próbuje dowiedzieć się czegoś na temat takiego zachowania matki Pawła.
Tych bohaterów bardzo polubiłam, za to Malwina/ Malina na początku nie zyskała  mojej sympatii, a jej postępowanie sprawiało, że ze złości zgrzytałam zaciskałam pięści. Bo jak tego nie robić, gdy ktoś do takiego stopnia gonić za pieniądzem by z przestępcy zrobić niewiniątko, a z ofiary przestępcę. Malina jest adwokatem i podejmuje się spraw nie do wygrania, nie patrzy na etykę. Najbardziej wzruszyła mnie historia chłopca, który trafił pod opiekę ojca, który go katował tylko dlatego, że ten miał pieniądze i mógł sobie pozwolić na "kupienie" dowodów na temat postępowania byłej żony, która mimo iż kochała syna została wzięta za alkoholiczkę, kobietę rozwiązłą, z depresją.
Znalazłam tylko jeden, mały, malutki minus. Tytuł mi nie pasuje. Tytułowa Jagódka to posiadłość, którą Gabriela odzyskuje dla cioci (Stefania wcześniej była właścicielką). Także jakoś to lato mi nie pasuje- bo Gabriela z Pawłem tam nie wyjechali na wakacje, ale postanowili zamieszkać.
Polecam!

2 komentarze:

  1. Mam za sobą bojdaże cztery powieści Katarzyny Michalak - jedne były lepsze, a inne troszkę gorsze, ale generalnie pozostawiły po sobie niezłe wrażenie, więc na pewno sięgnę po kolejne. Jednak seria owocowa nie intryguje mnie na tyle, aby czuć ogromną potrzebę wyszukiwania ich w bibliotece.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cos dla mnie xD uwielbiam książki Pani Kasi. Wszystkie mogę czytać :-)

    OdpowiedzUsuń