wtorek, 19 listopada 2013

"Szeptem"- Monika Sawicka

Autor: Monika Sawicka
Tytuł: Szeptem
Liczba stron: 188
Data wydania: 2010 r.
Wydawnictwo: Magia Słów

O tej książce nie napiszę wiele. Nie napiszę też, czy mnie zachwyciła czy przeciwnie, jest słaba. Dla mnie jest taka pośrodku.
Powiem tylko jedno- warto ją przeczytać. Znajdziemy w niej ciekawe historie o życiu i mierzeniu się z chorobą.
Zaczyna się stwierdzeniem, że to jest ostatni dzień życia. Skąd bohaterka to wie? Nie wiadomo, ale jest tego pewna. Odwiedza niebo, piekło i czyściec. Przeczytać możemy też ciekawe i "głębokie" przypowieści. Mi najbardziej podobała się ta o miłości, która została na wyspie, która ma niedługo zniknąć.
Jest też jedna rzecz, która mi się wcale nie podobała. Książka ma 188 stron, a tylko pierwszych 100 to opowieść, taki rdzeń. Druga część to opowiadania młodych literatów.  Rozumiem, jedno, dwa opowiadania, ale kilka? Prawie 100 stron? To już można całą książkę na to poświęcić. I drugie moje spostrzeżenie: z jednej strony opowiadanie o życiu i śmierci, o niebie i piekle, a kolejne: niemal pornograficzne. Dla mnie to się "troszkę" kłóci.

1 komentarz:

  1. Uch, rzeczywiście takie trochę dziwadło, jakby ktoś postanowił zebrać ścinki i zlepić je w jedną książkę. Nie zachęciłem się, zresztą, sama główna historia jakoś nie trafia w moje czytelnicze upodobania ;-)

    OdpowiedzUsuń