Autor: Marek Hłasko
Tytuł: Sowa, córka piekarza
Liczba stron: 240
Data wydania: 2014 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Agora
Do przeczytania tej książki zachęcił mnie tytuł. Jest taki sam, jak książki "Córka piekarza" napisanej przez Sarah McCoy i polecanej przez wielu czytelników.
To niestety nie jest typ literatury, którą bardzo lubię. Narrację odczuwam jako relację szybką, na jednym wdechu i nie do końca ciekawą. Na pewno zaletą jest, że nie jest trudna w czytaniu mimo tego, o czym wcześniej wspomniałam.
Nie rozumiem też, dlaczego ni z gruszki, ni z pietruszki pojawiają się wspomnienia bohatera dotyczące wuja. Pisane kursywą zaskakiwały mnie, nigdy nie wiedziałam kiedy się pojawią ani po co są.
"Sowa, córka piekarza" to opowieść Grzegorza trzydziestoletniego dziennikarza, mężczyzny, którego poznajemy w momencie gdy odchodzi z pracy. Powodem odejścia była dziwna relacja dziennikarza z pewnym małżeństwem- w wyniku czego ci ludzie popełnili samobójstwo.
To wydarzenie skłania go do powrotu w rodzinne strony, do Wrocławia. Tam zaczyna pracę jako szofer Weroniki. Po jakimś czasie wdają się w romans. Ich relacja nie jest normalna: Grzegorz jest podobny do męża Weroniki Rackmann (pilota, który w więzieniu czeka na wyrok) więc wciela się w jego rolę. No cóż... każdy ma jakieś fantazje.
To nie jest ani pierwsza (akurat ostatnia), ani też jedyna książka Marka Hłaski. Nie wiem, czy sięgnę po inne książki tego autora, ale nie przekreślam jego twórczości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz