niedziela, 12 czerwca 2016

"Chiny bez makijażu"- Marcin Jacoby

Autor: Marcin Jacoby
Tytuł: Chiny bez makijażu
Liczba stron: 448
Data wydania: 27 kwietnia 2016 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Muza
Źródło: egzemplarz recenzencki (księgarnia Tania Książka)


Dziś wróciłam z dalekiej podróży. Wszystko za sprawą książki "Chiny bez makijażu". Razem z autorem zwiedziłam ten piękny kraj, dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy.
Państwami Dalekiego Wschodu interesuję się już od dłuższego czasu. Moim wielkim marzeniem jest kiedykolwiek odwiedzić któryś z nich.
Książkę, którą miałam okazję przeczytać serdecznie polecam. To naprawdę wielka kopalnia wiedzy o Chinach, o kulturze i... Zapraszam do przeczytania recenzj,
Oprócz tekstu czytelnik otrzymuje jeszcze mnóstwo zdjęć. Nie są one szczególnie piękne- są ładne, co świadczy o ich prawdziwości i braku ingerencji programami graficznymi. Widać po prostu jak wyglądają miasta, wsie chińskie, klasztory czy restauracje. Autor udziela wielu praktycznych informacji związanych z decyzją o podjęciu nauki języka chińskiego.
Obawiałam się, że przeczytanie tej książki zajmie mi dużo czasu. Na szczęście- czyta się szybko. Jak już wyżej wspomniałam autor opowiada nam o życiu w Chinach. Pisze o ich historii, o polityce, o kulturze, o gospodarce. Przybliża nam mentalność ludzi mieszkających w Państwie Środkach, to, jak traktują rodzinę, bliskich, mówi troszkę o wierze. Dużo miejsca poświęca opisaniu tradycji związanych z jedzeniem. W głowie utkwiło mi, że chińczyka nie zaprosimy by pić alkohol, tylko na dobrą kolację. W kuchni spełniają się zarówno kobiety, jak i mężczyźni.
Dzięki tej książce wiem, jak wielką zmianę w ostatnich latach przeżyły Chiny. Zmianę polityczną, gospodarczą jak i społeczną.
Dziś to drugie z państw, z którymi liczy się świat. Pierwsze to oczywiście Stany Zjednoczone.
Podsumowując: książka zmieni Wasz sposób postrzegania Chin. My kojarzymy głównie z podróbek oraz plastikowych rzeczy tymczasem wcale tak nie jest. Gospodarka ChRL jest na bardzo wysokim poziomie lecz okupiona bardzo ciężką pracą.

1 komentarz:

  1. Azja interesuje mnie od dawna. Począwszy od Rosji, aż do Indii. Tak, Indie w szczególności mnie pasjonują.
    O Chinach nie czytałam zbyt wiele, o tej pozycji również nie słyszałam... Ale Twój opis podoba mi się, więc podobnie jak z "Układem" - jeśli znajdę w bibliotece, to przeczytam :)
    Pozdrawiam!:)
    https://zaczytana-iadala.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń