Autor: Diane Chamberlain
Tytuł: Prawo matki
Liczba stron: 424
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Lubię książki Diane Chamberlain. Do tej pory przeczytałam dwie: "Tajemnica Noelle" oraz "Sekretne życie CeeCee Wilkes". "Prawo matki" jest trzecie z kolei. I niestety troszkę gorsze choć wcześniej napisane. Autorka ma bardzo ciekawy styl pisania, ciągle się coś dzieje. Po przeczytaniu kilku pierwszych stron, stwierdziłam, że nie do końca mi się podoba. Za to później, gdy już wciągnęłam się w świat bohaterów nie mogłam się od niej oderwać, tak zainteresowały mnie ich losy. Zatem- czasem warto przeczytać książkę nawet jeśli na początku nie zapowiada się zbyt ciekawi. Ja tak zrobiłam i wcale nie żałuję.
Bohaterów książki jest kilku. Swoje przeżycia opisuje Laurel, jej dzieci Meggie i Andy oraz wuj Marcus. Akcja zaczyna się w momencie gdy w kościele, gdzie wraz ze znajomymi przebywał Andy wybucha pożar. Nikt po tym 14-latku z problemami zdrowotnymi (cierpi na FAS- w skrócie choroby będące następstwem picia alkoholu w ciąży) nie spodziewał się uratowania rówieśników Staje się bohaterem w miasteczku. Ale jak to zwykle bywa droga od bohatera do osoby niezbyt lubianej nie jest długa.Nagle z chłopa, którego wszyscy podziwiają staje się głównym podejrzanym o podłożenie ognia.
Zwykle rodzice starają się chronić swoje dzieci przed całym światem. Czy Lauren, mama Andy'ego tak postąpi? Co zrobi, aby uratować syna przed więzieniem?
Jednak sobie odpuszczę pomimo, że okładka mnie zainteresowała, to wnętrze już raczej nie.
OdpowiedzUsuńPlanuję przeczytać wszystkie książki tej autorki, ponieważ bardzo mnie interesują. Diane Chamberlain porusza bardzo istotne tematy, dlatego nie mogę przejść obojętnie obok jej twórczości.
OdpowiedzUsuńTeż mam taki plan ;-)
Usuń3/7