sobota, 7 listopada 2015

"Ogród Kamili"- Katarzyna Michalak

Autor: Katarzyna Michalak
Tytuł: Ogród Kamili
Liczba stron: 352
Data wydania: 2013 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Znak Literanova
Źródło: egzemplarz recnzencki


I cóż ja mam zrobić z tą książką? O powieściach pani Kasi krążą różne opinie: że są cudowne, piękne, ale też takie, które na autorce nie pozostawiają suchej nitki (jak to się mówi). Prawda pewnie leży gdzieś pośrodku.
Nie będę oszukiwać, lubię książki pisane przez panią Michalak. Mają w sobie coś, co przyciąga. To prawda, można dostrzec różne nieścisłości, jednak nie potrafię ich tak po prostu zostawić, nie czytać?
"Ogród Kamili" to pierwsza książka wydana w ramach trylogii kwiatowej. Już na początku w oczy rzuciła mi się ładna, niemal eteryczna okładka. Bardzo mi się podoba. A gdy dowiedziałam się od mamy, że jest to jedna z najlepszych powieści, które czytała (wcześniej ode mnie- bo wypożyczyła z biblioteki)- zapragnęłam skonfrontować nasze odczucia co do książki.
Ja wprawdzie w wielki zachwyt nie popadłam, ale moim zdaniem- ogród Kamili" jest jedną z lepszych powieści- brak wielu nieścisłości, zaszufladkowań czy krzywdzących stereotypów.
Bohaterką jest Kamila, młoda dziewczyna, która po śmierci matki zamieszkała z ciocią. Ich kontakt był dobry, mogły na siebie liczyć. A mimo to- nie wiem z jakiego powodu Łucja wyjeżdża za granicę pracować. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie okłamywała siostrzenicy opowiadając zmyślone historie z wyjazdu.
Kamila to sympatyczna osoba, jednak okropnie naiwna. Nie wierzę, że w normalnym życiu bywają takie panie, które bez sprawdzania czy firma istnieje, czy właściciel jest wiarygodny pozostawiając wszystko wyjeżdża za pracą do Warszawy. Myślę, że nie zdradzę tu wiele- bo czytelnik już na początku dowie się, że bohaterka padnie ofiarą spisku (choć w pozytywnym znaczeniu, mającego zapewnić jej dostatnie życie).
Po raz kolejny w powieści Katarzyny Michalak pojawia się taki sam schemat: bohaterka wyjeżdża na wieś, poznaje mężczyznę i okazuje się, że "mały, biały domek" to jej wymarzone miejsce na ziemi. Nie, nie przeszkadza mi to, lecz jest to powielanie pomysłów, ile można o tym samym (takie motywy są w "Rok w Poziomce", "Poczekajce", "Zachcianku", "Zmyślonej", "Sklepiku z niespodzianką" i pewnie jeszcze gdzieś indziej, lecz na chwilę obecną nie pamiętam już gdzie).  Dużo tego.
Życie Kamili nie jest usłane różami. Gdy miała szesnaście lat- zginęła jej mama, wtedy też nastolatka przeżyła swój największy zawód miłosny- jej partner odszedł bez słowa (nie nazwę go jej chłopakiem bo był dorosłym mężczyzną i to określenie nie do końca mi pasuje). Nasza bohaterka do dziś pisuje e-maile do Jakuba, jej miłość wcale nie jest mniejsza niż osiem lat temu. W trakcie tej jednostronnej korespondencji (bo Jakub nie odpisuje) wychodzi na jaw, że dziewczyna jest przekonana o jego śmierci. Jej tok myślenia jest prosty: jeśli by żył- to by się odezwał. Czy kiedykolwiek jeszcze się spotkają?
Zainteresowało mnie również coś innego. Otóż zarówno Jakub, jak i pewien Łukasz wydawali pieniądze lekką ręką. Mogli pozwolić sobie na wiele i za pieniądze dostać prawie wszystko. Bez problemu kupiono dom, przeznaczono pieniądze na jego remont (pyk! i się znalazły). Książka powinna mieć w sobie elementy "bajki" bo przyjemnie jest zanurzyć się w lekturze zapominając o zwykłej szarej codzienności.
Nie ukrywam, że jestem bardzo ciekawa kolejnych książek serii kwiatowej. Na pewno sięgnę po "Zacisze Gosi" i Przystań Julii.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz