środa, 18 listopada 2015

"Kandydat na ojca"- Susan Elisabeth Phillips

Autor: Susan Elisabeth Philips
Tytuł: Kandydat na ojca
Liczba stron:
Data wydania: 28 lipca 2015 r.
Forma: ebook
Wydawnictwo: Wydawnictwo Amber
Źródło: egzemplarz recenzencki


No... nie spodziewałam się wrażeń, jakich dostarczyła mi ta książka. Nie będę opowiadać bajek, ta powieść jest głównie dla kobiet (choć ja poleciłabym ją i mężczyznom).
Z jednej strony jest do bólu przewidywalna, z drugiej- mocno zaskakuje- zwłaszcza historia miłosna.
Od razu wiedziałam, że na koniec będzie "i żyli długo i szczęśliwie" (więc intuicja mnie nie zawiodła, jednak to, co się wydarzyło przekroczyło najśmielsze oczekiwanie.
Jane, profesor fizyki kwantowej, kobieta, która czas dzieli między pracę na uczelni, a prowadzenie badań naukowych. Pewnego dnia uderza ją myśl, że wiek 34-ech lat to nie przelewki, lecz najwyższy czas na dziecko. Jednak nie chce partnera. Co zrobiłaby kobieta chcąca spełnić takie marzenie? Albo poznałaby mężczyznę na jeden wieczór albo skorzystała z banku nasienia.
Ale nie Jane! Ona ma specjalne wymagania (jakie- dowiecie się z książki). Przypadkiem dowiaduje się, że Koledzy z drużyny postanowili umilić Calowi urodziny i wynająć.. ekhm... damę do towarzystwa. Nasza bohaterka widzi tu swoją szansę. Postanawia się wcielić w rolę prostytutki. Tak, nie mylicie się.
Dalej jest jeszcze ciekawiej...
Gdy Cal dowiaduje się, że Jane jest w ciąży zmusza ją do małżeństwa. Nie chce, by jego dziecko wychowywało się bez ojca. Przy okazji postanawia się na kobiecie zemścić, nie ukrywajmy, że to co zrobiła jest niemoralne i mocno rani drugą osobę, która czuje się (i słusznie) traktowana przedmiotowo.
Czy da się jeszcze naprawić relacje między nimi?
Wbrew pozorom, nie jest to tylko płytki romans. Z książki można dowiedzieć się kilku ciekawych rzeczy o życiu w małżeństwie. Z jednej strony- budowanie związku przez osoby, które w przeszłości zostały skrzywdzone, z drugiej- próba naprawy relacji w długoletnim małżeństwie, gdy druga strona nie zdawała sobie sprawy z tego, co robiła źle, nie myślała, że obwinia kogoś, swoją miłość za niezrealizowane marzenia.
Polecam- to mimo wszystko ciekawa pozycja, warta przeczytania.

1 komentarz:

  1. Nie podoba mi się okładka, zbyt mocno nawiązuje do tanich romansów

    OdpowiedzUsuń