Autor: Danuta Noszczyńska
Tytuł: Farbowana blondynka
Liczba stron: 328
Data wydania: 8 października 2015 r.
Forma: ebook
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Źródło: Egzemplarz recenzencki
Powinnam się przyzwyczaić, że Danuta Noszczyńska potrafi zaskoczyć... To nie pierwsza książka tej autorki, którą mam okazję recenzować (i mam nadzieję, że nie ostatnia!). Wcześniej przeczytałam "Harpię". I o ile wspomniana "Harpia" trochę bawiła, deczko wzruszała to "Farbowana blondynka"... no prawdę mówiąc- przekazała kilka prawd, o których w życiu należy pamiętać.
Tamara. Kobieta sukcesu. Własną pracą wiele osiągnęła. Pracując w fabryce czekolady wspina się po szczeblach kariery. Nic jej nie zatrzymuje! Jak to często bywa (ale nie zawsze!)- udane życie zawodowe nie idzie w parze z satysfakcjonującym życiem prywatnym. Obcy widzą Tamarę jako silną kobietę, która rozwiąże każdy problem, pomoże każdemu. Myślą, że jej życie uczuciowe jest udane. My naszą bohaterkę poznajemy w trudnym momencie jej życia, w momencie gdy rozstaje się z partnerem. Ale silne babki nie płaczą tylko pokazują, że niewiele je to obchodzi. Zwłaszcza te, które wyglądają ja, popularnie mówiąc- milion dolarów: są piękne, zadbane. Wiele osób ma obraz jak to się określa: ostatecznej wersji tymczasem Tamara jest na nieustannej diecie, poddaje się wielu zabiegom upiększającym (nawt chirurgii plastycznej) by pokazać, że z życia korzysta garściami. Dla mnie to taka reakcja obronna by nie zwracać uwagi, nie dopuszczać nikogo do swojego życia osobistego.
"Farbowana blondynka" to nie płytka powieść, lecz taka, która porusza sprawy, o których warto mówić. Przeczytamy o przyjaźniach, które pokonają wszelkie problemy. I o miłości. O tym, co w życiu ważne. Nasza bohaterka dowie się wielu rzeczy, nad którymi się wcześniej nie zastanawiała, wróci myślami do przeszłości, ale! pomyśli też o przyszłości.
Został również poruszony ważny problem: starości rodziców, opieki nad nimi i spadków. Wielu rodzinach taki sprawy załatwia się wcześniej by uniknąć rodzinnych niesnasek. Tu mamy sytuację odwrotną: mama Tamary nie ma ochoty na uporządkowanie spraw ponieważ łudzi się, że dziewczyna wróci do rodzinnego domu, a jej siostra i szwagier (i przy okazji ona sama) nalegają na zrobienie "porządku".
Nie będę kłamać- poruszono wiele tematów: choroby, osoby dążącej do kariery, miłości, przyjaźni, przeszłości i jej wpływów na dzień dzisiejszy. Czy czuć przesyt? Danuta Noszczyńska tak zgrabnie połączyła to wszystko, że nie: nie ma przesytu.
To taka ciepła opowieść akurat na jesienno- zimowe wieczory. I do wzruszenia, i na poprawę humoru.
Polecam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz