poniedziałek, 12 czerwca 2017

"Mów mi Katastrofa!"- Magdalena Wala

Autor: Magdalena Wala
Tytuł: Mów mi Katastrofa!
Liczba stron: 376
Data wydania: 29 marca 2017 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Czwarta Strona
Źródło: egzemplarz recenzencki


Mam problem. Nie wiem dlaczego, ale mam problem z napisaniem tej recenzji. Czy książka mi się podobała? Tak. Czy poleciłabym ją czytelnikom mojego bloga? Tak. Więc o co chodzi? Mam wrażenie, że niewiele można napisać nie zdradzając wielu tajemnic, nie wdając się głęboko w szczegóły.
Magdalenę Walę zdążyłam poznać z tej dobrej strony, poprzednia książka przez nią napisana bardzo mi się podobała. Podświadomość podpowiadała mi, że i tym razem się nie zawiodę. Tak oczywiście było, jednak początek odrobinę mnie zaskoczył. Bałam się co czeka na mnie dalej.
"Mów mi Katastrofa!" to powieść o miłości, ale też o sile i wsparciu rodziny. Główną bohaterką jest Aldona, studentka. Jej rodzina to duża liczba kobiet: mama, siostry i babcia. Jasne, mężczyźni też są: tata i pies...
Wszyscy mogą na siebie liczyć. Wsparcie bliskich okazuje się bezcenne gdy Paulina, jedna z sióstr Aldony wyjawia tajemnicę, która od jakiegoś czasu spędza jej sen z oczu. O co chodzi? Czy wszystko się wyjaśni? Czy wszystko dobrze się skończy? Zapraszam do lektury- naprawdę warto.
Powieść jest bardzo ciekawa. Niejednokrotnie wywołuje uśmiech na twarzy. Są też różne emocje: od wzruszenia po śmiech. Można się przy niej dobrze bawić, zrelaksować. Odpocząć. Porusza też ważne tematy.
Skąd tytuł? Dlaczego "Mów mi Katastrofa!"? Wyjaśnienie jest proste. Aldona pozna mężczyznę, do którego  zacznie żywić uczucie, jednak przy każdym spotkaniu popełnia gafy. Swoją drogą czy Kamil jest jej wart? Czy nie zostanie zraniona?
Polecam! Polecam! Polecam!

2 komentarze:

  1. Zrecenzowała dziś Pani 11 książek. Brawo. Bez ładu i składu. Nie mogę wyjść z podziwu. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Niezbyt rozumiem? Dlaczego bez ładu i składu? Chodzi panu o różnorodność tematyczną?
    Otóż wyjaśnię- nie zrecenzowałam dziś jedenastu książek. Recenzje pisałam na bieżąco, po przeczytaniu. Życie tak mi się potoczyło, że dopiero dziś miałam wolny dzień i z papieru mogłam przenieść je do blogosfery. Wydaje mi się, że jest Pan odrobinę urażony...

    OdpowiedzUsuń