Autor: Izabela Żukowska
Tytuł: Skazy
Liczba stron: 488
Data wydania: 18 listopada 2014 r.
Forma: ebook
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Czasem zdarza mi się czytać książki tego typu. Zawsze jednak obawiam się czy mi się spodoba, a jednocześnie cieszę się gdy mogę przeczytać coś, co wyszło spod pióra polskiego autora.
Tak było też w tym przypadku. Zastanawiałam się długo jak ocenić i co napisać o tej książce. Z punktu widzenia treści- jest ciekawa i wydaje się być warta przeczytania. Niestety- jest w niej coś co może nie być lubiane przez wszystkich. Chodzi mi o konstrukcją. Jak już wiecie z innych recenzji nie lubię książek, w których opowieść toczy się w różnych latach i nie zawsze jest wszystko wiadomo. W "Skazach" akcja dzieje się w roku 2013, w którym bohaterka wspomina dzieje rodziny z lat 1900- 1930 i 1980. Wspominane są też wydarzenia z końca XVIII w. Jak widzicie- naprawdę można się pogubić.
Najbardziej ciekawy był wątek Hetty i Johanny i dziejów jej rodziny na przełomie ;at 1900-1930. Kobiet to siostry bliźniaczki, jednak zupełnie inne od siebie- każda chce innego życia dla siebie i o czym innym marzy.
Nieodłącznym "towarzyszem" rodziny jest śmierć: opisywana jest utrata kilku osób z rodziny.
Historia jest dosyć interesująca, a okładka na pewno zachęca do przeczytania.
Ale "Skazy" to nie tylko saga rodzinna. To też opowieść o tym, jak wyglądało życie w latach wojennych i o relacjach polaków i Niemców mieszkających w jednym mieście. Nawiasem mówiąc- na początku nazwy miast niewiele mi mówiły dopiero po kilkudziesięciu stronach skojarzyłam, że wspominany Danzing to nasz polski Gdańsk, z Zoppotem poszło już łatwiej ( i to dzięki Sopotowi zwróciłam uwagę na zapisywany po niemiecku Gdańsk).
To może być dość ciekawa historia, jednak mam tyle książek do przeczytania, że nie wiem czy i kiedy po nią sięgnę...
OdpowiedzUsuń