Autor: Lidia Ewa Witek
Tytuł: Wybór Marty
Liczba stron: 496
Data wydania: 2006 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Księży Marianów
Do tej książki miałam kilka podejść. Na początku nie można ocenić czy jest ona warta przeczytania czy nudna więc taki stan rzeczy wynikał raczej z tego, że znalazłam coś innego do czytania, przysłano jakiś egzemplarz recenzencki.
Aż wreszcie udało się! Mimo, że pomysł na powieść był dobry to jednak wykonanie nie do końca mi się podobało.
Pierwszy minus ( chyba niezależny od autorki): mały druk. To jednak jest męczące. Mimo, że literki malutkie powieść ma prawie 500 stron. Jeśli czytelnik ma ochotę przeczytać tę książkę zrobi to i myślę, że nie bardzo przeszkadzałaby mu większa objętość bo ważniejszy jest komfort czytania.
Na okładce napisane jest, że powieść ta oparta jest na faktach, jest historią prawdziwą. Bohaterka to Marta, architekt, czas akcji: lata 60-te XX w. Nie dzieje się to w czasach współczesnych, pojawiają się przesłanki, że jest to jakiś czas po wojnie.
Książka opowiada o życiu codziennym Marty, jej troskach i zmartwieniach. Pojawia się też wątek Małgosi, kuzynki naszej bohaterki. Jak dla mnie jest on nieprawdopodobny, trudny do uwierzenia. Która matka zapewniając, że kocha dziecko oddaje je komuś innemu na wychowanie? Powodem takiej decyzji jest strach dziewczyny przed jej własnym ojcem ( o jego zdrowie) i matką narzeczonego. Uważam, że skoro podjęło się decyzję o życiu seksualnym to i konsekwencje trzeba ponosić. Tym bardziej, że Małgosia jest pewna miłości Grzegorza, problemem jest to, że on studiuje.
Również dziwny wydaje mi się wątek adopcji. Marta nie informuje partnera o tym co planuje zrobić. Nie potrafię powiedzieć czego się boi i dlaczego nie myśli o sobie.
Książka zwyczajna, mało porywająca. Zawiodła mnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz