Autor: John Katzenbach
Tytuł: Profesor
Liczba stron: 426
Data wydania: 2014 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Amber
To drugi kryminał, który miałam okazję przeczytać w ostatnim czasie. Nie sądziłam, że kiedyś to powiem, ale chyba potrzebuję odpoczynku od zabójstw, porwań, strzelanin. Po prostu czuję się tym wszystkim zmęczona i przytłoczona. Ciekawe tylko, czy nie będzie tak, że w ramach współpracy recenzenckiej za chwilkę nie sięgną po kolejną książkę tego typu mimo, że czuję, że czas na coś innego, wzruszającego albo coś z literatury dziecięco- młodzieżowej.
"Profesor" Johna Katzenbacha jest bardzo interesującą książką. Oto przed profesorem Adrianem Thomasem rozgrywa się dziwna sytuacja. Gdy mężczyzna wraca do domu obserwuje niecodzienną scenę: do młodej dziewczyny podjeżdża samochód. Nie mija chwila, a nie ma ani pojazdu ani nastolatki- jakby rozpłynęli się w powietrzu. Nie wydaje się to być dziwne, może się znali, a może było by jakieś inne wyjaśnienia. Jednak Profesora zaniepokoiła pozostawiona dziewczęca różowa czapka.
Okazuje się, że osobą, którą widział Adrian była Jennifer. Nikt jednak nie wierzy w jej porwanie, przypisują jej kolejną ucieczkę. Jednak Profesor upiera się i można powiedzieć, że sam, na własną rękę postanawia prowadzić śledztwo.
Z ramienia policji sprawą zajmuje się detektyw Terri, która nawiasem mówiąc nie zyskała mojej sympatii. To dziwne, bo zwykle policjanci i detektywi w książkach opisywani są tak by czytelnik ich polubił i wciągnął się w ich losy, zarówno służbowe, jak i prywatne. Oprócz pani detektyw Adrian ma innych pomocników: brata, syna i żonę. Rozmawia z nimi, dzieli się spostrzeżeniami. Jest tylko jeden problem: oni nie żyją...
Zaczyna się wyścig z czasem: dla policji by odnaleźć Jennifer całą i zdrową i dla Adriana, który dowiaduje się, że cierpi na poważną, nieuleczalną chorobę.
To bardzo ciekawa książka. Pokazuje jak różne mogą być reakcje ludzi w chwilach zagrożenia. Byłam zahipnotyzowana pozornym spokojem Jennifer, jej posłuszeństwem, spokojem i wiarą, że uda się jej przeżyć.
Profesor, postać stworzona przez Johna Katzenbacha doskonale wczuwa się w umysły porywaczy ( a więc recenzja magazynu People "Niewielu twórców literatury sensacyjnej potrafi wniknąć w umysł zbrodniarza tak głęboko jak John Katzenbach." idealnie oddaje stan rzeczy) i krok po kroku, powoli dochodzi do prawdy. Również ciekawe jest to, jak postępowali porywacze, których tożsamość znamy prawie od początku. , jak bawią się Jennifer, jak sprawdzają jej reakcje i emocje.
Początkowo, patrząc na tytuł byłam sceptyczna co do tej książki. Na szczęście okazała się inna niż sobie wyobrażałam i zamiast nudnej powieści otrzymujemy coś, co trzyma czytającego w napięciu do ostatniej chwili.
miałam również przyjemność przeczytać tę książkę ;) mnie także się bardzo podobała. Byle takich utworów było więcej ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń