niedziela, 12 lipca 2015

"Błąd w zeznaniach"- Sophie Hannah

Autor: Sophie Hannah
Tytuł: Błąd w zeznaniach
Liczba stron: 464
Data wydania: maj 2015 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie






Czasem lubię zmienić gatunek literacki (zwykle czytam literaturę kobiecą różnego typu oraz literaturę faktu) i przeczytać coś innego. Z reguły pada wtedy na kryminał.
"Błąd w zeznaniach" to książka jakich wiele. Niczym się nie wyróżnia. Zaczyna się obiecująco: zostaje zamordowany znany felietonista. Kto go zabił? Kto był na tyle sprytny by zrobić to, co napisano poniżej?


W poniedziałkowy poranek, 1 lipca 2013 roku, w jednym z wiktoriańskich domów w okolicy zostają znalezione zwłoki mężczyzny. Przed śmiercią został unieruchomiony za pomocą taśmy oraz ogłuszony ciężkim przedmiotem. Do uśmiercenia swojej ofiary zabójca użył noża, choć w nieco niekonwencjonalny sposób: nieboszczyk nie został nim pchnięty, a… uduszony. Na ścianie jego gabinetu morderca pozostawił zagadkowy napis, a w skrzynce mailowej, do której znał hasło, tajemnicze selfie z ogłuszoną ofiarą
Śledztwo okazuje się trudne i żmudne, policja niewiele wie. Jedynym punktem zaczepienia jest samochód, który widziano w pobliżu mieszkania zamordowanego, a informacji może udzielić kobieta: matka i żona.
Początkowo było dość ciekawie, mówiono o wielkiej tajemnicy (w domyśle "odkryjemy o co chodzi"), wciągnął wątek Nicholi. Niestety- im dalej, tym bardziej czułam się znużona. Być może oczekiwałam zbuyt wiele?
W książce oprócz tekstu właściwego znajdziemy również felietony pisane przez Damona Blundy'ego. Czy doprowadzą one do rozwiązania zagadki kryminalnej?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz