piątek, 6 lutego 2015

"Świat do góry nogami"- Beata Ostrowicka

Autor: Beata Ostrowicka
Tytuł: Świat do góry nogami
Liczba stron: 224
Data wydania: 2014
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literatura

Książki Beaty Ostrowickiej polecić mogę właściwie każdemu. Dorośli mogą zainteresować się problemami w niej poruszanymi, a młodzież, która w sumie jest grupą docelową- wciągną bez reszty.
Pozycje z serii "Plus minus 16" w mojej biblioteczce zawsze będą mieć szczególne miejsce, będę też poszukiwała innych egzemplarzy z tej kolekcji.
"Świat do góry nogami" sprawił, że na chwilę świat przestał dla mnie istnieć, byłam tylko ja i książka. Wciągnęła mnie bez reszty (znacie mnie już troszeczkę i wiecie, że lubię różne książki, nie pogardzam nawet literaturą dziecięco- młodzieżową).
Bohaterką "Świata..." jest Ola, dziewczyna, której świat się zawalił, którą spotkała tragedia. Ja wiem, że to wyświechtany frazes, często używa się go nieadekwatnie do sytuacji, ale w przypadku Aleksandry te słowa są prawdą. Pijany kierowca pozbawił Olę i jej rodzeństwo matki. Po tym wydarzeniu dziewczyna musi się szybko "pozbierać" by zająć się domem i młodszym rodzeństwem: wchodzącą w okres dojrzewania siostrą i 7- letnim bratem. Czy naprawdę jej się to uda?
Ola od wielu osób otrzymuje dobre rady: by dalej żyć, nie przejmować się bo ból po stracie mia. Tylko, że tak naprawdę to łatwo mówić tym, którzy nie przeżyli straty kogoś bliskiego. Szesnastolatka to jeszcze dziecko, które w obliczu tragedii potrzebuje się wypłakać, a tymczasem to ona przed rodzeństwem powinna być jak skała, pocieszać ich i zajmować się  domem jak dorosły. I jeszcze chodzić do szkoły i mieć dobre oceny.
Wprawdzie nasza bohaterka bardzo stara się by podołać obowiązkom, jednak nie zawsze się jej to udaje. Chce też jak każda dziewczyna w jej wieku znaleźć miłość, zakochać się. Czy poznany u koleżanki Mateusz będzie dla niej kimś więcej? A może będzie tylko przyczyną rozczarowań?
Powiem jedno: mimo, że "Świat do góry nogami" to książka, a Ola jest postacią fikcyjną ( być może inspirowaną) to ja ją podziwiam. Podziwiam, to że szesnastolatka starała się stworzyć namiastkę domu dla młodszego rodzeństwa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz