czwartek, 27 marca 2014

"Prawie siostry"- Maria Ulatowska

Autor: Maria Ulatowska
Tytuł: Prawie siostry
Liczba stron:
Data wydania: 18 lutego 2014 r.
Format: ebook
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

Do tej książki miałam kilka podejść, głównie za sprawą źle działającego programu na telefonie, który nie zapamiętywał stron, na których skończyłam. To było niezbyt przyjemne.
Twórczość Marii Ulatowskiej bardzo sobie cenię, dwie jej ostatnie książki: "Kamienica przy Kruczej" i "Całkiem nowe życie" wbiły mnie w fotel, wzruszyły... a tymczasem ta, którą teraz recenzuję tylko mi się podoba. Było trochę ciekawych momentów, ale to nie to. Początkowo zastanawiałam się też co napisać o niej: czy opinia powinna być pozytywna, czy neutralna (bo negatywna na pewno nie). Skłaniam się ku pierwszej możliwości i ostatecznie po przeczytaniu całości wystawiam ocenę pozytywną.
Na początku napiszę co mi się nie podobało. Mimo oznaczenia kto mówi i kiedy dane wydarzenie miało miejsce to widzę chaos. Za dużo bohaterów, historii.
Z tyłu okładki pisze, że głównymi bohaterkami są Leksi, Lusia i Teo czyli Aleksandra, Jola i Teodora. To koleżanki ze szkolnej ławy, na szczęście ich drogi nie rozeszły się po skończeniu szkoły i w dorosłym życiu nadal mogą na siebie liczyć. A co do innych bohaterów to naprawdę nie uważam, że ich losy są mniej ważne, przecież im też poświęcono wiele miejsca, pisano o smutkach i radościach. Bardzo polubiłam Zbyszka i miłą panią Weronikę.
Książka jest zamknięta w ramach czasowych, ale nie sztywnych i nie chronologicznych. Wydarzenia sięgają przeszłości, a dokładnie lat 60'tych XX wieku, ale też czasów obecnych- 2013 r.
Pani Maria bardzo pięknie pisze o miejscach. Tym razem w książce przenosimy się do Bydgoszczy, mniej rzeczy dzieje się w Gdyni. To właśnie podoba mi się w jej książkach- dzięki szczegółom człowiek czuje się tak, jakby sam uczestniczył w wydarzeniach.
Polecam!

1 komentarz: