Autor: Edyta Świętek
Tytuł: Noc Perseidów
Liczba stron: 320
Data wydania: 2016 r.
Forma: książka papierowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Replika
Źródło: egzemplarz recenzencki
Ależ się naczekałam na tę książkę! Jednak dziś już wiem po stokroć było warto.
Edytę Świętek miałam okazję spotkać na Warszawskich Targach Książki, które odbyły się w maju tego roku. Tym bardziej cieszę się, że mogę poznawać jej kolejne powieści.
najpierw były "Cienie przeszłości". Już wtedy wiedziałam, że sięgnę po każdą każdziutką książkę pani Edyty. Co tu dużo mówić- kupiła mnie!
O akcji nie napiszę wiele ponadto, że to, czego jesteśmy świadkami to po prosty samo życie. Emilka i Tomek są parą od dłuższego czasu, od lat wiadomo było, że kiedyś wezmą ślub. Dzielił ich status majątkowy (kto dziś na to patrzy...) oraz zainteresowania. Dziewczyna była prostą sprzedawczynią w wiejskim sklepie spożywczym, domatorką niechętną zmianom. Tomek studiował prawo, pracował w kancelarii. Poznajemy go w momencie gdy postanawia oświadczyć się Emilce. Mogło by się wydawać, że to wydarzenie radosne, lecz my, czytelnicy wiemy więcej niż inni. Jesteśmy świadkami rozdarcia wewnętrznego bohatera, jego wątpliwości. Czy mimo wszystkim młodym się ułoży, a zaręczyny i ślub dojdą do skutku?
Bardzo polubiłam powieści napisane przez Edytę Świętek. Traktują o sprawach codziennych, o tym czeg świadkiem może być czytający powieść, jakie problemy czyhają w dzisiejszym świecie. Prosta, nieskomplikowana, acz wciągająca i wzruszająca. Trudna do odłożenia.
Mam wrażenie, że autorka chciała nas przekonać, że Tomek to negatywna postać. Jeśli tak- to ze mną się nie udało- dla mnie to człowiek pogubiony, który tak naprawdę nie chciał nikogo skrzywdzić. Wierzę, że bywają kobiety modliszki takie jak jedna z bohaterek.
Pani Edyta trafnie opisała stosunki w niektórych rodzinach. Szczególnie ubawiła mnie kłótnia z bezosobową formą: "Proszę mnie nie denerwować", "Proszę podać talerz" itd
Z chęcią przeczytałabym kontynuację "Nocy Perseidów".
Oprócz treści urzekła mnie też okładka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz