niedziela, 14 lipca 2013

"Siła strachu"- Koethi Zan

Autor: Koethi Zan
Tytuł: Siła strachu
Liczba stron: 344
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

Książka trochę inna niż się spodziewałam. Przede wszystkim myślałam, że będzie to relacja dziewczyny, której udało się uciec ze śmiertelnej pułapki. Owszem jest, ale tą książkę cechuje lekki chaos. Początek to wprowadzenie do tego co robi teraz nasza bohaterka i jakie ma zasady. Później nagle przeskok do czasu przeszłego i opis tego co działo się, gdy była uwięziona. Bo nasza bohaterka (i inne dziewczyny) przeszły koszmar. Zostały porwane i zamknięte w piwnicy. Są torturowane, a porywacz nie waha się używać wobec nich przemocy fizycznej i psychicznej. Nie będę ukrywać ( bo nie będzie to spoiler), że Sarze, która potem zmienia imię na Caroline udało się uciec i powiadomić policję, skutkiem czego i pozostałe zostają uratowane.
Akcja dzieje się 10 lat po tych trudnych wydarzeniach. Sara od policji dostaje informację, że jej oprawca może niedługo starać się o wcześniejsze wyjście z więzienia. Sara wie, że nie może pozwolić na to. Pozostałe więzione kobiety nie chcą zeznawać. Wprawdzie nasza bohaterka do tej pory odczuwa skutki tamtych wydarzeń jednak wie, że musi zrobić wszystko aby ich oprawca pozostał w więzieniu. Rozpoczyna więc śledztwo. Na własną rękę, chociaż trochę swoich poczynań konsultuje ze swoim znajomym z policji.
Trudno mi zrozumieć jej postępowanie. Ma napady paniki, strachu, wiele przeszła, a mimo to znów pcha się w kłopoty. Wiem, że sprawa dla niej jest bardzo ważna, ale dlaczego nie do końca dba o swoje bezpieczeństwo i sprawia, że historia się powtarza, a ona i jej koleżanka zostaje porwana.
W książce roi się od tajemnic i postaci, które coś wiedzą, ale nie powiedzą.
Choć lubię kryminały to rzadko zdarza mi się je czytać. Ale gdy już jakiś trafi to tak jak ta książka sprawia, że trudno mi się oderwać od lektury. "Siła strachu" ma przyciągającą okładkę, a oprócz tego jest bardzo wciągająca, szybko się ją czyta. A zakończenie jest wielkim zaskoczeniem!
Polecam!

2 komentarze:

  1. Książka zapowiada się interesująco. Szkoda tylko, że tyle w niej chaosu, czego nie lubię.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też nie lubię chaosu, ale w tej książce da się to znieść dzięki zaskoczeniu, które przeżyjemy na ostatnich stronach książki

    OdpowiedzUsuń