czwartek, 8 maja 2014

"Alibi na szczęście", "Krok do szczęścia", "Zgoda na szczęście"- Anna Ficner- Ogonowska


Autor: Anna Ficner- Ogonowska
Tytuł: Alibi na szczęście
Liczba stron: 672
Data wydania: 2012 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Znak












Autor: Anna Ficner- Ogonowska
Tytuł: Krok do szczęścia
Liczba stron: 416
Data wydania: 2012 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Znak

Autor: Anna Ficner- Ogonowska
Tytuł: Zgoda na szczęście
Liczba stron: 576
Data wydania: 2013 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Znak

Nie, nie zniknęłam i nie porzuciłam pisania. Ostatnia, kilkudniowa nieobecność na blogu wynikała z tego, że postanowiłam zrecenzować serię książek Anny Ficner- Ogonowskiej. Zastanawiałam się czy recenzować po jednym tomie czy od razu wszystkie trzy (miałam szczęście, że udało mi się je dostać w bibliotece razem). Efekt rozmyślań widzicie, 1700 stron to trochę dużo, więc trochę czasu zajęło mi przeczytanie tych książek. Paradoksalnie, najdłużej zajęło mi przeczytanie najkrótszej części czyli "Krok do szczęścia".
O czym są te książki? Generalnie o miłości. Miłość przewija się w każdej książki, ale wątki poboczne są też bardzo rozbudowane i, nie wiem czy nie ciekawsze. Główną bohaterką jest Hanna, samotna nauczycielka. Powód jej samotności zostanie wyjaśniony na dalszych kartach więc nie powinnam zdradzać o co chodzi. Pewnego dnia poznaje Mikołaja, architekta, który jest bardzo sympatyczny i co ważne, również samotny. Czy para będzie razem?
Nic nie poradzę, ale bardziej niż wątek miłosny Hanny i Mikołaja interesowało mnie życie je przybranej siostry Dominiki. Dominika już na początku książki poznaje mężczyznę, umawia się na randki i okazuje się, że to właśnie jej "ten jedyny". Właśnie na takim spotkaniu Hania spotyka Mikołaja, bo jak to w książkach (i czasem w życiu) świat jest mały i Mikołaj okazuje się wspólnikiem Przemka, miłości Dominiki.
Teraz troszkę o minusach- największy to mała czcionka. Bardzo trudno się czyta takie książki, a niektóre osoby mogą przez to zrezygnować z lektury. Zwykle mi to nie przeszkadza, ale tu wątek miłosny był wyjątkowo powolny, niewiele się w nim działo, a to za sprawą tego, że Hania zastanawiała się czy jest gotowa na związek
Oczywiście były też arcyciekawe wątki... Właściwie to wszystkie inne oprócz wyżej wspomnianego. No i jak wyżej pisałam dużo ciekawsze były przeżycia Dominiki, zarówno z dzieciństwa jak i teraźniejsze. Moją sympatię zyskali też pozostali znajomi obu kobiet opisani w książce czyli przesympatyczna pani Irenka, ciocia Ania czy wesołe bliźniaczki Ula i Zuzia.
Znajoma bibliotekarka powiedziała mi, że książkę można albo pokochać albo znienawidzić. To jest prawda, ale połowiczna. Mojej mamy nic a nic nie zachwyciła, odłożyła ją nie przeczytawszy jej do końca. Mnie natomiast się podobała, ale nie powiem, że jest zachwycająca, jest po prostu ciekawa.

3 komentarze:

  1. Pierwszy tytuł przeczytałam z wielką przyjemnością, drugi zaczął mnie powoli irytować, a nie mam pojęcia jak przebrnęłam przez 3 część. Szczerze powiedziawszy to trzeba mieć naprawdę umiejętność aby lać wodę przez takie 3 tomiska, gdzie drugi i trzeci to powtórka pierwszego. Po Alibi myślałam, że to będzie świetna lektura- niestety rozczarowanie przyszło dość wcześnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Te książki czekają u mnie w kolejce w głowie (nie pamiętam czy dodałam je na listę online) i jestem bardzo ich ciekawa. Zastanawia mnie do której grupy będę należeć - kochającej czy nienawidzącej;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Za te książki zabieram się w wakacje i jestem ciekawa, czy mi się spodobają! :)

    OdpowiedzUsuń