Autor: Ingrid Uebe, Andrea Hebrock
Tytuł: Hurra, idę do szkoły
Liczba stron: 96
Data wydania: 2012
Wydawnictwo: Debit
Czasem po spojrzeniu na okładkę książki dla dzieci zdarzy mi się ją przeczytać. Jako recenzent powinnam mieć styczność z różnymi typami literatury, z dziecięcą również.
Tę książkę bardzo polecę, szczególnie tym rodzicom, których dzieci rozpoczynają przygodę ze szkołą. Z pewnością ta książka pozwoli im się przyzwyczaić, a gdy sięgnie po nią zerówkowicz znikną jego lęki związane ze szkołą, rzeczą dla niego nieznaną.
O czym jest ta książka? Nina, jej bohaterka to mała dziewczynka, która opisuje swoje pierwsze dni w szkole. Robi to z entuzjazmem, aż przyjemnie czytać. Pokazuje też jak radzić sobie z problemami dnia codziennego. Bardzo podobał mi się rozdział dotyczący samodzielności, radzenia sobie z emocjami i siły przyjaźni. Jaś, przyjaciel Niny każdego dnia przed szkołą płakał, a jego mama, tak mi się wydaje, była troszkę nadopiekuńcza. Dzięki przyjaźni pokonał swoje lęki, stał się samodzielny, a do szkoły chodził bez mamy, z Niną i kolegami. Dla niektórych może się to wydawać głupotą, inni znów mają długą i niebezpieczną drogę, ale ja jestem za tym, żeby dzieci jak najwcześniej usamodzielniać ( chociaż decyzja jak i kiedy zawsze należy do rodziców bo to oni najbardziej znają swoje dziecko).
Książkę polecam, pozycja warta przeczytania.
Tę książeczkę znam, ponieważ mam 6-letniego brata, zatem jestem obeznana w literaturze dziecięcej. Bardzo dobrze ją wspominamy - świetna lektura dla dzieciaczków, które rozpoczynają edukację.
OdpowiedzUsuń